[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jak wam z pewnością wiadomo, my tutaj, w sercu naszej krainy, znaj-dujemy się w bardzo niekorzystnej sytuacji — zmuszeni opierać naszą wiedzę na opowieściach z drugiej ręki lub zwykłych plotkach.Wypady Karsteńczyków wywoływały nieraz bolesny dla nas zastój w handlu.Czy to prawda, że diuk Pagar zebrał ogromną armię? Słyszałem, że obecnie jest gotów w każdej chwili napaść na Estcarp.Starsza Wiedźma obrzuciła go spojrzeniem, w którym była doskonale maskowana pogarda.— Kto lokuje swe złoto kierując się pogłoskami, może stwierdzić nagle, że utracił wszystko z dnia na dzień, Byłoby lepiej, gdybyś opierał swe sądy na bardziej wiarygodnych źródłach.Zapewniam cię, że Rada przygotowana jest należycie do zmagań z Pagarem.Wkrótce w tej właśnie sprawie zbierze się w Zamku Es.Teraz musimy wypocząć, nazajutrz wczesnym rankiem wyjeżdżamy.Nolar cicho powróciła do swej izby.Odzienie, w którym przyjechała, leżało starannie złożone na przysadzistym kuferku.Dotknęła jednego z rękawów i czując pod palcami szorstki materiał zapragnęła znaleźć się z powrotem w do-mu.Wówczas usłyszała ciche skrobanie w drzwi, po czym, ku jej wielkiemu zaskoczeniu, do pokoju wkroczyła na wpół ślepa Wiedźma.— Muszę z tobą porozmawiać — powiedziała tak cicho, że Nolar nachyliła się ku niej, by rozróżnić poszczególne słowa.— Jutro może nie być potem okazji.Zważ na to, co mówię, koniecznie musisz udać się do Lormt! Początkowo Nolar zaniemówiła ze zdumienia, lecz po chwili zdołała opanować się na tyle, by zapytać:- Lormt? Ależ nie słyszałam o nim od czasu, gdy stary uczony przybył stamtąd po księgi Ostbora.- Dobrze, a zatem wiesz przynajmniej, co to za miejsce, Mało kto dostrzega sens w przechowywaniu starożytnej wiedzy.Słyszałaś, co mówiła o tym członkini Rady.Przykro Stwierdzić, ale wyraziła opinię większości Czarownic.Mimo to jednak Lormt jest naprawdę skarbnicą mądrości, jakiej gdzie indziej próżno by szukać.Nie mogę wyjaśnić, dlaczego sprawa ta jest dla mnie tak pilna, ale proszę, zaufaj mi.W Lormt znajduje się coś, co ty jedna możesz odnaleźć.musisz odnaleźć.Dziesiątki pytań cisnęły się Nolar na usta, choć przekonana była o szczerości Wiedźmy.— Ależ pani, czego powinnam szukać? Jak mam tam dotrzeć? Kto mnie wysłucha? Nie znam nikogo w Lormt, ba, nie znam nawet drogi do tego miejsca.Prosiłam kiedyś Ostbora, który odbywał studia w tym przybytku, by mnie tam zawiózł, lecz był już za stary na taką podróż.Czarownica siedziała nieruchomo, tylko jej palce raz po raz zaciskały się nerwowo na główce laski.Widniejący tam srebrny wizerunek bez wątpienia przedstawiał kruka — była to udana miniatura — Nolar nieraz widywała te wspaniałe ptaki w wysokich górach.Nagle uświadomiła sobie, że nerwowe drżenie palców trzymających laskę świadczy o —jakże niezwykłym u Wiedźmy — wzburzeniu.Posępna, niezadowolona mina Czarownicy zdawała się odbiciem jej własnego wewnętrznego niepokoju.— Nie potrafię ci powiedzieć dokładnie, dokąd masz pójść — przyznała — ale odpowiedź na pytanie „jak?" jest prosta.Należy wynająć przewodnika, który postara się o konie i inne potrzebne rzeczy — tutaj nie musisz się o nic kłopotać.Problem w tym, że nie jest dla mnie całkiem jasne, czego właściwie powinnaś szukać.Rozzłoszczona Czarownica uderzyła laską w podłogę i natychmiast popadła w konsternację z powodu wywołanego przez siebie hałasu.Na szczęście nie zwrócił on niczyjej uwagi.Wiedźma spieszyła się.— Mamy mało czasu, słuchaj teraz uważnie.My, Wiedźmy, miewamy Objawienia, w czasie których ukazuje nam się obraz przyszłych wydarzeń.Widziałam cię trzykrotnie — nie mogę się mylić, bo byłaś jedyną osobą w mej wizji — a znajdowałaś się w Lormt, tego też jestem pewna.— Zacisnęła wargi i po chwili westchnęła.— Opary.mgła.Za ich zasłoną wszystko inne ukryto przed moimi oczami, ale wiem, że powinnaś iść do Lormt i tam szukać.Nigdy przedtem nie miałam tak silnego Objawienia.Teraz muszę iść.Być może znów się spotkamy.Czuję, że jesteśmy ze sobą w jakiś sposób związane.Nie wiem, jak i dlaczego, ale dobrze ci życzę.Oby ci się szczęściło w przyszłości.Widoczny niepokój Wiedźmy wywarł na Nolar ogromne wrażenie.Ukłoniła się niezgrabnie.— Dziękuję ci, pani, za to, coś mi powiedziała o swoim Objawieniu [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •