[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.PRZE%7łYCIE GABIChrystianizując wieś Kościół nie starał się w większości przypadków (przynajmniej do XVIIIw.i początków XIX) podejmować frontalnej walki z zastaną tradycją ludową, zmierzając raczejdo jej adaptacji oraz zgadzając się na daleko idącą folkloryzację swej liturgii, hagiografii itd.Zawdzięczamy tej formacji misyjnej (popularyzowanej na ziemiach polskich przede wszystkimprzez franciszkanów i jezuitów) znaczną ciągłość, np.układu, ludową, zmierzając raczej do jejadaptacji, oraz zgadzadów przejścia, wartościowania przestrzeni, ogromnej ilości praktyk ma-gicznych itd.Zafascynowani tymi i innymi podobnymi zbieżnościami zewnętrznymi lub długimtrwaniem wewnętrznych struktur kultury ludowej etnografowie skoncentrowali się na nich (wi-dzieliśmy to na przykładzie Stanisława Poniatowskiego) niemal całkowicie.W ten sposóbuszedł ich uwadze (jak również uwadze duchownych badaczy religijności wiejskiej!913) inny re-zultat chrystianizacji, który potocznie nazwać by można uwewnętrznieniem niekoniecznie in-telektualnego poznania religijnego, do którego należałaby ta tajemnicza rzeczywistość, którąpastor Dietrich Bonhoeffer nazywał głębią.914 Samo indywidualne przeżycie głębi jako niedające się wyrazić, a więc w pewien sposób nieprzekazywalne 915 znajduje się niewątpliwie po-za zasięgiem narzędzi i metod etnologa.Nie może on jednak pominąć projekcji owego doświad-czenia na świat zewnętrzny, której społeczny wymiar zasygnalizowali choćby Bolesław Prus wdialogu dróżnika Wysockiego z uratowanym przed samobójczą śmiercią Wokulskim916 czy Ste-fan %7łeromski w Charitas (scena z sołdatem przekazującym odnalezione dziecko panu Granow-skiemu917), której pełnię jednak oglądać dane było historii przede wszystkim w chwilach tychkrótkich spięć, których jaskrawy błysk ujawnia na chwilę bieguny dobra i zła :918910Z.Gloger op.cit., s.105.911Pamiętniki chłopów, t.II, s.817-818.912Kula op.cit., s.29.913Ks.J.Kracik Duszpasterstwo parafialne w dekanacie Nowa Góra w pierwszej połowie XVIII w., [w:] Studia ko-ścielnohistoryczne, t.II: Lublin 1977, s.201-208.914J.C.Barreau Abyście przez wiarę życie mieli, Kraków 1969, s.222.915Ibidem, s.223.916Prus Lalka, t.III, s.195.917S.%7łeromski Charitas, Warszawa 1948, s.284-287.918J.J.Szczepański Przed nieznanym trybunałem, Warszawa 1975, s.57.143I wtedy w tych ciężkich chwilach mieszkańcy wsi Cisie otworzyli swoje ubogie domy dla zaszczutych przezokupanta wygnańców.Ludzie z gwiazdą Syjonu na rękawie znajdowali tu pomoc i opiekę.Już w pierwszych mie-siącach 1942 r., kiedy Niemcy rozpoczęli na tym terenie masowe wyniszczanie Polaków pochodzenia żydowskiego,gospodarz Kieliszczyk ukrywa dwie %7łydówki z Cegłowa: Freide i Fatime, wraz z ich dziećmi.W drugim gospodar-stwie wychowuje się 2-letnia dziewczynka żydowska, Jabłonka.U Wąsowskich nad obórką mieszka rodzeństwoEstera, Jojne i Mendel Goldsteinowie i Moszek z Cegłowa.Na wsi trudno ukryć jakiekolwiek wydarzenia.Tu wszyscy i wszystko o sobie wiedzą.To nie miasto, gdziemożna się wtopić w tłum, zaszyć w murach mieszkania.Wieś wie wszystko i wie też, co ją czeka za wykrycie po-mocy %7łydom przypominają o tym przybite do drzew plakaty, z podpisem osławionego kata pow.Mińsk Mazo-wiecki, Schmidta: kara śmierci.Są twardzi i solidarni.Ostrzegają zagrożonych, przewożąc do innej wsi Feide, Fa-time i małą Jabłonkę.Pozostaje jeszcze tylko czwórka ukryta u Wąsowskich.W tragicznym dniu padał deszcz.Ludzie zmęczeni po dorocznym odpuście na św.Jana, który odbywał się w ichparafii, w Cegłowie, spali jeszcze, kiedy padły pierwsze strzały.919We wsi Lipowiec Duży (powiat Biłgoraj, woj.lubelskie) w pewnej odległości od zwartej zabudowy wiejskiejstał dom i gospodarstwo Wojciecha Kusiaka.Gospodarz ukrywał %7łydów.Jedna z ukrywających się osób wyszła wjakiejś sprawie, została schwytana przez Niemców i wydała miejsce, gdzie się ukrywała.Przybyli żandarmi,wszystkich obecnych w domu ludzi rozstrzelali.Dom został podpalony.920W Brzozie Królewskiej, w pow.łańcuckim, za ukrywanie %7łydów zastrzelili hitlerowcy 70-letniego SebastianaKozaka i 65-letnią Katarzynę Kozak oraz Tomasza Wacha, lat 41.W Jaworzu Dolnym, w pow.dębickim, rozstrzelani zostali za to samo przestępstwo : Jan Psioda, lat 71, MariaKałuża, lat 28, i Józef Ryba, lat 24.W Brzozowej, w pow.sanockim, za pomoc %7łydom skazano na śmierć Zofię Gargasz.W Kępie, w pow.miechowskim, zastrzelili Niemcy rolnika Józefa Wydmańskiego za ukrywanie %7łydów, a za-budowania jego spalili, aby rzucić postrach na ludność okoliczną
[ Pobierz całość w formacie PDF ]