[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Postarałem się dopasować do siebie różne szczątki wiedzy i okazało się, że istotnie owa wyprawa scytyjska, zakończo­na pod Witaszkowem, zgubiła po drodze jednego księcia z całym oddziałem.Nieoceniony Herodot także plotkuje.Powracający wojownicy złożyli sprawozdanie, z którego można wydedukować, że książę przepadł gdzieś na na­szych terenach.- Można wydedukować także sto innych rozwiązań - mruknął łysy.- Herodot plotkuje w tym miejscu wyjątkowo niejasno.- W każdym razie grobowca książę u siebie nie ma.Nie wiem, czy wiecie, że Scytowie nigdy nie wznosili żadnych kurhanów poza terenem, który uważali za swoją rdzenną ziemię.Jeżeli czyjeś zwłoki zostały gdzieś daleko, co, zwa­żywszy liczne wyprawy, musiało się zdarzać nagminnie, grobowiec budowano mu w kraju.Kompletny grobowiec, z wyposażeniem jak należy, tyle że bez zwłok.Zaginiony książę zatem również powinien mieć grobowiec w kraju, a nie ma.- Nie jest pewne, czy nie ma, możliwe, że po prostu jeszcze go nie odnaleziono -uściślił niemiłosiernie łysy.- Ja twierdzę, że nie ma.Z jakichś powodów został wymazany z pamięci.No i wygląda na to, że szczątki księ­cia znaleźliśmy właśnie tutaj.- O Boże wielki - powiedziała Tereska ze wzruszeniem.- I myśli pan, że to jest ten grób.?- A, tego nie wiem.Musimy obejrzeć, co jest w środku.To może być tylko miejsce jakiejś bitwy.To, co pani znalaz­ła, a co była pani uprzejma nazwać pagajem, wskazuje na obecność w tym miejscu jakiejś znacznej osobistości.To jest okucie, mocowane na końcach żerdzi, przy czym mogła to być żerdź namiotowa, ewentualnie żerdź noszona jako symbol władzy.Ta tarczka ż jeleniem, to nie zapinka, tylko fragment wędzidła.Mnóstwo grotów strzał.Jeżeli książę jest w środku, powinno tam być dużo złota.Hipotezy mo­żna sobie snuć rozmaite, ale najpierw trzeba sprawdzić.- Jak to? - zdziwiła się Okrętka.- Przecież jest roz­grzebane?- Tylko z wierzchu.To też niepowetowana szkoda, ale książę, jeśli jest, znajduje się niżej i pod kamieniami.Okrętka ożywiła się nagle.- A może on się tu osiedlił; uznał to za swoją ziemię i tu umarł? - powiedziała z nadzieją.- I zrobili mu kurhan, bo i tak postanowił nigdy nie wracać?- Musiałyby istnieć po temu jakieś przyczyny.Nie je­stem ateńską damą i nie twierdzę, że książę oszalał z miło­ści do barbarzyńskiej istoty, ale wszystko jest możliwe.- Do jelenia - mruknął Zygmunt.- Mógł się zapędzić nie za dziewczyną, tylko za jeleniem.Jelenie u nas były niezłe.- Dziewczyny chyba również?.Znamienny jest fakt, że z tego oddziału nikt nie wrócił.Gdyby książę zginął tu w jakiejś bitwie, ewentualnie doznał uszczerbku na zdrowiu przy łowach, zostałby cichutko pogrzebany, reszta wojow­ników zaś udałaby się w drogę powrotną.Chyba że wszy­scy zginęli, ale wtedy nie miałby go kto pochować według obrządku scytyjskiego.Rzecz jest niezwykła, bez preceden­su i niezależnie od odkryć wewnątrz pagórka, stanowi nie­słychanie cenny przyczynek do naszej wiedzy.Tereska i Okrętka zamilkły, przepełnione wzniosłymi uczuciami.Zygmunt był odporniejszy na wzruszenia.- A to? - spytał z zaciekawieniem, wskazując skorupy i monety, wyniesione z namiotu razem z ręcznikiem i trosk­liwie ułożone na kocu.- Świadczy o czymś?Łysy pochylił się i delikatnie rozgarnął kupkę krążków.Kilka wziął do ręki i obejrzał z bliska.- Bezpośrednio jedno z drugim nie ma nic wspólnego - zawyrokował bez wahania.- Natomiast, jeżeli mój szanow­ny kolega-maniak ma rację, może mieć związek pośredni.Ukrycie garnka z monetami dzieli od najazdu scytyjskiego około tysiąca lat.Tu w okolicy istniało grodzisko słowiań­skie, istniały także małe osady, ten pagórek mógł obrosnąć jakąś legendą, mógł stanowić miejsce święte lub też prze­ciwnie - miejsce nawiedzane przez złe moce [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •