[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Janeczka, rzeczoczywista, zapisała numer pokrzywdzonego mercedesa.-Ten nasz porucznik obłędu dostanie od samego dowiadywania się o właścicieli -rzekła z przekonaniem.- Powinniśniy może powiedzieć mu o panu Wolskim, ale janie chcę.-Dlaczego? - zaciekawił się Bartek.- Bo chcę sama dojść.Zawsze tak jest, że jak sam nie dojdziesz, potem ci nicnie powiedzą.Albo najwyżej połowę, i też to jest do niczego.A ten pan Wolski.- Gryzie ją - wyjaśnił zwięzle Pawełek.-Wracamy do domu i dzwonimy do porucznika.Szczególnie że iuz powinien wiedziećwszystko o Bonifacym i o %7łoliborzu- Niemożliwe - powiedział Rafał niedowierzająco - Nie przeczę, owszem, słyszałemtakie różne rzeczy o tych dostojnikach, pożal się Boże, państwowych, ale żeby dotego stopnia - Dwie osoby o nich mówią - zwrócił mu uwagę Pawełek z wielkimnaciskiem - Chaber i porucznik Jeszcze porucznik może się mylić, ale ChaberwykluczoneSiedzieli w pokoju Rafała, który bez przesadnych protestów oderwał się od naukiNie było na razie wiadomo, jak wykorzystać te dwa elementy, Rafała i jegosamochód, ale na wszelki wypadek należało zabezpieczyć sobie możliwości Rafał, wkażdym razie, musiał być nastawiony i dysponować odrobiną luzu - Robimy wszystkometodycznie - oznajmiła Janeczka i otworzyła zeszyt w kratkę - Zapisywaniebardzo pomaga Proszę, pierwsze Ten samochód za Siekierkami, ten mercedes wogródku Andrzej Lipka, wiceminister w Ministerstwie Finansów Pan Wolski goprzedziabał i chyba nie bez powodu-Może nie lubi go osobiście - mruknął Rafał-Możliwe - zgodziła się zimno Janeczka - Drugi, którego nie lubi osobiście, toprokurator Wiśniewski Kazimierz.Przedziabał go na Chmielnej- To był ford - wtrącił Pawełek - Fordy mniej kradną- Trzeci Przedziabał go koło Morskiego Oka Własność jakiegoś Tadeusza PurchlaJeszcze nie wiemy, kto to jest ten Purchel, ale wiemy, że mieszka na Sadybie, wtakim jednorodzinnym domku, przystawionym do innych - Slums - powiedział Rafałsmutnie-Co- Slums Jeden mój kumpel mówi, że dokładnie tak samo wyglądają najgorsze slumsyw Kanadzie Takie dla najbiedniejszych obcokrajowców Z krajów nisko rozwiniętych-No dobrze, mieszka w slumsie na Sadybie Nie wiemy, co robi, więc powinno się tosprawdzić Wyjdzie z domu na przykład, wsiądzie i odjedzie samochodem I co Rafałmilczał przez chwilę, mężnie znosząc natrętnie pytające spojrzenia - I wtedy jamam za nim jechać, tak Fajnie Ale zwracam wam uwagę, że mnie jednak zależy nazdaniu tej matury Wiem, że jeszcze jest pierwsze półrocze, ale chcę się dostaćna studia -Jest o tym gadanie od początku świata - przerwała mu Janeczka- bardzo dobrze wiemy, że musisz być w pierwszej trójce - Co najmniej- Dobrze, co najmniej %7łeby się dostać.I nikt ci nie każe stróżować przed jegodomem.Dowiemy się najpierw, jak on w ogóle postępuje, czy na przykład wraca dodomu na obiad, czy wychodzi wieczorem i tak dalej I już będzie wiadomo, kiedysię na niego zaczaić.Więc najwyżej zmarnujesz dwa popołudnia.Po namyśle Rafałkiwnął głową.- Dobra, dwa popołudnia może być.Ostatecznie nawet trzy.Mnie teżsię nie podoba to rozpanoszone złodziejstwo, tylko wypraszam sobie.Jak by tupowiedzieć.Nie życzę sobie być świadkiem.Nic w ogóle nie wiem o tychwaszych ciupagach, i czym tam jeszcze, i nic nie chcę wiedzieć! - W raziepotrzeby zawsze możesz popatrzeć w inną stronę - pouczyła Janeczka.- A żeby siętak jeszcze zaczaić na te TIR-y na szosie! - wyrwało się Pawełkowi marząco.- Nate z kradzionymi samochodami.Gdzieś się przecież czasem zatrzymują.Rafałprzesunął krzesło nieco dalej od biurka, przechylił je do tyłu i oparł o ścianę.Był to jego ulubiony sposób siedzenia, dzięki czemu ciotka Monika JU%7ł dwa razyzmieniała całe komplety krzeseł
[ Pobierz całość w formacie PDF ]