[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A potem.Oczami wyobraźni Nicole ujrzała świętego Michała siedzącego przed kominkiem w pracowni Michaela O'Toole i wyjaśniającego sens istnienia wszechświata.- Czy mogę zobaczyć początek? - spytała Nicole.- Początek czego?- Początek wszystkiego - odparła Nicole.- Chwilę, w której narodził się wszechświat i ewolucja została wprawiona w ruch.- Chyba możemy to zrobić - rzekł Orzeł po krótkim namyśle.- Nie wiemy co było przed powstaniem wszechświata - mówił po chwili Orzeł.Znajdowali się teraz w zupełnych ciemnościach.- Przypuszczamy jednak, że przed aktem stworzenia istniała jakaś forma energii.Wiemy, że wszechświat powstał z przemiany energii w materię.Nicole rozejrzała się dookoła.- Nic, tylko ciemność - powiedziała do siebie.- A gdzieś w tych ciemnościach - o ile słowo “gdzieś" w ogóle coś znaczy w tym kontekście - jest energia.I Stwórca.A może energia to Jego cząstka?- Tego nie wiemy - odparł Orzeł po krótkim wahaniu.- Wiemy jednak, że los każdej cząstki przyszłego wszechświata rozstrzygnął się właśnie w tej chwili.Sposób, w jaki energia przeistoczyła się w materię, określił bieg historii na miliardy lat w przyszłość.Ciemność rozświetlił błysk tak jasny, że Nicole musiała odwrócić wzrok.Orzeł sięgnął do torby i podał jej okulary.- Proszę - powiedział.- Dlaczego światło symulacji jest tak intensywne? - spytała Nicole.- Żeby przynajmniej w pewnym stopniu ukazać to, co wydarzyło się na samym początku.Zatrzymałem model przy czasie 10"40 sekundy po akcie stworzenia.Wszechświat istnieje od bardzo niedawna, lecz struktura jego materii jest już dość złożona.Całe światło pochodzi z tej maleńkiej kuli.Jej budulcem jest coś, czego w ogóle nie znamy.Nie ma tu żadnych atomów, molekuł.Gęstość kwarków, leptonów i tak dalej, jest tak wielka, że kawałek tej materii wielkości atomu wodoru ważyłby więcej, niż obecnie waży nasza galaktyka.- Pytam z czystej ciekawości: gdzie my teraz jesteśmy?Orzeł zawahał się.- Najlepsza odpowiedź brzmi: nigdzie - rzekł wreszcie.- Ze względów poglądowych znajdujemy się poza modelem wszechświata, powiedzmy, że w innym wymiarze.Matematyczny model młodego wszechświata nastręcza poważnych trudności, gdy są w nim więcej niż cztery wymiary.Cała czasoprzestrzeń, z której powstanie nasz wszechświat, zawiera się w tej ognistej kuli.Gdybyśmy mieli do czynienia nie z modelem, ale z prawdziwym wszechświatem, temperatura wewnątrz byłaby l O25 razy wyższa niż w najgorętszych gwiazdach.- W naszym modelu pojęcia czasu i przestrzeni są w pewnym sensie wypaczone - ciągnął Orzeł.- W chwili gdy znów uruchomię symulację, nasza promieniująca kula w niebywałym tempie rozleje się na wszystkie strony.Kosmologowie nazywają ten okres inflacją.Gdybyśmy nie zmienili skali symulacji, czyli względnej wielkości tego pomieszczenia, struktury wszechświata, w chwili gdy liczył sobie 10-40 sekundy, nie można by było dostrzec.- Czy to co teraz widzimy było zarodkiem wszystkiego, galaktyk, które pokazywałeś mi poprzednio? To niewiarygodne.- Nie tylko galaktyk.W tej niewyobrażalnej gęstej “zupie" zawarty jest potencjał stworzenia wszystkiego, co znajduje się w kosmosie.Świecąca substancja zaczęła rosnąć w niewiarygodnym tempie.Nicole wydawało się, że zaraz zostanie przez nią wchłonięta.Wewnątrz powstawały i znikały przedziwne struktury, materia przechodziła z jednego stanu w drugi.- Przyspieszyłem trochę bieg wypadków - powiedział po dłuższej chwili Orzeł.- Wszechświat liczy sobie teraz mniej więcej milion lat.To, co widzimy, rozpoznałby każdy student fizyki.Pojawiły się atomy, głównie trzy rodzaje wodoru i dwa helu.Lit to najcięższy z występujących obecnie atomów.Ciężar właściwy wszechświata mniej więcej odpowiada składowi ziemskiej atmosfery, temperatura znacznie spadła i wynosi teraz około stu milionów stopni, czyli dwadzieścia razy mniej niż na początku.Orzeł uruchomił platformę, która ruszyła do przodu pomiędzy świetlnymi kulami i łączącymi je nićmi.- Gdybyśmy byli naprawdę mądrzy - ciągnął Orzeł - z rozkładu materii w tym stadium potrafilibyśmy przewidzieć, gdzie powstaną galaktyki.Główny Obserwator pojawił się mniej więcej w tym czasie, w procesie ewolucji była to jedyna interwencja z zewnątrz.Wcześniej obserwacja była niemożliwa, mogłaby zakłócić bieg wypadków.Orzeł wskazał na niewielką, metaliczną kulę, w samym środku gęstej materii.- Oto Główny Obserwator - powiedział - przysłany przez Stwórcę z innego wymiaru.Jego celem jest obserwacja i tworzenie innych systemów kontrolnych.- Więc Słońce, Ziemia i ludzie - powiedziała z namysłem Nicole - powstali w wyniku nieprzewidywalnej ewolucji kosmosu.A Punkt Węzłowy, Rama, ty i święty Michał powstaliście dzięki Głównemu Obserwatorowi.Nicole spojrzała na Orła.- W ułamek sekundy po stworzeniu twoje powstanie można było przewidzieć - powiedziała
[ Pobierz całość w formacie PDF ]