[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Poprzejściu kilku korytarzy zatrzymujemy się przed windą, która zawozinas do holu Ośrodka Szkoleniowego.Teraz wiem, że szpital znajdujesię głęboko pod ziemią, jeszcze niżej niż sala, w której trybucićwiczyli wiązanie węzłów i rzuty oszczepem.Okna w holu sązaciemnione, na posterunku stoi kilku strażników.Nikt poza nimi niepatrzy, jak przechodzimy do windy dla trybutów.Stukot naszychkroków odbija się echem w pustce.Gdy suniemy na dwunaste piętro,408 przed oczami stają mi się twarze wszystkich zawodników, którzyodeszli na zawsze.W piersiach czuję przykry, ciężki ucisk.Gdy rozsuwają się drzwi windy, Venia, Flavius i Octavia rzucają się,aby mnie wyściskać.Wszyscy zaczynają jednocześnie trajkotać zentuzjazmem, przekrzykują się, a ja nie rozumiem ani słowa.Nie mamwątpliwości, co czują.Są szczerze zachwyceni, że mnie widzą, jarównież z radością spoglądam na ich twarze, choć nie jestem takzadowolona jak ze spotkania z Cinną.Przypuszczam, że podobnieczują się ludzie, którzy po szczególnie ciężkim dniu wracają do domu,gdzie spotykają się z radosnym powitaniem domowych zwierzątek.Zabierają mnie do jadalni i wreszcie dostaję porządny posiłek, rostbefz groszkiem i miękkimi bułkami, choć moje porcje są nadalracjonowane.Gdy proszę o dokładkę, spotykam się z odmową. Nie, nie, nie.Nikt nie chce, aby twoje jedzenie wylądowało naestradzie  sprzeciwia się Octavia, lecz potajemnie podaje mi podstołem dodatkową bułkę, aby dowieść, że trzyma ze mną.Wracamy do mojego pokoju.Cinna na pewien czas wychodzi, a ekipaprzygotowawcza szykuje mnie do występu.Spoglądam na swoje odbicie w lustrze i widzę, że zostały ze mnieskóra i kości.Gdy opuszczałam arenę, z pewnością byłam jeszczebardziej wymizerowana, ale i tak mogę bez trudu policzyć swojeżebra.Moi opiekunowie nastawiają prysznic, a gdy jestem już umyta,zabierają się do układania moich włosów, do makijażu i malowaniapaznokci.Trajkoczą bezustannie, więc nawet nie muszę się odzywać.409 I dobrze, nie mam nastroju na pogaduszki.Dziwne, choć w kółkomówią o igrzyskach, przez cały czas koncentrują się na sobie: na tym,gdzie byli, co robili albo jak się czuli, kiedy doszło do jakiegośdramatycznego zdarzenia.Byłem jeszcze w łóżku! Właśnie ufarbowałam sobie brwi! Przysięgam, że omal nie zemdlałam!Myślą wyłącznie o sobie, nie interesują się umierającymi na areniemłodymi ludzmi.W Dwunastym Dystrykcie nie mamy zwyczaju delektować sięigrzyskami.Zaciskamy zęby i patrzymy, bo się nas do tego zmusza, apo zakończeniu turnieju jak najszybciej wracamy do codziennychzajęć.Aby nie znienawidzić swojej ekipy, przez większość czasu niesłucham tej gadaniny.Zjawia się Cinna.W rękach trzyma skromną na pierwszy rzut okasukienkę żółtozłotej barwy. Zrezygnowałeś z koncepcji dziewczyny, która igra z ogniem? dziwię się. Sama się przekonaj  proponuje i wkłada mi sukienkę przezgłowę.Od razu zauważam wkładki w okolicach biustu, dodające mikrągłości odebranych przez głód.Kładę dłonie na staniku i marszczębrwi.Wiem  mówi Cinna, zanim zdążę zaprotestować. Organizatorzychcieli ci zrobić operację plastyczną.Haymitch musiał stoczyć z nimiprawdziwą batalię i ostatecznie sprawa410 zakończyła się kompromisem. Powstrzymuje mnie, gdy usiłujęzajrzeć do lustra. Czekaj, nie zapomnij włożyć butów. Veniapomaga mi wsunąć stopy w skórzane sandałki bez obcasów.Dopierowtedy kieruję wzrok na swoje odbicie.Nadal jestem dziewczyną, która igra z ogniem.Przejrzysta tkaninadelikatnie błyszczy.Nawet lekki ruch powietrza sprawia, że sukienkafaluje.W porównaniu z tą kreacją kostium z rydwanu wydaje siękrzykliwy, sukienka z prezentacji zbyt wydumana.Teraz wyglądamtak, jakbym była ubrana w płomyk świecy. Co o tym myślisz?  dopytuje się Cinna. To najpiękniejsza sukienka ze wszystkich  oznajmiam.Gdyudaje mi się oderwać wzrok od migotliwego materiału, doświadczamlekkiego wstrząsu.Moje rozpuszczone włosy podtrzymuje opaska [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •