[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gen.D.MacArthur.Inczhon, 15 września 1950 r.WOLMI-DOZgodnie z wcześniej ustalonym planem operacja in-czhońskarozpoczęła się od bombardowań z powietrza strategiczniepoło\onej u wejścia do portu i dobrze ufortyfikowanej wysepkiWolmi-do.10 września samoloty startujące z lotniskowców USSSicily i USS Badoeg Strait.znajdujących się w odległości 120 milmorskich od celu ataku, przy u\yciu bomb napalmowychzamieniły wyspę w płonący stos.Mimo i\ zrzucono ogółem 43tys.kilogramów napalmu, po analizie zdjęć lotniczych okazało się.\e nie wszystkie cele na Wolmi-do uległy zniszczeniu ipostanowiono powtórzyć nalot.W ciągu następnych dwóch dnisamoloty z lotniskowców USS Valley Forge, USS Philippine Sea iUSS Boxer kontynuowały naloty.12 września nad wyspęnadleciało 270 samolotów, wśród których znalazły się międzyinnymi bombowce strategiczne 913-29 startujące z lotnisk na wyspie Guam.Rankiem 13 września wrejon Inczhon przybyła wydzielona z Zespołu Operacyjnego (TaskForce 90) Grupa Wsparcia Ogniowego l Advance Group) poddowództwem kontradmirała Johna M.Higginsa.W jej składwchodziły cztery krą\owniki: HMS Jamaica, HMS Kenya, USSToledo, USS Rochester i sześć niszczycieli: USS Collett, USS Gurke,USS De Haven, USS Henderson, USS Mansfield i USS Lyman K.Swenson.Pogoda była doskonała, morze spokojne.Około godziny7.00 eskadra wpłynęła na wody Kanału Latających Ryb.Tutaj okrętyporuszały się wolno, manewrując bardzo ostro\nie, by nie wpłynąć naminy, co w konsekwencji doprowadziłoby do zatarasowania szlakuwodnego przez uszkodzoną jednostkę. Dziesięć nieprzyjacielskichokrętów podchodzi pod Inczhon.Du\a liczba samolotów bombardujeWolmi-do.Wszystko wskazuje na to, \e wróg przygotowuje się dodesantu , takimi słowami dowódca garnizonu w porcie Inczhonpowiadomił Kwaterę Główną KAL w Phenianie o rozpoczęciuoperacji  Chromit.W tym momencie, nie zdając sobie sprawy zeskali operacji, północno-koreański oficer był pewien, \e siły, jakimidysponuje, wystarczą do zniszczenia wojsk koalicji.Wydał natych-miast rozkaz, aby umieścić działa w północnej części  Pla\yCzerwonej 1 w celu ostrzeliwania amerykańskich okrętówznajdujących się na północ od Wolmi-do.Jednak artyleria krą\ownikaUSS De Haven szybko zniszczyła rozmieszczone ju\ działa,uniemo\liwiając zainstalowanie następnych.Około południa, pozajęciu przez okręty dogodnych pozycji, artyleria z pokładówkrą\owników i niszczycieli rozpoczęła zmasowany ostrzał wyspy,która była jednocześnie bombardowana z powietrza przez samoloty zlotniskowca USS Philippine Sea.Mimo tak intensywnego ostrzałuwyspy o godz.13.00 odezwały się ocalałe działa artyleriipółnocnokoreańskiej kalibru 9276 mm.Udało im się uszkodzić niszczyciel USS Collett, który zostałodholowany poza zasięg ostrzału przez USS Gurke.W trakcie tejoperacji równie\ USS Gurke został trzykrotnie niegroznie trafiony.O godz.13.50 Higgins wydał rozkaz wycofania niszczycieli z akcji.Ostrzał kontynuowały krą\owniki, które przez dalsze dwie i półgodziny ogniem z 82 dział kalibru 102-203 mm masakrowałypozycje nieprzyjaciela.W trakcie wycofywania się niszczycieli zzatoki na otwarte morze dwa pociski artylerii północnokoreańskiejeksplodowały tu\ przy burcie niszczyciela USS Lyman K.Swenson,zabijając porucznika Davida H.Swensona, jak na ironię krewnegoadmirała, którego imię nosił okręt.W ciągu całego dnia zostałorannych jeszcze ośmiu innych marynarzy z zespołu okrętówprowadzących ostrzał wyspy.Z nastaniem zmroku ustała wymianaognia.Noc przebiegła spokojnie, gdy\ niski pułap chmuruniemo\liwiał skuteczne ataki lotnictwa.Na krą\owniku USSRochester odbyła się narada z udziałem Higginsa, Allena i Struble'a,mająca na celu podsumowanie dotychczasowych działań i realizacjęplanu w dniu następnym.Postanowiono nazajutrz jeszcze razprzeprowadzić zmasowany ostrzał wyspy, aby zminimalizowaćstraty przyszłego desantu.Powodem do zmartwienia był dladowódców fakt, \e udało się zniszczyć jedynie trzy miny i nie znanoodpowiedzi na pytanie, ile jeszcze mo\e się ich znajdować wzatoce.Następnego dnia, 14 września, dopiero około 1 1.00 poprawiłasię pogoda, umo\liwiając rozpoczęcie zmasowanegobombardowania wyspy Wolmi-do z powietrza.O godz.11.15artyleria z krą\owników rozpoczęła ostrzał północ-nokoreańskichpozycji, tym razem w Inczhon.Celem ataku były górujące nadmiastem wzniesienia.Po upływie godziny do ataku na portprzyłączyło się lotnictwo.Około godziny 13.00 przerwano ogień iprzystąpiono do oczyszczenia z min wód okalających miejscaprzyszłego lądowania. 93Misję tę miały wykonać okręty trałowe podzielone na trzy grupy.Pierwsza grupa miała przeprowadzić trałowanie na podejściu do Pla\y Czerwonej" ("wschodni odcinek portu Inczhon), druga grupaodpowiadała za podejście do  Pla\y Zielonej (południowo-zachodni odcinek nabrze\a Wolmi-do), trzecia miała oczyścićpodejście do  Pla\y Niebieskiej" (odcinek le\ący na południowywschód od miasta).W czasie wykonywania operacji trałowanianiezniszczone działa artylerii obrońców ostrzelały jednostki wojskkoalicji, trafiając trzy okręty trałowe.Osłaniające trałowceniszczyciele odpowiedziały ogniem, niszcząc stanowiska artylerii nawyspie, skąd prowadzono ostrzał.O godzinie 15.00 przerwanoostrzał wyspy, gdy\ od pewnego czasu obrońcy nie prowadziliognia.Nie wiadomo było jednak, czy był to efekt zniszczenia ichartylerii, braku amunicji, czy te\ chęć ocalenia dział do momentudesantu wojsk koalicji.Tymczasem sytuacja obrońców na Wolmi-do była katastrofalna.Z 400-osobowego garnizonu po czterech dniach cię\kiego ostrzałuprzy \yciu zostało jedynie 100 \ołnierzy, z czego 60 było rannych.Ich jedynym wsparciem obok broni ręcznej były ocalałe dwa działa,których pozycje zmieniono pod osłoną nocy.Do wieczora koalicja skoncentrowała w rejonie zbornym Kalifornia" wszystkie jednostki biorące udział w operacji.Wzwiązku z pomyślnym przebiegiem dotychczasowych działańpostanowiono nazajutrz przeprowadzić desant na Wolmi-do i dotego zadania wyznaczono 3 batalion 5 pułku piechoty morskiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •