[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.ByÅ‚ niesÅ‚ychanie czuÅ‚y napunkcie tego brakujÄ…cego cala, podobnie zresztÄ… jak na punkcie swoichrzednÄ…cych wÅ‚osów.Niektórzy uważali go po prostu za próżnego, jajednak wiedziaÅ‚am, iż to przewrażliwienie ma innÄ… przyczynÄ™.Paul wrÄ™cznienawidziÅ‚ wszelkiej niedoskonaÅ‚oÅ›ci.MiaÅ‚ wysokie czoÅ‚o i ciemne, bÅ‚yszczÄ…ce oczy.Kiedy siÄ™ uÅ›miechaÅ‚,wokół jego ust pojawiaÅ‚y siÄ™ gÅ‚Ä™bokie bruzdy. Sylwio! Cudownie wyglÄ…dasz!  spodziewaÅ‚am siÄ™, że bÄ™dziemówiÅ‚ z angielskim akcentem, co mu siÄ™ tak czÄ™sto zdarzaÅ‚o, myliÅ‚am siÄ™jednak.Najnaturalniej w Å›wiecie wypowiadaÅ‚ zwykÅ‚e, konwencjonalnesÅ‚owa, tchnąć w nie jednak niezwykÅ‚e ciepÅ‚o i szczerość. Jak siÄ™ masz?Starannie przygotowaÅ‚am sobie na te pierwsze chwile naszego spot­kania szereg wymijajÄ…cych odpowiedzi, lecz gdy do niego doszÅ‚o, niemogÅ‚am wykrztusić sÅ‚owa.PoczuÅ‚am siÄ™ zawstydzona.UjÄ…Å‚ moje dÅ‚onie, ja SUSAN HOWATCHodruchowo uniosÅ‚am ku niemu twarz, a on w tej samej sekundziepocaÅ‚owaÅ‚ mnie w usta.Natychmiast otoczyli nas zachwyceni dzien­nikarze.SzukajÄ…c oparcia, przytuliÅ‚am siÄ™ do jego ramienia i jakoÅ› udaÅ‚o misiÄ™ uÅ›miechnąć do wycelowanych w nas obiektywów.Ale on rozglÄ…daÅ‚ siÄ™już za swoim ulubionym wspólnikiem. Steve! Witaj z powrotem, Paul!UÅ›cisnÄ™li sobie rÄ™ce.StaÅ‚am samotnie, liczÄ…c na to, że zatrzyma siÄ™,abyudzielić krótkiego wywiadu dla prasy.I rzeczywiÅ›cie, gdy reporterzyzasypali go pytaniami, nie sprawiÅ‚ im zawodu.Paul byÅ‚ prawdziwymmistrzem w kreowaniu urzekajÄ…cego obrazu wÅ‚asnej osobowoÅ›ci na użytekgazet. Panie Van %7Å‚ale, czy to prawda, że zamierza pan na staÅ‚e osiąśćw Europie? W moim wieku? Dopiero rozpoczÄ…Å‚em karierÄ™! Czy może nam pan powiedzieć, jak zachowa siÄ™ rynek? BÄ™dzie siÄ™ wahaÅ‚.Wszyscy wybuchnÄ™li Å›miechem.KilkanaÅ›cie plebejskich twarzy, urze­czonych jego patrycjuszowskÄ… elegancjÄ…, gapiÅ‚o siÄ™ na niego z wyrazembezgranicznego uwielbienia. Panie Van %7Å‚ale, jakie to uczucie, znalezć siÄ™. Znowu tutaj? Panowie! Wiecie przecież, jakim jestem zagorzaÅ‚ymnowojorczykiem! Cóż może być wspanialszego niż wrócić do najwiÄ™kszegomiasta na Ziemi  tu ponownie objÄ…Å‚ mnie ramieniem  i do najpiÄ™kniej­szej kobiety Å›wiata? A teraz wybaczcie mi, nie widziaÅ‚em mojej żony odmiesiÄ™cy i pragnÄ™ jak najszybciej nadrobić ten stracony czas.Dziennikarze zachichotali pochlebczo, rzucajÄ…c w mojÄ… stronÄ™ spoj­rzenia peÅ‚ne podziwu, a fotoreporterzy urzÄ…dzali pożegnalnÄ… orgiÄ™ zdjÄ™­ciowÄ…. TÄ™dy, moja droga.Ledwie dotarliÅ›my do samochodu, powiedziaÅ‚ do Steve'a Sullivana: Udawaj, że jedziesz do biura.Nie chcesz chyba wywoÅ‚ać wrażenia,że przeszkadzasz mi w moim pierwszym sam na sam z żonÄ…? Jasne  Steve zniknÄ…Å‚ dokÅ‚adnie w chwili, gdy pojawiÅ‚ siÄ™ przednami uÅ›miechniÄ™ty od ucha do ucha Wilson, nasz starszy szofer. DzieÅ„ dobry, sir.Witamy w Nowym Jorku. DziÄ™kujÄ™, Wilson.To cudownie znalezć siÄ™ tu z powrotem  za­brzmiaÅ‚o to naprawdÄ™ szczerze.StropiÅ‚am siÄ™, nie wiedzÄ…c już, w co wierzyć.DotÄ…d nie odezwaÅ‚am siÄ™ani sÅ‚owem, ale teraz nie mogÅ‚am dÅ‚użej milczeć.SiedzieliÅ›my sami z tyÅ‚usamochodu, a goryl Paula, Bob Paterson, podniósÅ‚ szybÄ™, oddzielajÄ…cÄ… nasod przednich foteli, abyÅ›my mogli swobodnie rozmawiać. WyjÄ…tkowo dobrze wyglÄ…dasz, Paul. BOGACI S RO%7Å‚NI I czujÄ™ siÄ™ wyÅ›mienicie!Nie patrzyÅ‚am na niego wprost, a on też odwracaÅ‚ twarz do okna, jakbypo to, by nie patrzeć na mnie.Nagle ogarnęła mnie czarna rozpacz.Przezostatnie miesiÄ…ce spÄ™dziÅ‚am dÅ‚ugie godziny, gÅ‚owiÄ…c siÄ™, jak uporać siÄ™z nawrotem jego starej miÅ‚oÅ›ci do Europy, lecz teraz, gdy stanęłam z tymproblemem oko w oko, byÅ‚am równie bezradna jak w 1917 roku, kiedyrozpoczynaliÅ›my nasz dwuletni pobyt w Londynie.TÄ… dziewczynÄ…, DinÄ…Slade, nie przejmowaÅ‚am siÄ™ zupeÅ‚nie.Nie sprawi mu najmniejszejtrudnoÅ›ci porzucenie jej, jak to miaÅ‚o miejsce ze wszystkimi kobietami,które kiedykolwiek zwróciÅ‚y jego uwagÄ™.Ale Europa.Można walczyćz drugÄ… kobietÄ…, lecz skÄ…d wziąć siÅ‚y na pokonanie caÅ‚ej cywilizacji?Teoretycznie Europa mi siÄ™ podobaÅ‚a, jednak w bezpoÅ›rednim zetkniÄ™ciunie mogÅ‚am jej znieść.Ta wszechobecna wyniosÅ‚ość, ten ciężar minionychwieków, poczucie obcoÅ›ci, odciÄ™cia od wszystkich znajomych zwyczajów,idei, standardów.na samo wspomnienie przenikaÅ‚ mnie dreszcz.Niena­widziÅ‚am być gdzieÅ› obcokrajowcem i tÄ™skniÅ‚am za domem.Ale Paul czuÅ‚siÄ™ w Europie jak u siebie w Nowym Jorku.PosiadaÅ‚ zadziwiajÄ…cÄ… zdolnośćnależenia do dwóch narodowoÅ›ci czy dwóch kontynentów.Jego sekret, cotak boleÅ›nie odczuwaÅ‚am w Londynie, polegaÅ‚ na tym, że miaÅ‚ podwójnÄ…osobowość.ByÅ‚ Paul amerykaÅ„ski, którego powierzchowność odżyÅ‚az chwilÄ… naszego powrotu do Nowego Jorku w 1919 roku i któregopoÅ›lubiÅ‚am, oraz Paul angielski, cudzoziemiec, ktoÅ›, kto na zawszepozostanie mi obcy.ZastanawiaÅ‚am siÄ™, czy przez te wszystkie miesiÄ…ce, spÄ™dzone w Nor­folk, choć raz o mnie pomyÅ›laÅ‚, ale wÄ…tpiÅ‚am w to.Kiedy EuropahipnotyzowaÅ‚a Paula, caÅ‚e jego amerykaÅ„skie życie schodziÅ‚o na dalekiplan, a godziny po przebudzeniu wypeÅ‚niaÅ‚o mu kontemplowanie Å›rednio­wiecznej sztuki i architektury, klasycznych ruin, muzeów, historycznychbibliotek i pomników.%7Å‚adna kochanka nie mogÅ‚aby być bardziej zaborczaniż Europa, zaciÄ…gajÄ…ca szczelnÄ…, jedwabnÄ… sieć swojej niezmierzonejprzeszÅ‚oÅ›ci.ZnalazÅ‚ wreszcie odpowiednie sÅ‚owa, by przerwać milczenie.Po­czuÅ‚am, jak jego rÄ™ka wsuwa siÄ™ zwyciÄ™sko w mojÄ…. Cóż  powiedziaÅ‚ wesoÅ‚o '"  straciÅ‚em gÅ‚owÄ™ i serce, ale dziÄ™ki Bogunie straciÅ‚em instynktu domowego! Nie umiem wyrazić, jak wspaniale jestznalezć siÄ™ znowu u siebie.Ach, ten ruch na PiÄ…tej Alei, tak samo szalonyjak dawniej.Czy to prawda, że na Boże Narodzenie majÄ… zamontowaćsygnalizacjÄ™ Å›wietlnÄ…? CoÅ› by siÄ™ wtedy zmieniÅ‚o, pod warunkiem że ludziezwracaliby na niÄ… uwagÄ™.Ile sklepów przybyÅ‚o w mieÅ›cie od mojegowyjazdu? Które restauracje splajtowaÅ‚y? WidzÄ™, że Tiffany prosperujenadal i Lord and Taylor także. jechaliÅ›my w stronÄ™ centrum, mijajÄ…culice o numerach od trzydziestych do czterdziestych [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •