[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ojciec Godlimana pełnił ważną funkcję prezesa sądu w hrabstwie.Jego dom wydał się Eleanor prawdziwym pałacem, niemniej dziewczyna starała się nie okazywać zbytniego zdziwienia i przez cały czas wizyty zachowywała się naturalnie.Umiała zareagować ciętym dowcipem, gdy matka Percy'ego okazała jej raz jawne lekceważenie.Za to pokochał ją jeszcze mocniej.Godliman skończył studia i po pierwszej wojnie światowej pracował jako nauczyciel w szkole prywatnej z internatem.Kandydował też trzy razy w dodatkowych wyborach do parlamentu.Niestety nie mogli mieć dzieci i ten fakt bardzo ich przygnębiał, niemniej bardzo się kochali i byli szczęśliwi, toteż śmierć Eleanor Godliman odczuł jako swoją największą tragedię.Utrata żony zmieniła go do tego stopnia, że stracił całkiem chęć do życia i szukał ucieczki w studiach nad średniowieczem.Wspólne przeżycia zbliżyły go z Bloggsem.Dopiero wojna obudziła w Godlimanie jego dawną energię.Wrodzony zapał, werwa i inicjatywa, które czyniły z niego dawniej dobrego mówcę, pedagoga i nadzieję Partii Liberalnej, odezwały się w nim na nowo.Życzył gorąco Bloggsowi, aby jemu udało się uwolnić od gorzkich myśli i samotności.Właśnie gdy Godliman o nim myślał, Bloggs zadzwonił z Liverpoolu.Oznajmił, że Parkin nie żyje, a Die Nadel znów wymknął się z zastawionej na niego pułapki.Gdy Godliman usłyszał wiadomość, przymknął oczy z wyrazem rozpaczy.– To ciebie powinienem był wsadzić do tego pociągu – zamruczał.– Dziękuję ci bardzo.– Dla prostego powodu.On ciebie nie zna.– Myślę, że jednak zna – zaprotestował Bloggs.– Podejrzewamy, że zwietrzył zasadzkę dlatego, że zauważył moją twarz, gdy wysiadł z pociągu.– Ale kiedy mógł cię przedtem widzieć? Chyba nie na Leicester Square?– Zupełnie nie wiem, w jaki sposób, ale chyba właśnie tam.zdaje się, że wciąż go nie doceniamy.– Szkoda, że on nie walczy po naszej stronie – zamruczał Godliman.– Czy obserwujecie prom?– Tak.– Oczywiście wcale na niego nie wsiądzie.Prędzej ukradnie łódź.Chociaż może wciąż jeszcze jedzie do Inverness.– Zawiadomiłem już tamtejszą policję.– Dobrze.Ale nie przypuszczam, żebyśmy mogli przewidzieć cel jego podróży.Najlepiej zrobimy, jeśli w ogóle nic nie będziemy zakładać.– Zgoda.Godliman wstał, wziął do ręki telefon i zaczął chodzić tam i z powrotem.– Nie wiadomo też, czy wysiadł z drugiej strony pociągu.Równie prawdopodobna jest hipoteza, że wyskoczył przed albo za Liverpoolem.– Umysł Godlimana zaczął pracować ze zdwojoną energią, rozważał wszystkie ewentualności.– Muszę porozmawiać z inspektorem.– Jest tutaj, zaraz ci go dam – powiedział Bloggs.W słuchawce nastąpiła cisza i za chwilę inny głos oznajmił:– Inspektor Anthony przy aparacie.– Czy zgodzi się pan ze mną, że człowiek, którego szukamy, wysiadł z pociągu gdzieś w pana rejonie?– Bardzo prawdopodobne.– Myślę, że przede wszystkim będzie szukał jakiegoś środka transportu, chciałbym więc, żeby pan sprawdził, czy jakikolwiek samochód, łódź, rower czy nawet osioł nie zostały skradzione w zasięgu stu mil od Liverpoolu w ciągu ostatniej doby.Proszę być ze mną w stałym kontakcie.Każdą informację proszę przekazywać Bloggsowi i we wszystkim zasięgać jego rady.– Tak jest.– Miejcie oczy i uszy otwarte na wszelkie przestępstwa, które może popełnić nasz zbieg, a więc kradzieże żywności i ubrania, niewytłumaczone napady, sfałszowane dokumenty i tak dalej.– Dobrze.– I jeszcze jedno, panie Anthony.Mam nadzieję, że zdaje pan sobie sprawę, że człowiek, którego szukamy, to nie tylko niebezpieczny morderca.– Domyślam się tego choćby z faktu, że pan jest w to zaangażowany.Szczegóły nie są mi jednak znane.– I nie pozna ich pan.Wystarczy chyba, jeśli powiem, że jest to niezwykle ważna sprawa, od której zależy bezpieczeństwo kraju i sam premier jest nią żywo zainteresowany.– Rozumiem.Pan Bloggs chce panu jeszcze coś powiedzieć.Godliman usłyszał głos Bloggsa: – Czy przypomniałeś sobie, w jakich okolicznościach widziałeś tę twarz?– Ach, tak, ale jak przewidywałem, nie ma to żadnego znaczenia.Spotkałem go kiedyś przypadkiem w katedrze w Canterbury i rozmawialiśmy przez chwilę o architekturze.Wszystko, co mogę o nim powiedzieć, to to, że jest niezwykle inteligentny.Pamiętam kilka jego błyskotliwych uwag.– Przekonaliśmy się, że jest niegłupi.– Niestety zbyt dobrze – powiedział Godliman ze smutkiem.Inspektor Anthony był zażywnym mężczyzną.Miał miękki liverpoolski akcent i całą swą postawą wspaniale reprezentował klasę średnią w Anglii.Był trochę zdezorientowany po otrzymaniu rozkazów od MI5, nie wiedział, czy wściekać się, czy cieszyć, że oto na swoim terenie ma szansę uratowania Anglii.Bloggs dostrzegł wewnętrzną rozterkę inspektora; często stykał się z podobnymi reakcjami w swojej pracy i z góry wiedział, jak należy się zachowywać, aby wyciągnąć dla siebie jak najwięcej korzyści.– Bardzo jestem panu wdzięczny za pomoc, inspektorze.Takie sprawy nie przechodzą w Whitehall nie zauważone.– Wypełniam tylko mój obowiązek – wyjaśnił Anthony.Nie był pewien, czy powinien mówić do Bloggsa “sir".– Jest jednak wielka różnica między niechętną współpracą a ofiarną pomocą.– Tak.Myślę, że minie parę godzin, zanim znowu wpadniemy na trop tego człowieka.Czy chciałby się pan zdrzemnąć?– Tak – zgodził się Bloggs z wdzięcznością.– Jeśli ma pan jakieś niepotrzebne krzesło gdzieś w kącie.– Niech pan zostanie tutaj – zaproponował Anthony wskazując pokój.– Będę na dole i obudzę pana, gdy tylko czegoś się dowiemy.Proszę się rozgościć.Anthony wyszedł z pokoju, a Bloggs usiadł w wygodnym fotelu.Zamknął oczy i natychmiast ujrzał twarz Godlimana, mówiącego:– Każda żałoba ma swój koniec.Nie chcę, żebyś popełnił ten sam błąd.– Bloggs uświadomił sobie nagle, że boi się końca wojny, bo czuje, że dawne jego problemy, o których mówił Godliman, znowu odżyją.Wojna upraszcza życie, wiedział, dlaczego nienawidzi wroga i czego się po nim spodziewają.Ale co będzie potem.Myśl o jakiejś innej kobiecie wydawała się zdradą nie tylko wobec Christine, ale i wobec kraju.Ziewnął i wsunął się głębiej w fotel.Myśli poczęły się urywać i powoli zapadał w sen.Gdyby żona umarła przed wojną, rozważałby możliwość ponownego małżeństwa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •