[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Najpierw mieszkający po sąsiedzku wielki brzydki Grek,następnie Wietnamczyk ze Stratton, potem Bronte alias SzkarłatnyPryszcz, a na końcu Jess i na jej widok zrobiło mi się cieplej na sercu Fi.Jeremy nadal był na mnie obrażony, ale kiedy Homer o niego spytał bo Homerowi wydawało się oczywiste, że kiedy twoja dziewczyna jestw tarapatach, zjawiasz się u niej natychmiast, gotowy nieść wszelkąpomoc, poczynając od zupy, przez broń aż po blackberry Brontepowiedziała, że Jeremy jest chory.Homer spytał na co. Na depresję czy coś w tym rodzaju odparła.Przestraszyłam się, bo nie byłam pewna, czy przypadkiem niezachorował przeze mnie.Podejrzewałam, że prędzej czy pózniej będęmusiała coś zrobić w tej sprawie.Ale wiedziałam, że w tej chwili nic na tonie poradzę, bo mam jeszcze pilniejszy problem na głowie.Po przyjaciołach przyszli dorośli.Oczywiście rodzice Homera w końcu byli moimi opiekunami prawnymi potem mama Fi i, kumojemu zdziwieniu, tata Bronte.Ku mojemu jeszcze większemuzdziwieniu z Wirrawee przyjechała Rosie i jej przybrani rodzice.Gościlina farmie już ze trzy, cztery razy i Rosie była nią zachwycona.Ale tymrazem przybyli z poważną misją.Nie mogli długo zabawić, ale chybachcieli dać mi znać, że są po naszej stronie.Gdy odjechali, a państwo Yannos wrócili do siebie, mama Fi i tataBronte zniknęli w dawnym gabinecie taty, żeby odbyć naradę prawną.Reszta z nas została w kuchni i dyskutowała o taktyce, ale miałamwrażenie, że najważniejszymi osobami w domu są teraz dwaj prawnicyi część moich myśli była przy nich.Zastanawiałam się, o czymrozmawiają, co wymyślą.Potrzebowałam dobrego rozwiązania.Tymczasem, kiedy już odrzuciliśmy takie pomysły jak wykorzystanieWyzwolenia do przypuszczenia szturmu na siedzibę Wydziału i wzięciaMadeleine jako zakładniczki albo wyrwanie Gavina z jej szponów podczasśmiałego nalotu o trzeciej w nocy, skupiliśmy się na poważnych sprawach.Powiedziałam, że zamierzam sprzedać gospodarstwo.Pana Youngapoinformowałam o tym dzień wcześniej, bo choć czułam, że w gruncierzeczy wypasa u mnie bydło, dlatego że ma u mnie dług wdzięczności,trzymał na moim pastwisku trzysta sztuk i musiał mieć czas na znalezienieim nowego domu.Oczywiście w zależności od tego, kto kupi mojegospodarstwo.Podejrzewałam, że mogą to być rodzice Homera.Homerprzyznał, że chcieliby to zrobić, ale wątpił, czy ich na to stać.Już i tak bylimocno zadłużeni, pewnie jak my wszyscy.Zwłaszcza ja.Liczyłam też na Sandersonów, ludzi, którzy dostali część naszegogospodarstwa po wojnie, kiedy wszystkie duże farmy zostały podzieloneprzez rząd.Dobrze sobie radzili, w przeciwieństwie do innych rodzin,które łącznie otrzymały połowę naszych gruntów i po jakimś czasiezaczęły nam je dzierżawić.Byłabym całkiem zadowolona, gdybySandersonowie kupili całość.To fajni ludzie, uprzejmi i pracowici.Gdybyzdołali zebrać wystarczająco dużo pieniędzy, byłaby to dla nich wielkaszansa.Największą zagadką pozostawało jednak to, co się stanie ze mną,gdzie zamieszkam, gdzie zamieszkamy bo miałam nadzieję, że jai Gavin znów będziemy razem, jeśli jakimś cudem zdołam go wydrzeć zeszponów Wydziału.Oczywistym rozwiązaniem wydawało się kupno domuw Wirrawee, żebyśmy mogli chodzić do tych samych szkół co dotychczas,przyjaznić się z tymi samymi ludzmi i tak dalej.To by było w porządkui chyba nawet ucieszyłabym się z takiego obrotu sprawy.Ale w głębi sercamarzyło mi się coś innego.Coś nowego.Coś wyjątkowego.Nowy etap,nowa epoka.Fi poddała mnie zabawnemu przesłuchaniu.Widocznie uczyła się odmamy. Ellie, chcesz nadal pracować na roli? Bo przecież mogłabyś kupićkawałek ziemi, na przykład kilka akrów. Nie, nie, chyba naprawdę wolę od tego odpocząć.Prowadzącgospodarstwo, człowiek ciągle jest uwiązany.Skoro mam sięwyprowadzić, to równie dobrze mogę się wyprowadzić do miasta. Chcesz zdać do następnej klasy? No, chyba tak, ale nie wiem, czy nie jest za pózno.Mam tylezaległości i opuściłam tyle lekcji& Uzasadnij to wyjątkowymi okolicznościami podsunął Lee. Jużkiedyś ci to doradzałem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]