X


[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.To było zródło tajemniczego hałasu.Neef zawstydził się własnej nerwowości.Podszedł do ostatniego w rzędzie zbior-nika i rozejrzał się za czymś, na czym mógłby stanąć by domknąć lufcik.Nic takiego nieznalazł.Zastanawiał się, czy nie wejść na róg zbiornika, żeby móc dosięgnąć okienka.Ale kiedy spojrzał w dół, nagle na powierzchni formaliny pojawiły się pęcherzyki po-wietrza.Neefowi zaparło dech w piersiach.Wtem bulgot ustał i wtedy jego oczom uka-zała się blada, martwa twarz Eddie ego Millera.Z ust nieżyjącego mężczyzny wydobyłysię po chwili następne bąbelki.Powietrze uwięzione w jego płucach wypływało na po-wierzchnię. Jezu Chryste!  wyszeptał Neef, nie mogąc oderwać wzroku od straszliwe go wi-doku.Słowa dziekana o  długiej i szczęśliwej emeryturze zadzwięczały w jego głowiejak makabryczny żart.Neef szybko odnalazł Farro-Jonesa i powiedział mu o swoim odkryciu.Razem po-wrócili na miejsce tragedii. Chryste!  mruknął Farro-Jones. Co za los go spotkał.Ale jak to się mogłostać?Neef popatrzył na poruszany wiatrem lufcik. Eddie musiał wspiąć się na róg zbiornika, żeby docisnąć okienko i stracił równo-wagę.Pewnie runął do tyłu, wpadł do formaliny i uderzył głową o krawędz pojemnika. Co za potworny pech  stwierdził Farro-Jones. I co nam teraz pozostaje?  zapytał Neef. Zastanawianie się, czy Eddie mówił prawdę. Właśnie  westchnął Neef. Szkoda, że nie udało się z nim porozmawiać, kiedybył trzezwy.Nie mam pojęcia, po co mógłby wymyślić coś takiego w stanie komplet-nego upojenia alkoholowego. Rzeczywiście  zgodził się Farro-Jones. No cóż. Neef spojrzał na pływające w formalinie zwłoki. Tego się już nigdynie dowiemy.188  A może przejrzałbym kartotekę sekcji zwłok Eddiego?  zaproponował nagleFarro-Jones. Mógłbym się zorientować, czy nie figuruje tam nikt odpowiadającytemu, co twierdził Eddie.Pewnie nie podał ci nazwiska? Nie.Wypytywałem go o to, ale udało mi się jedynie dowiedzieć, że chodziłoo dziewczynkę mniej więcej w wieku Melanie Simpson. To powinno wystarczyć  powiedział Farro-Jones. Spróbuję coś znalezć.�Neef mógł wrócić do siebie dopiero wówczas, kiedy minęła pora lunchu.Został prze-słuchany przez policję i musiał wypełnić niezbędne formularze, dotyczące wypadkuw Szpitalu Uniwersyteckim.Farro-Jones próbował namówić go na wspólny lunch, aleNeef odmówił, twierdząc że tego dnia stracił już wystarczająco dużo czasu.Gdy wresz-cie dotarł na swój oddział, czekał na niego Lawrence Fielding. Spójrz na to  powiedział podekscytowany. Oto wyniki ostatniego skaningu�omasa Downy.Neef natychmiast się zorientował, dlaczego Fielding jest taki podniecony.Nowotwór�omasa zmniejszył się do rozmiarów ziarnka grochu. To absolutny cud!  ucie-szył się. Właśnie  zgodził się Fielding. Jeśli mam być szczery, nie wierzyłem, że to na-stąpi.Naturalnie miałem nadzieję, że może nam się powiedzie, ale tak na prawdę niewierzyłem, że się uda.A tymczasem.Neef uśmiechnął się. A co z innymi? Niestety, jedno wielkie rozczarowanie.U nikogo z pozostałych nie ma żadnychoznak poprawy.Muszę powtórzyć jeszcze raz, że moim zdaniem powinniśmy wrócić dokonwencjonalnej terapii, albo zastosować antivulon, jeśli to będzie odpowiednie roz-wiązanie. Dobrze  odrzekł Neef. Nie ma po co dłużej zwlekać.Szkoda czasu. Nie musisz naradzić się z Maxem Pereirą albo z zarządem szpitala? Nie.To ja decyduję, co jest dobre dla pacjentów.Udzielam ci mojego  błogosła-wieństwa.Mamy cztery porażki i jeden sukces.ale za to jaki!Fielding uśmiechnął się. W tym tempie nowotwór zniknie do przyszłego tygodnia.Rozumiem, że dziś popołudniu przyjdą rodzice �omasa.Chciałbyś z nimi osobiście porozmawiać? Ty to zrobisz  odparł Neef. Nieczęsto zdarza się nam okazja przekazywaniadobrych wieści. Dzięki  powiedział Fielding. To cholernie przyjemne uczucie.189 Neef nie mógł się powstrzymać od wesołego uśmiechu.Po raz pierwszy usłyszałz ust Fieldinga przekleństwo. Max Pereirą wynalazł nowy wektor  poinformował go. Uważa, że mógłbypomóc Neilowi Bensonowi.Szpital wystąpił o wydanie na to licencji w trybie nadzwy-czajnym, żebyśmy mogli zastosować ten wektor. Rozumiem  Fielding pokiwał głową.Jego spojrzenie było pełne wątpliwości. Tak, wiem  stwierdził Neef z westchnieniem. Dla Neila to trochę za pózno.Ale mimo wszystko zamierzam spróbować. Masz całkowitą rację. Ewie jeszcze o tym nie mówiłem.Nie chcę rozbudzać fałszywych nadziei.I tak jużcierpi wystarczająco z powodu Neila. Będę o tym pamiętał  obiecał Fielding. Kate Morse odezwała się? Rozmawiałem z nią dziś rano.Jest bardzo przybita.Nie sądzę, by Charlie emu zo-stało wiele życia. Masz rację  przyznał Neef. Ale może tak będzie lepiej. Podobno dziś rano zmarł ktoś z personelu Szpitala Uniwersyteckiego  przy po-mniał sobie Fielding. Wieści szybko się rozchodzą  zauważył Neef. To Eddie Miller, patolog.Zamykał okno w pracowni prosekcyjnej, poślizgnął się i wpadł tyłem do zbiornikaz formaldehydem. Mój Boże! Wczoraj byłem na jego pożegnalnej kolacji.Wpadł rano do pracy tylko po to, żebyzabrać trochę swoich rzeczy.Był już na emeryturze  wyjaśnił Neef. Człowiek nigdy nie może przewidzieć, co go czeka  westchnął Fielding.�Tuż po czwartej Neef zadzwonił do Farro-Jonesa z zapytaniem, jak przebiega polo-wanie na wirusa. Niestety  usłyszał w odpowiedzi. Jak dotąd, nie mamy szczęścia [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •  

    Drogi użytkowniku!

    W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczać Ci coraz lepsze usługi. By móc to robić prosimy, abyś wyraził zgodę na dopasowanie treści marketingowych do Twoich zachowań w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam częściowo finansować rozwój świadczonych usług.

    Pamiętaj, że dbamy o Twoją prywatność. Nie zwiększamy zakresu naszych uprawnień bez Twojej zgody. Zadbamy również o bezpieczeństwo Twoich danych. Wyrażoną zgodę możesz cofnąć w każdej chwili.

     Tak, zgadzam się na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu dopasowania treści do moich potrzeb. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

     Tak, zgadzam się na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerów w celu personalizowania wyświetlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych treści marketingowych. Przeczytałem(am) Politykę prywatności. Rozumiem ją i akceptuję.

    Wyrażenie powyższych zgód jest dobrowolne i możesz je w dowolnym momencie wycofać poprzez opcję: "Twoje zgody", dostępnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usunięcie "cookies" w swojej przeglądarce dla powyżej strony, z tym, że wycofanie zgody nie będzie miało wpływu na zgodność z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.