[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wybuchnęłam śmiechem, lecz gdy spojrzałam na niego, zobaczyłam, iż mówił zupełnie poważnie - to nie był wcale żart.- Święta Dziewica rozumie tajemnicę całkowi­tego oddania - ciągnął dalej.- I przez to, że sama kochała i cierpiała, uwolniła nas od bólu.Tak samo jak Jezus uwolnił nas od grzechu.- Jezus był synem Boga, zaś Maria zwykłą ko­bietą, która otrzymała Łaskę i przyjęła Go do swe­go łona - odrzekłam.Chciałam jakoś zatuszować wybuch ironicznego śmiechu, chciałam, aby zrozu­miał, że szanuję jego uczucia religijne.Wiara i mi­łość nie podlegają dyskusji, tym bardziej w tym cudownym miasteczku.Otworzył drzwi do samochodu i wyjął nasze bagaże.A kiedy próbowałam odebrać swoje rzeczy z jego rąk, uśmiechnął się tylko.- Pozwól mi nieść twoją torbę - rzekł.“Kiedy ostatnio ktoś tak o mnie dbał?” - pomy­ślałam wzruszona.Zapukaliśmy do pierwszych napotkanych drzwi, ale nie wynajmowano tam pokoi.W na­stępnym domu nikt nawet nie otworzył.Wreszcie w trzecim przyjął nas miły staruszek - ale kiedy poszliśmy obejrzeć pokój, okazało się, że jest tylko jedno duże łóżko.Odmówiłam.- Pojedźmy raczej do jakiegoś większego mia­sta - zaproponowałam.- Zaraz znajdziemy pokój - odpowiedział.-Czy znasz ćwiczenie Innego? Jest częścią napisanej przed stu laty historii, której autor.- Nie mówmy o autorze, lepiej opowiedz mi po prostu tę historię - poprosiłam, gdy przechodzili­śmy przez jedyny plac w Saint-Savin.Pewien człowiek spotkał starego przyjaciela, który nigdy nie odkrył swego powołania.“Pewnie będę musiał znowu dać mu parę groszy” - pomy­ślał.Ale tego samego wieczoru dowiedział się, że jego przyjaciel stał się bogatym człowiekiem i wrócił, by spłacić zaciągnięte długi.Poszli więc do baru, w którym ongiś często by­wali, i tam jego przyjaciel postawił wszystkim go­ściom po kielichu wina.A pytany o przyczynę tak wielkiej hojności, odpowiedział, że jeszcze do nie­dawna był kimś Innym.- A kim jest ten Inny?- zaciekawili się goście.- Inny jest tym, którym nauczono mnie być, ale to wcale nie ja.Inny wierzy, że powinnością każ­dego człowieka jest przez cale życie głowić się, jak zgromadzić pieniądze, by na starość nie umrzeć z głodu.I człowieka tak bardzo pochłaniają myśli i plany na przyszłość, że przypomina sobie o życiu dopiero wtedy, gdy jego dni na ziemi są policzone.Ale wówczas na wszystko jest już za późno.- A ty kim jesteś?- Jestem tym, kim może być każdy z nas, jeśli słucha swego serca.Człowiekiem, którego za­chwyca tajemnica życia, który dostrzega cuda i czerpie radość z tego, co robi.Tyle tylko, że ten Inny - z lęku przed cierpieniem - nie pozwalał mi dotąd działać.- Niemniej cierpienie istnieje - zaoponowali je­go przyjaciele.- Istnieją jedynie porażki.Lecz nikt nie zdoła przed nimi uciec.Dlatego w walce o marzenia le­piej przegrać parę drobnych potyczek, niż zostać pokonanym na całej linii, nie wiedząc nawet, o co się walczyło.- I tylko tyle? - zapytali.- Tak, tylko tyle.Kiedy dokonałem tego odkry­cia, postanowiłem stać się tym, kim zawsze pragnąłem być.Inny tkwił ciągle obok, w moim poko­ju, wciąż na mnie patrzył, ale nigdy więcej nie pozwoliłem mu się do siebie zbliżyć - choć wiele ra­zy próbował mnie ostrzec przed ryzykiem płyną­cym z lekceważenia przyszłości.I począwszy od dnia, gdy wypędziłem Innego z mojego życia, Moc Boska dokonała cudów.“Sądzę, że on sam wymyślił tę historię.Może jest piękna, ale nie może być prawdziwa” - pomyślałam, gdy poszukiwaliśmy noclegu.Saint-Savin liczyło niespełna trzydzieści domów i niebawem, tak jak podejrzewałam, będziemy zmuszeni poje­chać do większego miasta.Choćby nie wiem ile było w nim zapału, choćby posłał Innego na koniec świata, i tak mieszkańcy Saint-Savin nie dowiedzą się nigdy, że jego marze­niem było spędzenie nocy właśnie w ich miastecz­ku i z pewnością mu w tym nie pomogą.Kiedy opowiadał swą historię, odniosłam wrażenie, że mówi o mnie: o moim lęku, braku pewności siebie, o niemożności dostrzegania piękna, w obawie że dzień jutrzejszy położy kres marzeniom i znowu powróci codzienne cierpienie [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •