[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dawane były posłom na sejmikach zaraz przy ich obraniu, w którychwypisywano nie tylko elekcją, ale też żądania województwa, powiatu, ziemi, anawet i partykularnych osób, które żądania posłowie na sejmie popierać i doskutku przywodzić obowiązywali się; ale z trudna kiedy słowa dotrzymali,miasto zleconych sobie proponując inne, a na czas w cale przeciwne materie.Najpierwszą tedy czynnością sejmową były pomienione rugi, dlatego taknazwane, iż który poseł pokazał się być zle obrany albo kondemnatami okryty,był z liczby posłów wyrugowany.Na tych rugach nieraz dwa i trzy dni zeszło,kiedy posłowie dwoiści z jednego powiatu na sejm przybyli, każda partiapokazując swoje laudum za ważne, przeciwne zaś naganiając, albo też kiedyposeł mający na sobie kondemnatę został obranym na sejmiku, choć bezkontradykcji, dlatego że otrzymujący na nim kondemnatę nie śmiał się tam z niąpopisować, aby nie był zrąbany, albo choć się popisował, to na nią nie zważano.Lecz tu dopiero, jako w miejscu od gwałtu wszelkiego bezpiecznym, zabiegłposłowi w oczy.Marszałek starej laski z postami, przeciw którym nie dała sięsłyszeć żadna protestacja, był sędzią zarzutów.A że pospolicie każdy czujący nasiebie przeciwność, bądz słuszną, bądz niesłuszną, stara się o przyjaciół, którzyby go w złym razie ratowali, przeto pomienione rugi odprawiały się z wielkimhałasem i zamięszaniem izby, gdy z jednej strony do zepchnięcia poda z funkcji,z drugiej strony do utrzymania go forsa się natężała.W takowym razieprzyjaciele z obu stron pracowali około pogodzenia przeciwników, zażywającdo tego różnych sposobów: próśb, grózb, obietnic i gotowych pieniędzy.Gdywszystko nie skutkowało dla zaciętej strony, osobliwie gdzie magnata siłaprzeciw posłowi dowodziła, w takim razie okryty kondemnatą poseł lub zleobrany rad nierad musiał się wynosić z koła poselskiego.Oczyściwszy się tym sposobem lub czystym pokazawszy każdy poseł, dopieroprzystępowali do obrania nowego marszałka.Choć który miał na sobie proces304 przewiedziony albo kondemnatę, bez czego rzadko który bywał z wielkichpanów, a i mierny szlachcic niejeden, tedy byle obiektant nie odezwał sięprzeciw niemu przed elekcją marszałka, już potem nic mu zarzucanie nieszkodziło, bo odpowiadała za niego i za nim cała izba, że już poseł wszedł inactivitatem przez wotowanie na marszałka, więc go wyzuwać nie można.Zatemzarzucający umilknąć musiał, a poseł przy funkcji się utrzymał.O sejmachDobry pan ze wszech miar August III był tak nieszczęśliwy, że za jegopanowania trzydziestoletniego żaden sejm nie doszedł.Dom Czartoryskich, zakrawając z daleka na detronizacją Augusta, abyzepchnąwszy go z tronu osadził na nim swego najmilejszego Adasia, wojewodyruskiego syna� (lubo mu się to nie udało), zrywał sejmy przez subordynowaneosoby, zwalając winę na króla, utyskując na jego nieszczęśliwe panowanie, żenie masz w kraju żadnego rządu, że król jak bałwan bez znajomości interesówpublicznych o niczym nie wie, na niczym się nie zna, że cały rząd królestwaoddał jednemu ministrowi, swojemu ziomkowi Sasowi ; że przeto wyuzdanawolność tak daleko się rozbrykała, że z lada pozoru odważa się targać wszystkiewęzły i kluby prawa i nie chce dopuścić, aby przez sejm stała się poprawanieładu i niemocy krajowej.Prawdać to jest, że król sam przez się nie wdawał się w interesa państwaszczególnie, ale ile tylko mógł, starał się ogólnie, żeby Rzeczpospolita z nieładudawnego przyszła do sprawy i do aukcji wojska.Nie wdawał się sam w układy iprojekta, bo nie znał praw polskich, ale ile tylko mógł, łaskami swymi,szafunkiem urzędów i starostw ujmował tych wszystkich, którzy się dointeresów publicznych zdatnymi być widzieli, godząc między nimi zawiści,uśmierzając niechęci uroszczone ku swojej osobie albo ku swemu ministrowi,bez którego jako Sas bez Sasa obejść się nie mógł, a który też w żaden sposóbinteresami polskimi bez rady i decyzji panów polskich nie tylko nie rządził, aleteż bardzo gorliwie przy swoich zdaniach szczególnych nie obstawał, ogólnietylko około tego pracując, żeby się panowie polscy aby na jeden sejm zgodzili idojść mu pozwolili.Lecz to była robota próżna tak z strony królewskiej, jak zstrony ministra jego i tych wszystkich panów polskich, którzy wraz z królemokoło dojścia sejmów pracowali, bo partia Czartoryskich, radząc z nimi pospołui układając materie sejmowe oraz utyskując wzajemnie na nieszczęśliwośćsejmów, sekretnie obmyśliła każdemu zrywacza, który zapłacony kilkąsetczerwonych złotych sejm zerwał i uciekł z Warszawy.Do zerwania sejmu nie zażywano osób rozumem i miłością dobra publicznegoobdarzonych, bo też tego i nie potrzeba było.Lada poseł ciemny jak noc,305 utrzymany tym końcem na sejmiku posłem przez partią Czartoryskich, nieszukając pozornych przyczyn, odezwał się w poselskiej izbie:  Nie ma zgody nasejm! - i to było dosyć do odebrania wszystkim mocy sejmowania.A gdy gomarszałek spytał:  Co za racja? - odpowiedział krótko: -  Jestem poseł, niepozwalam - i to powiedziawszy usiadł jak niemy diabeł, na wszystkie prośby inalegania innych posłów o danie przyczyny zatamowanego sejmu nic więcej nieodpowiadając, tylko to jedno:  Jestem poseł. A potem wymknąwszy sięnieznacznie z poselskiej izby, zaniósł do kancelarii manifest o nieważnościsejmu racjami w gabinecie Czartoryskich nataszowany i w ułożeniu swoimcałkowitym podsunięty zrywaczowi.Przyczyny używane do zerwania sejmu bywały czasem pozorne, jaka byłanatenczas, kiedy Moskwa, wojując z królem pruskim, rozpościerała się po całejPolszcze.Zrywacze sejmu użyli pretekstu tego, iż pod bronią obcego żołnierzawolność jest przyciśniona, a zatem sejm wolny być nie może, więc żaden byćnie powinien.Czasem bywały w cale niezgrabne i obce, na przykład gdy w roku1750 Rzeuski, wojewoda podolski, obmyślony ode dworu za marszałkasejmowego, na ten koniec złożył województwo, ażeby mógł być posłem, azatem i marszałkiem.Partia dworowi przeciwna tego wynalazkutransubstancjacji senatora w szlachcica, acz niezwyczajnego, ale nic dobrupublicznemu nieszkodliwego, użyta za przyczynę do zerwania sejmu; który z tejjedynie przyczyny manifestem został oskarżony za nieważny.Z podobnejżprzyczyny w r.1762 sejm zerwany został, że ziemi warszawskiej stanął posłemna sejm syn grafa Brylla, ministra saskiego, który nie był szlachcicem polskimprzez konstytucją; prawda, że nie był, ale za takiego uznanym był przez dekretatrybunalskie i jako szlachcic polski z Bryllów z Ocieszyna pochodzący wziąłstarostwo warszawskie; co większa, przysięgał na niego przed Poniatowskim,wojewodą natenczas mazowieckim, ojcem Stanisława Augusta króla, bez żadnejod kogożkolwiek kontradykcji.Miany był za polskiego szlachcica przez latkilkanaście [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •