[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.BojaźńBoga niekoniecznie musi być równie zależna od kary i gniewu Bożego; winna być raczejwyrazem troski, by nie urazić Boga, który ma wobec nas pewne życzenia.Prawdziwa bojaźńBoża ma wiele wspólnego z miłością.32–33.Nagroda za męstwo w głoszeniu Ewangelii jest nie byle jaka: Chrystus przyzna się kiedyś na sądzie ostatecznym jedynie do tych, którzy będą Go mężnie wyznawać przedludźmi; kto Jego zaprze się przed ludźmi, tego i On zaprze się przed Ojcem, który jest wniebie.ZA JEZUSEM LUB PRZECIW NIEMU.WYRZECZENIE (10,34–39)34 Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię.Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz.35 Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; 36 i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy (Mi 7,6).37 Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien.38Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.39 Kto chce znaleźć swe życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je.34–36.Jeżeli Jezus, zwany gdzie indziej księciem pokoju, oświadcza teraz, że nie przyszedł po to, by przynieść pokój na ziemię, ale miecz, to chce zaznaczyć, że przychodzi już jako sędzia.Nawiązując do proroctwa Micheasza (7,1–7), swoje posłannictwo przyrównuje do działania ostrego miecza, który swym ostrzem tnie, rozdziela.Tak też wskutek nauczaniaJezusa będzie oddzielone zło od dobra, godziwe od niegodziwego.Jeśli syn okaże sięczłowiekiem prawym, a ojciec niegodziwcem, to Jezus oddzieli syna od ojca; do takiej samej sytuacji może dojść pomiędzy matką a córką, albo pomiędzy teściową a synową: mieszkańcytego samego domu staną się dla siebie nieprzyjaciółmi.Zło nie może bowiem istnieć w zgodzie z dobrem, a jeśli niekiedy współistnieją razem, to tylko w pozornym pokoju.Chrystus nie może tolerować takiego pokoju.Na innym miejscu tę samą prawdę wyrazi słowami: Nikt nie może dwom panom służyć (Mt 6,24).37.I dlatego kto miłość do własnych rodziców przekłada ponad miłość Jezusa, nie jest godzien Jezusa; to samo należy powiedzieć o rodzicach, którzy własne dzieci miłują bardziej niż Chrystusa.Tak więc w hierarchii wszelkich wartości, wśród których człowiek możedokonywać wyboru, bezwzględnie na pierwszym miejscu znajduje się miłość do Jezusa.Chrystus jest w swej miłości zaborczy: daje się nam cały, bez reszty, i żąda od nas również całkowitego oddania się.Owo oddanie ma być gotowe na wszelkie cierpienia, a nawet naśmierć.38–39.Tę myśl wyrażają słowa: Kto nie bierze swego krzyża; a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien.Tylko na drodze tak pojętego obumarcia sobie samemu można mieć nadzieję znalezienia pełnego życia, życia wiecznego.Trzeba być gotowym na utratę życia doczesnego, jeśli chce się znaleźć życie wieczne.I odwrotnie: kto za wszelką cenę chce ratować życie doczesne, ten straci życie wieczne.Ziarno – powie na innym miejscu Jezus – aby wydałoowoc, musi przedtem obumrzeć (J 12,24).NAGRODA ZA ODDANIE SIĘ JEZUSOWI (10,40–11,1)40 Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.41 Kto przyjmuje proroka jako proroka, nagrodę proroka otrzyma.Kto przyjmuje sprawiedliwego jako sprawiedliwego, nagrodę sprawiedliwego otrzyma.42 Kto poda kubek świeżej wody do picia jednemu z tych najmniejszych, dlatego że jest uczniem, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody».11 1 Gdy Jezus skończył dawać te wskazania dwunastu swoim uczniom, odszedł stamtąd, aby nauczać i głosić [Ewangelię] w ich miastach.40.Nie zapominajmy, że pouczenia powyższe, aczkolwiek mogą i powinny byćwykorzystane przez wszystkich ludzi, to jednak w pierwszym rzędzie zostały skierowane doApostołów z okazji rozesłania ich na samodzielne prace misyjne.Otóż posłannictwoApostołów – a co zatem idzie i waga tego posłannictwa – ma swe ostateczne źródło w posłaniu samego Syna Bożego przez Ojca.Tak więc kto przyjmuje wysłanników Chrystusa, przyjmujesamego Chrystusa, a kto przyjmuje Chrystusa, ten również przyjmuje Boga Ojca, który posłałSyna.41–42.Temat zapłaty jest rozwijany dalej.To, co było powiedziane o Apostołach, teraz zostało przeniesione na proroków: kto przyjmuje proroków – w tym wypadku chodzinajprawdopodobniej o wędrownych misjonarzy – kto słucha ich nauki, otrzyma zapłatęprzewidzianą dla proroka; kto przyjmie, czyli wesprze w potrzebie sprawiedliwegochrześcijanina, ten otrzyma zapłatę przewidzianą już w Kazaniu na górze dla sprawiedliwych; podobnie będzie nagrodzony ten, kto poda kubek zimnej wody ubogiemu, który jestprawdziwym uczniem Chrystusa.W żadnym z tych trzech przypadków nie jest określona samanatura przyszłej nagrody.W każdym razie jest to nagroda za przyjmowanie nauki wysłanników Jezusa i za gościnność oraz miłosierdzie okazywane najuboższym w społecznościchrześcijańskiej.11,1.Udzieliwszy takich oto pouczeń swoim Apostołom oraz ludziom, którzy mieli być z kolei słuchaczami pouczeń apostolskich, Jezus przeniósł się na inne miejsce, by innym ludziom głosić również Dobrą Nowinę.POSELSTWO JANA CHRZCICIELA (11,2–6)2 Tymczasem Jan, skoro usłyszał w więzieniu o czynach Chrystusa, posłał swoich uczniów 3 z zapytaniem: «Czy Ty jesteś Tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?» 4 Jezus im odpowiedział: «Idźcie i oznajmijcie Janowi to, co słyszycie i na co patrzycie: 5 niewidomi wzrok odzyskują, chromi chodzą, trędowaci zostają oczyszczeni, głusi słyszą, umarli zmartwychwstają, ubogim głosi się Ewangelię (Iz 35,5 n; 61,1).6 A błogosławiony jest ten, kto nie zwątpi we Mnie».Nie wiadomo, kiedy Jan Chrzciciel został wtrącony do więzienia, wiadomo jednak, że przyczyną bezpośrednią jego uwięzienia były zarzuty czynione przez niego HerodowiAntypasowi z powodu Herodiady, żony brata swego, Filipa, którą wziął za żonę (Mk 6,17).Jan dopuścił się tedy przestępstwa określanego w prawie rzymskim mianem crimen laesaemaiestatis.Tak więc Jan przebywa – być może już od kilku tygodni – jako więzień w twierdzy Macheront, położonej o parę kilometrów od wschodniego brzegu Morza Martwego.Więzieniejest najwłaściwszym miejscem do umniejszania się.Pozbawić bowiem kogoś wolności, znaczyto odjąć mu bardzo wiele.Jan jest „umniejszony” o całą osobistą wolność.2.Przebywając w więzieniu, Jan korzysta ze względnej swobody: mogą go odwiedzaćjego uczniowie, docierają doń wieści ze świata.Z paralelnego tekstu Łukasza dowiadujemy się, że uczniów było dwóch i że Jan przywołał ich do siebie (Łk 7,18–19).Jan sam słyszy też o czynach Chrystusa.W ten sposób nazywane są w Ewangelii Mateusza cuda dokonywane przez Jezusa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •