[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Boga samego umieszcza³ na wozieozdobionym z³otem i najdro¿szymi kamieniami i tak go przewozi³ z miastana przedmieœcie: wóz ci¹gn¹³ zaprz¹g z³o¿ony z szeœciu ogromnych bia³ychkoni, nie wykazuj¹cych ¿adnej skazy, ozdobionych bogato z³otem, w stroj-nej uprzê¿y; lejcy nikt nie trzyma³, ani te¿ nie by³o ¿adnego cz³owiekana wozie, lecz owiniête by³y wokó³ boga, jakby on sam powozi³.Antoninusjednak bieg³ przed wozem posuwaj¹c siê w ty³ ze wzrokiem zwróconymku bogu, trzymaj¹c konie za uzdê; tak przeby³ ca³¹ drogê biegn¹c w ty³,a patrz¹c przed siebie na boga.¯eby zaœ siê nie potkn¹³ lub nie poœlizn¹³nie widz¹c, gdzie idzie, posypano ziemiê grubo z³otym piaskiem, a z obustron chronili go ludzie z podniesionymi tarczami w rêku, czuwaj¹cy nadbezpieczeñstwem tego pochodu.Lud biegn¹cy po obu stronach towarzyszy³mu z ró¿nymi pochodniami albo rzuca³ wieñce i kwiaty.Na czele pochoduniesiono pos¹gi wszystkich bogów, wszelkie kosztowne lub cenne darywotywne, odznaki w³adzy cesarskiej i kosztowne klejnoty, dalej zaœ sz³orycerstwo i ca³e wojsko.Kiedy w ten sposób przewióz³ boga i umieœci³ gow œwi¹tyni dope³niwszy wspomnianych wy¿ej ofiar i obrzêdów, wycho-dzi³ na potê¿ne, wysokie wie¿e, które umyœlnie w tym celu wznieœæ kaza³,i rozrzuca³ miêdzy t³umy, które mia³y polecenie chwytaæ, co rzuca³, pu-chary z³ote i srebrne, rozmaite szaty i tkaniny, tudzie¿ wszelkie zwie-rzêta oswojone20 prócz wieprzów, bo tymi siê brzydzi³ wed³ug fenickiegoprawa.Przy chwytaniu tych rzeczy wiele osób zginê³o stratowanych przezdrugich lub te¿ zepchniêtych na w³ócznie ¿o³nierzy, tak ¿e ta uroczystoœæwielu ludziom przynios³a zgubê.Czêsto te¿ pokazywa³ siê jako woŸnicaw wyœcigach lub tancerz, bo nie chcia³ ju¿ ukrywaæ swoich szaleñstw.Wystêpowa³ publicznie z podmalowanymi oczami i czerwono zabarwionymipoliczkami, szpec¹c swoj¹ twarz piêkn¹ z natury obrzydliwymi farbami.7.Meza21, która to wszystko widzia³a, wyczuwaj¹c, ¿e u ¿o³nierzy19 Na wschód od Wzgórza Eskwiliñskiego i tzw.murów Serwiusza, w pobli¿upóŸniejszej porta Praenestina.20 By³ to zwyczaj pospolicie praktykowany przy pewnych uroczystoœciach w ró¿-nych miastach cesarstwa.Zazwyczaj rozrzucano miêdzy t³um owoce, pieczywo itp.,ale bardzo czêsto równie¿ tzw.missilia, czyli tabliczki z wypisaniem przedmiotu,jaki za zwrotem pochwyconego losu otrzymywa³ szczêœliwy jego zdobywca.21 Ona te¿ z tytu³em Augusty oraz matki obozu i senatu (mater castrorum et se-natus), pojawiaj¹cym siê na wspó³czesnych napisach, trzyma³a w swych rêkachster rz¹dów w pañstwie, oficjalnie bra³a udzia³ w posiedzeniach senatu, podczasgdy Soemiada poprzestawa³a na zewnêtrznych oznakach czci, ale ambicji do odgry-wania roli politycznej nie posiada³a.cesarz takim trybem, ¿ycia wywo³uje zgorszenie, i boj¹c siê, by znów w ra-zie jego obalenia nie musia³a przejœæ do ¿ycia prywatnego, namówi³a tegolekkomyœlnego i nierozumnego zreszt¹ m³odzieñca, by przybra³ za synai mianowa³ Cezarem swego brata ciotecznego, wnuka jej z drugiej córki,Mamei22.Wmawia³a mu, co chêtnie u niego znachodzi³o pos³uch, ¿e musimieæ czas wolny, by siê poœwiêciæ swym czynnoœciom kap³añskim i s³u¿biebo¿ej, by odbywaæ obchody i uroczystoœci religijne, jako te¿ obrzêdy kuczci bogów; potrzebny zaœ jest ktoœ drugi, który by za³atwia³ ziemskiesprawy, tak ¿e sam zatrzyma³by z w³adzy cesarskiej to, co nie sprawiak³opotów ani nie przysparza trosk.Nie trzeba oczywiœcie wyszukiwaæ dotego celu kogoœ obcego spoza rodziny, ale powinien by przekazaæ toswemu bratu ciotecznemu.Aleksjanus zmieni³ swoje imiê i nazwa³ siêAleksandrem, w miejsce nazwiska dziadka23 nadano mu mianowicie na-zwisko s³awnego Macedoñczyka, czczonego przez rzekomego ojca obuch³opców [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •