[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. To nie moje!  rzekł rozzłoszczony Herrera, odzyskawszy w końcu mowę. Ach tak. Ktoś musiał mi je podrzucić. Kto mógł zrobić coś podobnego? Nie wiem.Zapewne ta sama osoba, która dała panu cynk.Bardzo sprytnie, pomyślał Harkin, ale w tej sytuacji to i tak nie wnosi niczego no-wego.Cable i Rohr musieli uchwycić się tej myśli, gdyż obaj spojrzeli na sędziego wzro-kiem, z którego bez trudu można było odczytać pytanie: Właśnie, a kto panu o tym do-niósł? W niczym nie zmienia to faktu, że owe czasopisma zostały znalezione w pańskimpokoju, panie Herrera.Z tego właśnie powodu jestem zmuszony wykluczyć pana z gro-na przysięgłych.Pułkownik miał zamęt w głowie, cisnęły mu się na język dziesiątki pytań.Chciał po-derwać się z krzesła i wykrzyczeć je Harkinowi prosto w twarz, kiedy nagle uprzytom-nił sobie, że oto ma okazję wyrwać się na wolność.Po czterech tygodniach przesłuchańna sali sądowej i dziewięciu nocach w  Siesta Inn mógł wreszcie odzyskać pełną swo-bodę.Jeszcze tego dnia w porze lunchu miał sposobność zjawić się na polu golfowym. Moim zdaniem to nie w porządku  rzekł pokornie, udając skruszonego. Bardzo mi przykro.Rozważę ewentualność postawienia pana w stan oskarżeniaw pózniejszym terminie, na razie musimy kontynuować naszą rozprawę. Jak pan uważa, panie sędzio  mruknął Herrera.Ale myślami był już przy wystawnej kolacji w lokalu Vrazela, chciał zamówić najlep-310 sze potrawy z owoców morza i drogie wino.A już jutro mógłby się umówić ze swoimwnukiem. Strażnik odwiezie pana do motelu, żeby mógł pan spakować swoje rzeczy.Rygo-rystycznie nakazuję panu milczeć w tej sprawie, zwłaszcza wobec przedstawicieli prasy.Aż do odwołania będzie pana obowiązywał oficjalny sądowy nakaz zachowania tajem-nicy.Czy to zrozumiałe? Tak, Wysoki Sądzie.Pułkownik został pod eskortą wyprowadzony z gmachu sądu tylnym wyjściem,gdzie czekał na niego sam szeryf, który otrzymał polecenie, aby po raz ostatni zawiezćHerrerę do  Siesta Inn , a następnie odstawić do domu. W tej sytuacji składam formalny wniosek o umorzenie postępowania  oznaj-mił Cable, obracając głowę w kierunku protokólantki. Motywuję go tym, że przysię-gli w obecnym składzie mogli zostać zle nastawieni do pozwanego przez artykuł opu-blikowany we wczorajszym numerze  Mogula. Wniosek został odrzucony  odparł sędzia Harkin. Są jeszcze jakieś sprawy?Obaj adwokaci w milczeniu pokręcili głowami.* * *Jedenaścioro przysięgłych i dwóch rezerwowych ostatecznie zajęło miejsca w ławiekilka minut po dziesiątej.Na sali panowała martwa cisza.Nie uszło niczyjej uwagi, żejedno miejsce  w drugim rzędzie po lewej stronie jest puste.Sędzia Harkin tym razempowitał wszystkich z kamienną twarzą i szybko przeszedł do rzeczy.Wyciągnął przedsiebie egzemplarz ostatniego numeru  Mogula i zapytał przysięgłych, czy ktokolwiekz nich czytał bądz tylko widział to pismo albo też słyszał coś na temat opublikowanegotam artykułu.Nikt się jednak nie zgłosił. Z powodów, które zostały wyjaśnione stronom w moim gabinecie  rzekł pochwili  i znajdą swoje odbicie w protokole, przysięgły numer siedem, Frank Herre-ra, został zwolniony z obowiązku sądowego.Jego miejsce zajmie następny rezerwowy,pan Henry Vu.Willis szepnął coś Wietnamczykowi na ucho i ten wstał ze swego składanego krze-sełka, po czym zasiadł na wolnym miejscu w ławie.Od tej chwili stawał się pełnopraw-nym członkiem składu przysięgłych, przez co do dyspozycji sądu pozostał już tylko je-den rezerwowy, Shine Royce.Chcąc jak najszybciej powrócić do przerwanej rozprawy, a zarazem odciągnąć uwa-gę widzów od przysięgłych, Harkin oznajmił głośno: Panie Cable, proszę powołać kolejnego świadka.Mimo woli Fitch opuścił rozpostartą gazetę, która znalazła się na wysokości jegopiersi.Zastygł z rozdziawionymi ustami, w skrajnym osłupieniu spoglądając na zmie-311 niony skład przysięgłych.Obleciał go strach z powodu usunięcia Herrery, ale zarazemodczuwał coraz silniejszy dreszcz podniecenia, kiedy uzmysłowił sobie, że Marlee nie-mal wystarczyło skinąć ręką, a od razu uzyskiwała taki efekt, jaki mu wcześniej obiecała.Toteż Fitch nie mógł się powstrzymać od wytrzeszczania oczu na Eastera, który chybapoczuł na sobie jego wzrok, gdyż powoli obrócił głowę i odwzajemnił się równie suro-wym spojrzeniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •