[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zresztą, przy pańskich zdolnościach prekognitywnych już pewno sam pan o tymwie. Hm, nie mogę pracować, dopóki nie mam w zasięgu ręki dzbanka świeżo zapa-rzonej kawy odparł po chwili Anderson.Fermeti machnął ręką. Przyniesiemy panu ziarna kawy oświadczył. Ale parzeniem zajmie się pansam.Dostarczymy również dzbanek z kolekcji Smithsonian.I na tym koniec.Anderson uważnie obejrzał maszynę do pisania. Czerwono czarna taśma powiedział. Zawsze używam czarnej.Ale jakośsobie poradzę. Robił wrażenie nieco przygaszonego.Włożył do maszyny kartkę pa-pieru i zaczął pisać.Na górze strony ukazały się następujące słowa:NOCNY LOTPoul Andersen Mówicie, że If to kupiło? zapytał Fermetiego. Tak odparł w napięciu Fermeti.Andersen wystukał:268Trudności w Outward, Inc.zaczynały działać Edmondowi Fletcherowi na nerwy.Przedewszystkim chodziło o to, że statek zniknął bez śladu i choć nie znał osobiście żadnego z pa-sażerów, czuł się odpowiedzialny za ich bezpieczeństwo.Namydlił się impregnowanym hor-monami mydłem i. On zaczyna od początku powiedział uszczypliwie Fermeti.Cóż, skoro nie mainnego wyjścia, musimy się z tym pogodzić.Ciekawe, ile to potrwa.ile czasu zajmujemu pisanie mruknął z namysłem. Jako prekog jest w stanie przewidzieć, co dalejnastąpi, to powinno ułatwić mu szybsze wykonanie zadania. Czuł, że to jedynie po-bożne życzenia. Czy jest już kawa? zapytał Andersen, podnosząc wzrok znad maszyny. Zaraz będzie odrzekł Fermeti. Mam nadzieję, że część ziaren będzie kolumbijska odpowiedział Andersen.Nim przywieziono ziarna, artykuł został ukończony.Poul Andersen sztywno powstał z krzesła i rozprostował długie nogi. Myślę, że zawiera wszystko, czego wam potrzeba oświadczył.Wzór na przy-wrócenie masy znajduje się na dwudziestej stronie maszynopisu.Fermeti gorączkowo przewrócił kartki.Istotnie był tam; spoglądając przez ramięprzełożonego Tozzo przeczytał:Stwierdził, że gdyby statek podążał szlakiem zmierzającym prosto ku Proximie, odzy-skałby swoją masę przy wykorzystaniu energii słonecznej czerpanej bezpośrednio ze zródła.Tak, to Proxima stanowiła klucz do problemu Torellego, do problemu, który nareszcie, potak długim czasie, został rozwiązany.W jego umyśle zarysował się prosty wzór.Spojrzenie Tozza padło na wzór.Według artykułu masę należało odzyskać dziękienergii słonecznej przekształconej w materię, fundamentalnemu zródłu zasilania wewszechświecie.Odpowiedz cały czas znajdowała się w zasięgu ręki!Ich mozolne zmagania dobiegły końca. Czy teraz odezwał się Poul Anderson mogę wrócić do swoich czasów? Tak odparł Fermeti. Chwileczkę powiedział do przełożonego Tozzo. Chyba czegoś tu nie rozu-miesz. Chodziło mu o fragment zawarty w instrukcji obsługi pogłębiarki czasowej.Odciągnął Fermetiego na stronę, poza zasięg słuchu Andersena. Nie można odesłaćgo wzbogaconego o całą zdobytą tutaj wiedzę. Jaką znowu wiedzę? zapytał Fermeti.269 No.nie jestem pewien.Dotyczącą naszego społeczeństwa.Próbuję powiedziećjedynie to, że pierwszą zasadą podróży w czasie, według podręcznika, jest niewprowa-dzanie żadnych zmian do przeszłości.W tej sytuacji sprowadzenie tu Andersena zmie-niło ją o tyle, że uzyskał informacje na temat naszej rzeczywistości. Może masz rację odrzekł w zamyśleniu Fermeti. Na przykład w sklepie z pa-miątkami mógł zobaczyć coś, co zrewolucjonizuje współczesną mu technologię. Wezmy na przykład gazety w kiosku na lotnisku podsunął Tozzo. Albo samozjawisko podróży w czasie.Czy też choćby.znajomość faktu, że on i jego koledzy sąprekogami. Masz absolutną rację oświadczył Fermeti. Należy wymazać z jego pamię-ci wspomnienia o tej podróży. Odwrócił się i powoli podszedł do Poula Andersena. Niech pan posłucha powiedział do niego. Przykro mi to mówić, ale musimyzniwelować pańskie wspomnienia z pobytu tutaj. Szkoda odparł po chwili Anderson. Przykro mi to słyszeć.Opuścił wzrok. Nie dziwi mnie to wymamrotał.Jego nastawienie do sprawy wydawało się czystofilozoficzne. Zazwyczaj tak się dzieje. Gdzie nastąpi zniekształcenie jego komórek pamięciowych? zapytał Tozzo. W departamencie kryminalistyki odrzekł Fermeti. Tymi samymi kanałami,dzięki którym otrzymaliśmy do dyspozycji skazańców. Celując w Andersena z pisto-letu usypiającego, powiedział: Proszę z nami.Przepraszam.ale to konieczne.VIW departamencie kryminalistyki bezbolesną metodą usunięto Poulowi Andersenowikomórki mózgowe zawierające wspomnienia ostatnich wydarzeń.Następnie na wpółprzytomnego zaniesiono do pogłębiarki czasowej.Chwilę potem znalazł się drodzepowrotnej do 1954 roku i do czekających w hotelu imienia sir Francisa Drakę a żonyi dziecka.Kiedy pogłębiarka wróciła pusta, Tozzo, Gilly oraz Fermeti wydali zgodne westchnie-nie ulgi i otworzyli butelkę stuletniej whisky, którą Fermeti przechowywał na specjalnąokazję.Misja dobiegła końca; teraz mogli poświęcić całkowitą uwagę Projektowi
[ Pobierz całość w formacie PDF ]