[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tabori zobowiązał się po powrocie z wyprawy od­grywać rolę “konsultanta" w czymś, co nazywano “Projektem Brown-Sabatini".Jeszcze przed startem wypłacono mu zaliczkę w wysokości trzystu tysięcy marek.W trzy dni później jego matka cierpiąca na chorobę Alzheimera, oczekująca przez ponad rok na transplan­tację mózgu, została przyjęta na oddział w monachijskim szpi­talu.Nicole kończyła czytanie dossier Browna.Bolały ją oczy.Czytając akta stworzyła swój własny plik, w którym zgromadziła informacje o wyjątkowym znaczeniu.Przed snem jeszcze raz przeczytała jego zawartość.Lato 2161: ojciec jedenastoletniego Browna pomimo prote­stów matki wysyła go do Camp Longhom.Jest to obóz dla dzieci z wyższych sfer.Chłopcy uprawiają sporty, uczą się strzelać, chodzą na wycieczki.W każdym z namiotów mieszka ich dzie­sięciu.Brown od samego początku nie jest lubiany.Piątego dnia, gdy wychodzi spod prysznica, jego towarzysze łapią go i malują mu genitalia na czarno.Brown odmawia wyjścia z łóżka; żąda, żeby przyjechała po niego matka.Po tym incydencie ojciec prze­staje się do niego odzywać i całkowicie go ignoruje.Wrzesień 2166: po ukończeniu szkoły średniej Brown zaczyna studiować fizykę w Princeton, ale jego pobyt w New Jersey trwa zaledwie osiem tygodni.Studia kończy na uniwersytecie SMU, mieszka­jąc w domu rodzinnym.Czerwiec 2173: otrzymuje doktorat z fizyki i astronomii na uniwersytecie Harvarda.Jego promotor, Wilson Brownwell, twierdzi, że Brown to “ambitny, pracowity student".Czerwiec 2175: jako asystent profesora Briana Murchisona w Cambridge, Brown pisze pracę o ewolucji gwiazd.Kwiecień 2180: żeni się z Jeannette Hudson.Panna Hudson kończy wydział astronomii na uniwersy­tecie Stanford.Ich jedyne dziecko Angela rodzi się w grudniu 2184 roku.Listopad 2181: Brown odmawia przyjęcia katedry na wy­dziale astronomii w Stanford, ponieważ dwóch członków komi­sji jest zdania, że w swoich pracach naukowych Brown wielokrot­nie dopuścił się fałszowania danych.(Sprawa ta nigdy nie została wyjaśniona).Styczeń 2184: Brown zostaje członkiem ciała dorad­czego przy ISA.Przygotowuje plany budowy teleskopów na Księ­życu.Maj 2187: zostaje dziekanem wydziału fizyki i astronomii na uniwersytecie SMU w Teksasie.Luty 2188: wdaje się w bójkę z Wendellem Thomasem, profe­sorem fizyki z Princeton.Thomas twierdził, że Brown ukradł jego pomysły, o których wcześniej razem rozmawiali, i wykorzystał je w swoich pracach.Kwiecień 2190: cały świat naukowy jest pod wrażeniem teorii gwiazd supernowych.Brown nie tylko stwarza nowe teorie, ale przewiduje wybuch supernowej na połowę mar­ca 2191 roku.W pracach asystuje mu Elaine Bernstein z nowo­jorskiego uniwersytetu.Jej koledzy są zdania, że stworzenie no­wej teorii ewolucji gwiazd supernowych było w dużej mierze jej zasługą.Brown staje się sławny.Czerwiec 2190: rozchodzi się z żoną; przez ostatnie osiemnaście miesięcy żyją w separacji.Sy­tuacja ta zbiega się z promocją doktorską Elaine BErnstein.Gru­dzień 2190: Dallas.Brown żeni się z panną Bernstein.Marzec 2191: nocne niebo rozświetla supernowa 2191 a, której wybuch przewidział Brown.Czerwiec 2191: Brown podpisuje dwuletni kontrakt z siecią telewizyjną CBS.W 2194 roku prze­nosi się do UBC, a w 2197, za radą swojego agenta, do INN.Grudzień 2193: Brown zostaje odznaczony medalem ISA.Li­stopad 2199: podpisuje tajny, wielomilionowy kontrakt z firmą Schmidt and Hagenest na “wykorzystanie misji Newtona dla ce­lów handlowych".Kontrakt opiewa na książki, filmy i materiał edukacyjny.Jego wspólnikami są Sabatini, Heilmann i Tabori.Zaliczka w wysokości dwóch milionów marek trafia na tajne konto w Szwajcarii.Alarm zbudził Nicole po niespełna dwóch godzinach snu.Wstała, wzięła prysznic, ubrała się i wyszła na korytarz.W ste­rowni wokół Browna zgromadzili się czterej kadeci i gorączkowo rozprawiali o szczegółach pierwszej misji.- Dobrze - mówił Wakefield - zaczynamy od lekkich wind po lewej i prawej stronie, i jednej w środku, do przewoże­nia ciężkiego sprzętu na Równinę Środkową.Potem stworzymy tymczasowe centrum dowodzenia na skraju równiny i na próbę złożymy trzy rovery.Przenocujemy w tymczasowym obozie, a jutro na skraju Morza Cylindrycznego powstanie obóz Beta.Składanie helikopterów zostawimy sobie na jutro, a łodziami i ślizgaczami zajmiemy się trzeciego dnia.- Świetnie pan to podsumował - pochwalił go Brown.­Rano będzie wam towarzyszyć Francesca, żeby sfilmować po­wstającą infrastrukturę.Gdy uruchomicie lekkie windy, dołączą do was admirał Heilmann, Takagishi, Wilson.Ja też tam będę.Dzisiejszą noc wszyscy spędzimy na pokładzie Ramy.- Ile mamy długoświecących flar? - spytał Tabori.- Dwanaście.Na dziś powinno wystarczyć - odpowiedzia­ła Irina Turgieniew.- A jutro, kiedy będziemy tam spać, będzie to najczarniej­sza noc w moim życiu - dodał Takagishi.- Nie będzie ani księ­życa, ani gwiazd.Nic oprócz wszechogarniających ciemności.- A temperatura? - spytał Wakefield.- Tego nie wiemy - odparł Japończyk - ponieważ pierw­sze sondy zaopatrzone były wyłącznie w kamery.Ale na końcu tunelu temperatura była taka sama jak w Ramie I.W obozie po­winno więc być jakieś dziesięć stopni poniżej zera.Zresztą bę­dzie coraz cieplej, przecinamy już orbitę Wenus.Światło zapło­nie w ciągu ośmiu, dziewięciu dni, a wkrótce potem roztopi się Morze Cylindryczne.- Zaraz, zaraz, ty się chyba nawróciłeś.Czyżbyś dopuszczał jakiekolwiek podobieństwo Ramy II do Ramy I? - zażartował Brown.- Prawdopodobieństwo identyczności tych statków zwięk­sza się z każdym badaniem -odparł Takagishi.- Jeżeli zigno­rujemy korektę kursu Ramy II, statki wyglądają na jednakowe.Nicole zbliżyła się do zebranych.- A oto nasz ostatni kosmiczny kadet - przywitał ją Tabo­ri.- Dowódca miał rację, że nie powinnaś brać udziału w pierw­szej wyprawie - dodał, dostrzegłszy jej podkrążone oczy.­Przyda ci się trochę odpoczynku.- Jeżeli chodzi o mnie - wtrącił Wakefield - przyznam się, że ubolewam nad tym, że rovera będę składać z Yamanaką, a nie z madame des Jardins.Ona przynajmniej od czasu do cza­su się odzywa.Żeby nie zasnąć, będę musiał pod nosem recyto­wać Szekspira - powiedział z udanym smutkiem, jednocześnie dając Yamanace sójkę w bok.Japończyk prawie się uśmiechnął.- Będę za was trzymać kciuki - powiedziała Nicole.­Doktor Brown z pewnością zdążył wam już powiedzieć, że je­stem zbyt zmęczona, żeby się do czegoś przydać.Wezmę udział w drugiej misji.- No to jak? - niecierpliwie spytała Francesca zza kame­ry.- Jesteście gotowi czy nie?- Chodźmy - rzekł Wakefield i kosmonauci ruszyli do śluzy.22.BRZASKRichard Wakefield pracował w niemal zupełnych ciemnościach.Wisiał w połowie “klatki schodowej" Alfa, gdzie pseudociążenie spowodowane ruchem wirowym Ramy było równe jednej czwar­tej ziemskiego.Jedynym źródłem światła był reflektor na hełmie.Kolejny pylon był już prawie gotowy.Wakefield sprawdził zapas powietrza, zostało nieco mniej niż połowa zbiornika.O tej porze powinni być już niżej, gdzie można oddychać rozrzedzonym powietrzem Ramy.Ale źle oszacowali czas potrzebny na zainstalowanie wind.W górnej części, tam gdzie nie było ciążenia, pracowało się najłatwiej [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •