[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszyscy tego chcą!To właśnie zrobiłby Aleksander! To właśnie zrobiłby Konstantyn! Nikt inny nie ma takich środków, takiej odwagi, mądrości ani brawury! Tylko ja! Sam tego dokonam.Ja sam! Uderzę, jak uderzali faraonowie, kiedy napadali tych, którzy wtargnęli do Doliny Królów.Nie odpowiedziałem.W moim mózgu tykał zegar, powiadam: zegar.Szósta lub wcześniej.Która godzina była teraz?– Musisz to rozważyć – ciągnął.– Musisz to sumiennie rozważyć.Wyobraź sobie dżungle Indochin i te piękne ruiny, wolne od wojujących ludzi! Wyobraź sobie majestat miasta takiego jak Berlin.Wyobraź sobie jego zasoby.W rzeczy samej całe Niemcy są pełne bogactw.A ci Niemcy, którzy ponieśli krzywdę w czasie drugiej wojny światowej, będą szczęśliwi, że nie ma już tego państwa na mapie!Oni sami ściągnęli to na siebie! Po to właśnie przyszedłem na świat, jesteś tego dowodem.– Skąd masz tę pewność? – spytałem.– Czy moja obecność nie powstrzymuje cię choć na chwilę?– Nie.Nie, kiedy wyobrażę sobie świat po Sądzie Ostatecznym.Raj.Wyobraź sobie spokojną słodycz tej ziemi, znowu bujną trawę i tylko tych, którzy zasługują na życie, na ratunek, by odbudować państwa od podstaw, nie dopuszczając do chaosu, który znamy z przeszłości.Ameryka skolonizuje ten spokojny i piękny świat.Pod moim przywództwem.Jeśli rząd nam pomoże, to dobrze.Potrzeba nam pomocy.Jeśli nie, przejmiemy rządy.– A mieszkańcy tego kraju.Uważasz, że wam na to pozwolą?– Zaufaj mi, będą szczęśliwi, kiedy wszystko się skończy, kiedy będą wiedzieli, że wszystko już za nimi, kiedy dowiedzą się, że żyją w świecie znowu pełnym naturalnych bogactw i wolnych terenów, a żyzne i wspaniałe ziemie czekają na swoich kolonizatorów.Nawet nasi Afroamerykanie będą zachwyceni, że nie muszą się już martwić o Afrykę.Amerykańscy członkowie naszych populacji mniejszościowych zostaną oszczędzeni.Nie ma takiego ludu ani rasy, która nie miałaby kolonii w Ameryce.Ten kraj jest arką! Zgódź się! Będą nas czcić.Będą czcić zmartwychwstałego Mesjasza, a potem zostanie ujawnione jego chasydzkie pochodzenie, i wszystko zostanie zapisane; to będzie punkt zwrotny w historii.Pozwoliłem mu mówić; zaprawdę, nic nie mogło go zmusić do zamilknięcia, to była jego aria.– Azrielu, gdybyś tylko wiedział, jak bardzo staraliśmy się ocalić te nieszczęsne kraje.Gdybyś tylko znał warunki panujące w Bagdadzie i Izraelu.Gdybyś tylko znał ten niemożliwy stan rzeczy.Przez pierwszą połowę tego stulecia oglądaliśmy szaleńców, takich jak Hitler, Mussolini, Franco i Stalin.Widzieliśmy, jak ich okrutne metody zawodzą i strącają Europę w otchłań cierpienia.Ktoś musiał udać się do tych nieszczęsnych zrujnowanych miasteczek, jak na przykład Bagdad, by znaleźć pomniejszych dyktatorów w rodzaju Saddama Husajna, albo pojechać na Bałkany, by znaleźć ludzi gotowych na śmierć w walce.Nawet Rosja nie ma już wielkiego Stalina, ani Lenina, ani Piotra Wielkiego.– A ty uważasz ich za wielkich? – spytałem.– Sądzisz, że to wielcy ludzie?– Nie, byli źli.Czynili zło, a poza tym zgładzili miliony.Nie łudź się, że Stalin zabił mniej ludzi niż Hitler.Zabijali, zabijali, zabijali.Ale to było okrucieństwo, sadyzm, brzydota, prymitywizm.Nie uważam ich za ludzi wielkich.Teraz Zachodem rządzą ludzie schwytani w pułapkę własnego sumienia i dobroci.Wiedzą, że powinni zmieść Irak i Iran z mapy świata, ale żaden z nich nie ma dość śmiałości, by to zrobić! Wszyscy wiedzą, że Afryka jest krwawiącą raną, wylęgarnią chorób, które zabijają świat.Nikt nie ma odwagi, by zgładzić jej mieszkańców.– A ten kraj, co będzie z biednymi i nieszczęśliwymi, którzy mieszkają tutaj?– Jesteśmy arką, już ci mówiłem.W Nowym Świecie ta mała populacja ludzi, którzy nie zasługują na odkupienie, otrzyma nową szansę.Albo zostanie usunięta.Nie jest to problemem.Nasze kłopoty w kraju to drobiazgi, jak ugryzienie komara.Na tym właśnie polega piękno tego planu.Ameryka, sam Nowy Jork, mieści ludzi wszystkich ras.Mogą wraz z nami rozpocząć budowanie nowego świata.Jeśli ktoś będzie się buntował z sentymentu do utraconych krajów, zabijemy go.Ale nie mamy żadnych uprzedzeń względem ras i narodów, i w naszym projekcie przewidzieliśmy miejsce dla ludzi wszelkich rodzajów.Pamiętaj, że nasza kampania telewizyjna ma wielki zasięg.Jest już opracowana.Kiedy wydarzą się okropne zgony, będziemy całkowicie kontrolować doniesienia z tamtych rejonów.Prezydent i wojsko będą bezradni.Nie znajdą żadnych zagranicznych aliantów ani wsparcia.Będzie tylko Świątynia Bożego Umysłu.– A podczas Sądu Ostatecznego ludzie wpadną w taką panikę, że ich także trzeba będzie usunąć.Cała Ameryka będzie szaleć ze strachu przed plagą.– Właśnie; a potem odkryją, że zostali wybrani.A ja powstanę z martwych i przyniosę ze sobą wizję Nowego Świata.Dowiedzą się, że to wszystko jest zamiarem Boga, że Bóg wybrał Świątynię na swoje narzędzie, ale to ja byłem pomiędzy martwymi! Wierz mi, kiedy to wszystko się skończy, świątynia Bożego Umysłu będzie jedyną religijną instytucją, jaka pozostanie przy władzy, a nieliczne bunty przeciwko niej łatwo dadzą się zdławić.Wszystko zaplanowaliśmy, mamy przywódców, kwatery, mamy wszystko, czego trzeba.Natan musi umrzeć zamiast mnie o szóstej, ale gdybym umarł wcześniej, gdyby coś mi się przytrafiło, gdybym dał znak, proces eksterminacji rozpocznie się automatycznie.A mam tysiące sposobów na danie takiego znaku.– Wymień choć jeden.– Słucham?– A gdybym cię po prostu zabił, uratował Natana i odkrył intrygę przed światem.– Nie możesz tego zrobić.Nie rozumiesz, że przy wszystkich drzwiach stoją żołnierze? No i kości, pamiętaj, to ja je mam, jeśli zaczniesz z nami walczyć, moi ludzie mają je spalić.To położy kres twojej egzystencji.– A jeśli nie?– Co możesz zrobić? Nie zdołasz powstrzymać wszystkich naszych ludzi, nie potrafisz nawet oddać tego budynku w ręce wroga.Mamy go pod absolutną kontrolą.Nie rozumiesz? Możesz przebywać tylko w jednym miejscu naraz bez względu na to, czy jesteś duchem, czy nie, a twoje możliwości są mocno ograniczone.Nawet nie wiedziałeś, że Rachela popełnia samobójstwo za twoimi plecami.– Sądzisz, że pozwolę ci na to jakby nigdy nic – powiedziałem.– Nie przypuszczasz chyba, że nie spróbuję przeszkodzić.Myślisz, że przyłożę rękę do tej okropności? Błędnie zaliczasz się do wielkich przywódców.Cyrus urósł w siłę, tolerując religie imperium perskiego.Aleksander sprowadził hellenizm do Azji, zaślubił ją z Grecją.Pax Romana to czas tolerancji.Nie rozumiesz, ty śmieciu, stoisz w jednym rzędzie z mordercami!Nie zdołałem powściągnąć gniewu.Gregory spojrzał na mnie z bólem, prawdziwie zraniony, ale przede wszystkim zawiedziony i smutny – człowiek oddany swojej sprawie.– Stoisz w jednym rzędzie z Attylą i Hunami – ciągnąłem.– Stoisz obok Tamerlana, który wznosił ściany z żywych ciał pokonanych.W rzeczy samej, stoisz w jednym rzędzie z czarną śmiercią, wirusem Ebola i AIDS.Jesteś zniszczeniem!Potrząsnął dłońmi.Zakrył nimi twarz.– Azrielu, spróbuj ujrzeć piękno mego planu.Jego zasięg.Tego właśnie potrzebuje świat i tylko to może go zbawić.Zawsze zabijano narody, by zrobić miejsce dla innych.Wybito Indian, by mógł powstać ten wielki naród [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •