[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nawet twoja żona nie może się domyślać prawdy.Zulu rozstawił szeroko nogi i wyciągnął ramiona, nadając swemu ciału kształt gigantycznej litery X.Przeciągał się niespiesznie, po czym stanął na baczność.W głosie Chekova zabrzmiała nuta irytacji.- Zulu? Co ty na to?- Transporter gotów?- Przestań się wygłupiać i nie kręć dupą.- Pan wybaczy, mister Chekov, ale to jest moja dupa.Pytam: transporter gotów?- Transporter gotów, aye, sir.- Wobec tego: uruchomić!Raport Chekova, ściśle tajny, do wglądu wyłącznie JTK (Jamesa T.Kirka):Doradzam odwołanie operacji Star Trek.Wysłanie nie uzbrojonego pracownika Federacji, z pochodzenia Klingona, w celu przeniknięcia do klingońskiej siatki uważam za nader ryzykowną próbę lojalności.Agent, o którym mowa, nigdy nie przejawiał najmniejszych dewiacji o charakterze ideologicznym, przez co zasługuje na wyróżnienie nawet w obecnym klimacie rozruchów, histerii i strachu.Jeżeli nie uda mu się przekonać Klingonów o swojej wiarygodności, potraktują go z całą bezwzględnością.Klingoni nie biorą jeńców.Całe przedsięwzięcie uważam za chybione.Lokalna społeczność Klingonów nie jest naszym głównym problemem.Jeżeli nawet akcja się powiedzie, uzyskane tą drogą informacje o ważniejszych osobistościach w kraju będą bez wątpienia niedokładne i mało istotne.Winniśmy zalecić Dowództwu Floty Gwiezdnej bezzwłoczne poczynienie kroków mających na celu rozpatrzenie zażaleń i zaspokojenie aspiracji ludu klingońskiego.Dopóki sprawy te nie zostaną rozwiązane w sprawiedliwy sposób, dopóty nie można liczyć na trwały spokój.Odpowiedź JTK:Niebezpiecznie komunalistyczny charakter pańskiego pisma tłumaczę sobie pańską zażyłością ze wzmiankowanym osobnikiem.Definiowanie interesów narodowych i decydowanie o podjęciu tajnych misji wykracza jednak poza pańskie kompetencje.Do pańskich obowiązków należy umożliwienie takich operacji oraz zabezpieczenie wsparcia, zgodnie z przekazanymi zaleceniami.Na znak przychylności oraz przez wzgląd na pamięć wieloletniej przyjaźni, która łączyła mnie z pańskim szanownym Tatą, zniszczyłem pański ostatni list, nie zachowując żadnej kopii.Radzę panu uczynić to samo i zniszczyć tę notatkę.Chekov poprosił Zulu, by ten zawiózł go do Stratfordu na przedstawienie Koriolana.- Ile masz drobiazgu? Trójkę?- Cztery sztuki - odparł Zulu.- Sami chłopcy.- Wielkie nieba! Masz dobrą kobietę.- Mam pełne serce.- Zulu nagle się wzruszył.- Pełny dom, pełny kałdun i pełne łóżko.- Szczęściarz z ciebie - stwierdził Chekov.- Zawsze miałeś gorącą krew.W przeciwieństwie do mnie.Gady, niektóre dinozaury i ja.Szukam żony.Może znasz jakieś odpowiednie kandydatki? Na pewnym etapie stan kawalerski staje się przeszkodą w karierze.Zulu prowadził jakoś dziwnie.Gdy jechali na autostradzie pasem wolnego ruchu, niespodziewanie, tuż przed zjazdem, przyspieszył do stu mil na godzinę, lecz zaraz za zjazdem zwolnił.Chekov spostrzegł, że Zulu stale zmienia prędkość oraz pasy.- Czy w tym gruchocie nie da się ustawić stałej prędkości? - zapytał.- Takie prowadzenie, stary, nie spotkałoby się z aprobatą na pokładzie jednostki flagowej Zjednoczonej Federacji Planet.- Środki ostrożności.Gubienie ogona - oświadczył Zulu.Chekov zaniepokojony zerknął przez tylną szybę.- Namierzyli nas?- Nie ma obawy.- Zulu uśmiechnął się szeroko.- Ale ostrożność nie zawadzi.Trzeba być przygotowanym na najgorsze.Chekov usadowił się wygodniej.- Zawsze lubiłeś różne zabawki i gry - zauważył.Zulu był świetnym strzelcem, mistrzem szkoły w zapasach i wyśmienitym szermierzem.- Za to na wszystkich akademiach - zaczął Zulu - ja siedziałem w auli i klaskałem, a ty odbierałeś kolejne nagrody, z angielskiego, z historii, łaciny, za najlepszego ucznia w klasie.Klap, klap, klap.Semestr za semestrem, rok po roku.Za to w Dniu Sportu to ja odbierałem różne puchary.Teraz też mogę się czymś popisać.- Masz już niezłą markę.o ile dobrze słyszałem.Zapadła cisza.Anglia oddalała się z dużą prędkością.- Lubisz Tolkiena? - zagadnął Zulu.- Nie podejrzewałem, że lubisz książki - zdumiał się Chekov.- To żadna złośliwość.- J.R.R.Tolkien - wyjaśnił Zulu.- Władca pierścieni.- Nie będę udawał, że czytałem tego pana.Coś o nim oczywiście słyszałem.Elfy i wróżki.Nie wiedziałem, że ty to lubisz
[ Pobierz całość w formacie PDF ]