[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Uprawniony  powtórzył. To już zupełnie inna sprawa, Andrew.Musimy.nocóż, fakty są takie, Andrew, że nie jest ważne, jak bardzo wyglądem zewnętrznym przy-pominasz człowieka, ani nawet jak bardzo jesteś inteligentny.Nie jesteś istotą ludzką. Na czym polega różnica?  spytał Andrew. Moje ciało ma kształt ciała czło-wieka, a także organy  protetyczne, ale nie różniące się niczym od tych, które ma wie-lu ludzi.Jestem tak samo inteligentny jak wielu ludzi, a od wielu innych daleko więcej.Wniosłem swój wkład w kulturę człowieka na wiele sposobów, począwszy od dokonańartystycznych, a skończywszy na naukowych.Czego jeszcze potrzeba, by być człowie-kiem? Przepraszam cię, Andrew, ale nie należysz do tej społeczności.Przypominasz czło-wieka, ale jesteś inny.Jesteś sztuczny. Wspaniale, Simon.A co powiesz o tych, którzy chodzą jeszcze po tym świecie tyl-ko dlatego, że w ich ciałach mieszczą się wszystkie możliwe mechanizmy protetyczne,mojego zresztą autorstwa? Czy ci ludzie nie są sztuczni.? Przynajmniej częściowo? Częściowo.? Tak. Więc ja też jestem częściowo człowiekiem. A w jakiej części, Andrew?  oczy Simona DeLong błysnęły. Tutaj  powiedział Andrew i wskazał dłonią na głowę. Mogę wydawać ci sięczymś sztucznym, ale tam, gdzie to się liczy, jestem człowiekiem.I mogę być za takie-go uważany.W dawnych czasach, gdy na naszej planecie było mnóstwo odseparowa-nych od siebie krajów, a każdy z nich rządził się swoimi prawami, możliwe jednak byłodla Francuza stać się Anglikiem, a Japończyk mógł zostać Brazylijczykiem.Jeśli prawotak orzekło, to tak było.I jeśli Japończyk czuł się Brazylijczykiem, to nim był.Tak samomoże stać się teraz.Mogę się stać naturalizowanym człowiekiem w ten sam sposób, jakkiedyś ludzie stawali się naturalizowanymi obywatelami kraju, z którego nie pochodzi-li. Dużo o tym myślałeś, prawda, Andrew? Owszem, dużo.155  Znakomite.Naprawdę, znakomity pomysł.Naturalizowany człowiek.W takim ra-zie co z Trzema Prawami? A co ma być? Są integralną częścią twojego pozytronowego mózgu.Przecież nie muszę ci przy-pominać, że stawiają cię pod przymusem wykonywania każdego polecenia, które wydaci człowiek.%7ładen sąd na świecie nie ma takiej władzy, by je zneutralizować.TrzechPraw nie można usunąć z twojego mózgu, prawda? Absolutna prawda  odpowiedział Andrew. A więc muszą pozostać  mówił dalej Simon DeLong. I będziesz musiał nadalbyć posłuszny poleceniom istot ludzkich.I nie możesz im wyrządzić żadnej krzywdy.A więc będziesz pod wpływem czegoś, czemu nie podlega żadna istota ludzka. Tak. Andrew skinął głową. Tak samo jak Japończyk ciągle miał skośne oczy,gdy był już Brazylijczykiem.Ale w świetle brazylijskiego prawa był Brazylijczykiem.I w świetle ludzkiego prawa będę człowiekiem mimo moich Trzech Praw. Ale sama ich obecność w twoim mózgu może już zdyskwalifikować cię jako. Nie, Simon.Dlaczego miałaby mnie zdyskwalifikować? Pierwsze Prawo mówi poprostu, że nie mogę skrzywdzić człowieka lub poprzez wstrzymanie się od działania po-zwolić, by stała mu się krzywda.Czy ciebie nie obowiązują takie same zasady? Nie je-steś cywilizowaną osobą? Jedyną różnicą jest to, że ja nie mam wyboru.Muszę być po-słuszny tej zasadzie, podczas gdy człowiek może się zachować w niecywilizowany spo-sób, jeśli chce mieć do czynienia z policją.A potem Drugie Prawo: wymaga, abym byłposłuszny człowiekowi.Ale nie nakazuje innym wydawać mi poleceń.A nawet jeśli ktośwydałby mi polecenie, które byłoby sprzeczne z Prawem Pierwszym, to bym go niewykonał.Poza tym gdyby przyznano mi status pełnoprawnego członka ludzkiej spo-łeczności, to przecież nikt i tak nie wydawałby mi poleceń, o których wiedziałby, że sąmi niemiłe.A więc okazałoby się to nawet zaletą tej mojej wady.Zresztą, pełno jest naświecie ludzi z różnymi wadami, a nikt nie twierdzi, że są przez to mniej ludzcy.A jeślichodzi o Trzecie Prawo, które powstrzymuje mnie przed samozniszczeniem, to śmiemtwierdzić, że nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie tego traktował jako przeszkody.A więc widzisz, Simon. Tak, Andrew, tak.Widzę. DeLong śmiał się teraz szczerze. Pokonałeś mnie,pobiłeś na łeb.Poddaję się.Jesteś wystarczająco ludzki, by oficjalnie na to zasługiwać. A więc, jeśli Feingold i Charney poprowadzą. Nie tak prędko, Andrew, proszę.Właśnie obarczyłeś mnie ciężkim zadaniem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •