[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak więc Gotama oburzał się bardzo, że tajna wiedza była dostępna jedynie braminom tpostanowił zbawić cały świat przez jej udostępnienie.Wówczas to bramini, widząc jak ichtajna wiedza i okultystyczna mądrość przechodzi powoli w ręce Mlechchha, postanowiliskrócić teksty Upaniszad w wersji oryginalnej liczyły one trzy razy więcej materiału niżWedy i Brahmany razem wzięte nie zmieniając jednakże ani jednego słowa w tekstach.Poprostu wyłączyli z manuskryptów najważniejsze fragmenty, zawierające ostatnie SłowoTajemnicy Bytu.W ten sposób klucz do bramanicznej wiedzy pozostał w rękach166www.teozofia.org Teozofia w Polscewtajemniczonych, a bramini mogli jawnie odrzucać prawidłowość i dokładność nauk Buddy,odwołując się w tej materii do swoich Upaniszad i pomijać podstawowe pytania, poruszającegłówną kwestię.Taka jest ezoteryczna tradycja poza granicami Himalajów.Siankara, największy wtajemniczony wśród żyjących w historycznych wiekach, napisał wieleBhashya (Komentarzy) do Upaniszad.Są podstawy do przypuszczania, iż te rozprawy niewpadły jeszcze w ręce Filistynów i są bacznie strzeżone w jego rodzimym klasztorze wMaths.Można wierzyć, na podstawie innych dowodów, że te bezcenne Bhashyas oezoterycznej doktrynie braminów, zawierające jej objaśnienia i interpretacje podane przeznajwiększego wtajemniczonego, jeszcze przez wieki pozostaną martwą literą dla ogromnejwiększości Hindusów, wyłączając Smartawa braminów.Ta sekta, utworzona przez Siankarę,jest bardzo silna w południowych Indiach.Obecnie jest ona bez mała jedyną, która wypuszczauczniów, zachowujących dostateczną ilość wiedzy, pozwalającą zrozumieć martwe literyBhashyas.Przyczyna tkwi w tym, że są oni jedynymi, mającymi od czasu do czasuwtajemniczonych w swoim Math, jak na przykład w Shingra-giri w zachodnich GhautachMysoru.Z drugiej strony nie ma bardziej zamkniętej sekty, niż Smartawa braminów, awstrzemięzliwość jej członków w ujawnianiu tego, co wiedzą (lub mogą wiedzieć) na tematokultystycznych nauk i ezoterycznej doktrynie równa się ich dumie i wiedzy.Zrozumiałe jest więc, że ja pisząca to dzieło muszę być przygotowana na spotkanie zpotężnym przeciwdziałaniem, a nawet z odrzuceniem twierdzeń, wyrażonych w tym dziele.Nie chodzi tu o roszczenie pretensji do nieomylności sądów i twierdzeń w każdym szczególetego, co jest napisane.Podaję bowiem fakty, którym trudno jest zaprzeczać.Niemniej jednakbiorąc pod uwagę specyficzny język omawianych tematów, jak i ledwie przezwyciężonetrudności, wynikające z ograniczeń języka angielskiego dotyczy to również innycheuropejskich języków w zakresie wyrażania pewnych idei, jest możliwe, iż niedostateczniejasno podałam objaśnienia.Nie mogłam jednak uczynić nic więcej, choć dążyłam dowyrażenia ich w możliwie najczystszej i najlepszej formie.Poniżej podaję krótkie streszczenie, wykazując tym samym obszerność poruszanych tematów,co sprawia, że trudno, a niejednokrotnie niemożliwe, jest dać pełną sprawiedliwą ocenę.1.Doktryna tajemna stanowi zbiór mądrości wieków, a jej kosmogonia stanowizdumiewający i szczegółowo opracowany system, nawet w tak zaciemnionej formie, jakąprzedstawia egzoteryzm Puran.Ale taka jest tajemnicza moc okultystycznego symbolizmu, żefakty, które w rzeczywistości zajmowały niezliczone generacje wtajemniczonychjasnowidzów i proroków, poświęcających się koordynowaniu, zapisywaniu i wyjaśnianiu ichw okresie oszałamiających serii ewolucyjnego procesu, są nakreślone na kilku zaledwiestronach w postaci geometrycznych znaków i glifów.Błyskawiczne spojrzenie jasnowidzówprzenikało do samego jądra materii, znajdując duszę rzeczy tam, gdzie zwykły, niewtajemniczony obserwator, bez względu na wykształcenie, spotykał jedynie zewnętrznąformę dzieła.Współczesna nauka nie wierzy jednak w duszę rzeczy, co z kolei prowadzi doodrzucenia wszystkich systemów starożytnej kosmogonii.Bezsensowne jest zatempodkreślanie, że rozpatrywany tu system nie jest wymysłem jednego czy kilku osobników, aleprzedstawia nieprzerwany zapis tysięcy generacji jasnowidzów i odpowiednich doświadczeń,które powinny zbadać i potwierdzić tradycję, przekazywaną ustnie od czasów jednej,wczesnej rasy, tradycję nauczania, daną wyższym i najwyższym istotom, ochraniającymmłodziutką ludzkość.To przez długie wieki mądrzy ludzie piątej rasy mędrcy, znajdującysię wśród uratowanych z ostatniego kataklizmu i zmienionych kontynentów przeżywali167www.teozofia.org Teozofia w Polsceswoje życie ucząc się, a nie nauczając.Jak tego dokonali? Porównując, badając i sprawdzającwe wszystkich częściach natury tradycję starożytnej drogi bezpośrednich widzeń wielkichadeptów ludzi, rozwijających i udoskonalających swój fizyczny, mentalny, psychiczny iduchowy organizm do najwyższego stopnia.%7ładna wizja adepta nie była przyjęta, dopóki niezostała sprawdzona i potwierdzona wizjami innych adeptów dokonanymi w niezależnysposób oraz wiekami doświadczeń.2
[ Pobierz całość w formacie PDF ]