[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Natomiast Longhini, aliasSarrazin, zdecydował się współpracować ze mną.Dlaczego? Czy zamierzałmnie zabić, gdy ju\ wypełnię swoją misję? A mo\e liczył na to, \ewypłoszę innych Uratowanych Bez Zwiatła?404 Wróciłem do podstawowego problemu.Czy Zamorski wiedział, gdzieukryła się Manon? To pytanie parzyło mi usta, ale chciałem przedtemjeszcze wysondować ewentualnego partnera. Dlaczego ksiądz mi to wszystko opowiada? Ju\ powiedziałem, \e interesują mnie pańskie informacje. Wygląda na to, \e ksiądz wie więcej ni\ ja. O sprawie Simonis.Ale są jeszcze inne aspekty w tymdochodzeniu. Agostina Gedda? Na przykład.Wiemy, \e rozmawiał z nią pan w Malaspinie.Chcemy dostać jej zeznania. Van Dieterling nie współpracuje z wami? Powtarzam panu, \e mamy inny pogląd na tę sprawę.Przyjął panaw siedzibie Kurii Rzymskiej.Ma dostęp do znajdujących się w BiblioteceWatykańskiej archiwów niezwykłej wagi.Do dokumentów, które panprzejrzał.Postanowiłem zablefować. Rzeczywiście, mam notatki, które mogłyby wzbogacić waszedossier.A wy? Co macie dla mnie? Opowieść o Poskromionych to zamało.Wcześniej czy pózniej sam bym odkrył ich istnienie. To była część darmowa naszej umowy.śeby pana przekonać, \e niedziałamy po omacku. Macie inną monetę przetargową? Nie do pogardzenia. Co takiego? Manon Simonis. Wiecie, gdzie przebywa? Jest pod naszą opieką.Zatkało mnie, mimo to zdołałem wyksztusić: Gdzie?Zamorski wziął mój płaszcz i podał mi go. Nie boi się pan podró\y samolotem?83Lotnisko Le Bourget przypominało muzeum pod gołym niebem.Louweaeronautyki, którego rzezbami były samoloty Mirage, Boeingi, rakietyAriane.W deszczowym mroku mo\na było się405 domyślić samolotów stojących pod plandekami, hangarów z pierwszymilatającymi maszynami, połyskujących kadłubów, skrzydeł.Czarnymercedes Andrzeja Zamorskiego sunął po wilgotnym asfalcie.Po razkolejny podziwiałem luksusowe wnętrze: przydymione szyby, skórzanefotele, wyściełany miękko sufit, drzwiczki zdobione ró\anym drewnem. Mój mały kraj ma pewne zasoby  skomentował emisariuszWatykanu. Kiedy wysyłają mnie na teren wroga, otrzymuję wszystkiekonieczne środki. Francja jest terenem wroga? Byłem tu tylko przejazdem.Dojechaliśmy.Samochód stanął przed budynkiem z oświetlonym parterem.Wyjąłemtorbę z baga\nika  Zamorski zgodził się podjechać do mojegomieszkania, \ebym mógł zabrać rzeczy, a przede wszystkim teczkę zdokumentami.pilotów zapoznawało się z planem lotu, stewardzi oW sali dwóchwyglądzie ochroniarzy zaproponowali nam szampana, kawę i słonepaluszki.Choć była godzina pierwsza w nocy, starali się wyglądać świe\oniczym kwiaty.Falcon 50EX kołował na pasach manewrowych, przebijającreflektorami ciemności nocy.Stojąc przed oszkloną ścianą, pomyślałem, \emam do czynienia z prałatem, którego stać na to, \eby wyczarterowaćprywatny samolot.Jak widać, Zamorski nie był zwykłym duchownym.Ale ja ju\ przestałem dziwić się czemukolwiek.Dałem się nieśćwydarzeniom, obserwując światła odbijające się na mokrym pasiestartowym. Chodzmy.Pilot ju\ się niecierpliwi. Bez kontroli celnej? Mam paszport dyplomatyczny. Dokąd się udajemy? Wyjaśnię panu w czasie lotu.Zbuntowałem się. Nie wejdę na pokład samolotu, jeśli nie dowiem się, dokądlecimy.Polak wziął moją torbę. Lecimy do Krakowa.Tam ukrywa się Manon.W klasztorze.Tobardzo bezpieczne miejsce.Poszedłem za nim po płycie lotniska.Jego czarna sutanna lśniłapodobnie jak mokra nawierzchnia asfaltowa.Spoglądając na jego dłońzaciśniętą na uchwycie mojej torby, pomyślałem, \e równie406 dobrze wyglądałby z bronią w ręce.Chwilę pózniej pomyślałem te\ oglocku, którego miałem przy pasie.Ten potajemny wyjazd miał swojedobre strony  nikt mnie nie przeszukał.W kabinie falcona było sześć skórzanych foteli ze stolikami zlakierowanego drewna akacjowego [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •