[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Maj¹c miêdzy sob¹ kontrowersj¹ powinni rzetelnie opowiedzieæ, co za fundament ichsprzeczki.Wyæwiczeni w mi³oSci cnoty i prawdy, poznawaj¹ ³atwie, z czyjej strony sprawie-dliwoSæ, i godz¹ siê; je¿eli siê zaS jaki osobliwy przypadek zdarzy, nie dufaj¹c natenczasswojemu zdaniu udaj¹ siê do starszych i ich zdanie staje siê dla nich wyrokiem.- U nas - rzek³em - w sprawach granicznych, gdy z obu stron gruntownych dokumentów niemasz, nakazuj¹ przysiêgê; która strona na stwierdzenie rzetelnoSci swojej imienia boskiegowezwie, ta sprawa wygra.- Bezbo¿ni ! - zawo³a³ Xaoo - Smiecie¿ IstnoSæ Najwy¿sz¹ zniewa¿aæ ?- Nie tak u nas s¹dz¹ - rzek³em - powszechne jest zdanie, ¿e kto sprawiedliwie przysiêga,Boga chwali.Nie mog³em w tym miejscu przed nim zataiæ , z³ego u¿ywania przysi¹g; przysi¹g przy udzier-¿eniu urzêdów, prawie ceremonialnych; przysi¹g granicznych bez wewnêtrznej konwikcji;przysi¹g tuzinowych w kryminalnych sprawach; przysi¹g us³u¿nych na poparcie cudzego in-teresu; przysi¹g Rzeczypospolite, mniej deszcze wa¿nych ni¿ te wszystkie.Zamkn¹³ mi usta, pe³en cnotliwej zapalczywoSci, a wzniós³szy oczy i rêce ku niebu, zawo³a³:- B¹dxcie b³ogos³awione, Swiête rêce, któreScie stosami kamieni przywali³y Laonga i towa-rzyszów jego! Takich by nas zbrodni nauczyli wezwani od niego cudzoziemcy.Z tego, comsiê od ciebie dowiedzia³, w dwójnasób powiêltszam wdziêcznoSæ ku Najwy¿szej IstnoSci, ¿enas towarzystwa waszego ustrzeg³a.Ty, je¿eli chcesz nam daæ najwiêkszy dowód przychyl-noSci swój, taj przed ludem naszym zwyczaje kraju twego; nie obra¿aj uszu niewinnych po-wieSci¹ rzeczy ledwo podobnych do uwierzenia.W dni kilka poszed³em na ów s¹dowy pagórek.Zesz³a siê starszyzna, a gdy im rzecz ca³¹Xaoo opowiedzia³, udali siê na miejsce kontrowersji i pilnie wszystko ogl¹dawszy rozkazalinatychmiast ca³ej gromadzie, ¿eby rzeczkê do dawnego koryta zwróciæ, groblê mocniejsz¹usypaæ, brzegi od przerw ubezpieczyæ; a wed³ug dawnego w podobnych okolicznoSciach zwy-czaju, strony obydwie starszem za pracê podziêkowali, a oskar¿aj¹cy oskar¿onego na uczt¹do siebie zaprosi³.71 ROZDZIA£ CZTERNASTYWiele jeszcze innych zwyczajów i ustaw od lat niepatniêtnych by³o w tej wyspie.Wszystkiewyliczaæ nadto byy rozszerzy³o pisanie moje, niektóre wiêc tylko w krótkoSci wyra¿ê.Historia kraju nie tylko przez powieSci starszych w ucztach obwieszczana bywa; maj¹ u³o¿o-ne pieSni opowiadaj¹ce dzie³a przodków i ich znaczniejsze przypadki.Poezja ich nie jest takbrzmi¹ca i wdziêczna jak nasza, ale niedostatek tych ozdób nadgradza prostota tchn¹ca po-wag¹.Nie znaj¹ mi³osnych kompozycji ani wolnych wyrazów, obra¿aj¹cych modesti¹.Wszystkie ich pieSni wiod¹ do dobrego wychwalaniem dzie³ cnotliwych, wystêpków, prze-klêstwem wystêpnych.Roku przedzia³y s¹ wed³ug obrotów s³onecznych.Lata rachuj¹ ¿niwami.¯eby zaS mieli ja-kowe epochy, nie mog³em siê o tym dowiedzieæ.PrzyjScie nawet pierwszego ojca kiedy i ,jakdawno nast¹pi³o, nie wiêdz¹.Xaoo, którego powierzchownoSæ nie okazywa³a wiêcej nad latpiêædziesi¹t, liczy³ wieku swego lat dziewiêædziesi¹t dwa.DojSæ do stu dwudziestu nie jestu nich rzecz nadzwyczajna.Nie znaj¹c kruszców ¿adnych za¿ywaj¹ do narzêdziów rolniczych oSci ryb wielkich, któremorze czêstokroæ na brzeg wyrzuca.Te tak zaostrzaj¹ tarciem jednych o drugie, i¿ i drzewanimi obrabiaæ, i zbo¿e ¿¹æ mog¹.Pierwszy dzieñ nowego miesi¹ca jest powszechnym spoczynkiem.Starsi siê naówczas od-wiedzal¹ i u¿ytecznymi dyskursy bawi¹.M³odzie¿ wychodzi w pole i ró¿ne czyni igrzyska,wszystkie s³u¿¹ce do nabycia rzeSkoSci i mocy.W tych igrzyskach obola p³eæ równie siê æwi-czy, zaw¿dy jednak w przytomnoSci kilku starców i matron sêdziwych, ¿eby ¿adnego wykro-czenia przeciw modestii i uczciwoSci nie by³o.¯adnego muzycznego instrumentu nie widzia³em podobnego do naszych.Gdy tañcuj¹, Spie-waj¹ razem pieSni do nut tanecznych akomodowane.Maj¹ niejakie podobieñstwo w Spiewaniu niektórych pieSni do sztuk naszych dramatycznych;gdy albowiem czyni¹ opisanie dzie³ przodków, rozdzielaj¹ siê na osoby w pieSni wymienionei gdy te co mówi¹, osoba reprezentuj¹ca sama Spiewa udaj¹c gestami wzruszenia wewnêtrz-ne albo akcj¹ reprezentowanego.To¿ czyni¹ kolejno drudzy, reprezentuj¹cy inne osoby.Po-wieSæ zaS dzie³a ka¿dego, refleksje moralne, pochwa³y cnót, przekleñstwa wystêpnych wszy-scy razem Spiewaj¹.Miêsa tak zwierz¹t, bako i ryb na pokarm nie u¿ywaj¹; nawet wierzyæ mi Xaoo nie chcia³, ¿e mytym ¿yjemy [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •