[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pragnę zwrócić uwagę na inny aspekt tych przekazów: na szczególnie sugestywny przykład powiązań między elementami baśniowymi a bogami, królami i zwykłymi ludźmi; powiązań, które - jak sądzę - dobrze ilustrują pogląd, iż elementy te nie nasilają się ani nie zanikają z biegiem czasu, ale po prostu już są obecne w kotle opowieści, czekając, aż wielkie postaci mitu i historii oraz owi bezimienni Ona i On zostaną wrzuceni w gotujący się wywar - jeden po drugim albo wszyscy razem, bez baczenia na ich wagę, pozycję czy wiek.Wielkim nieprzyjacielem króla Hrothgara był Froda, władca Heathobardów.Historia córki Hrothgara, Freawaru, pobrzmiewa echem dawnej opowieści, niespotykanej w północnych podaniach o bohaterach: oto potomek wrogiego jej rodu, Ingeld syn Frody, pokochał ją i poślubił na zgubę wszystkich.Jest to niezwykle interesujący i znaczący wątek.W tle waśni rodowej majaczy bowiem postać boga, którego Skandynawowie zwali Freyem (Panem) albo Yngwirreyem, a któremu Anglowie nadali imię Ing.Był on w dawnej północnej mitologii (i religii) bogiem płodności i urodzaju.Źródłem wrogości między oboma królewskimi rodami był spór o święte miejsce tej religii.Ingeld i jego ojciec noszą imiona nawiązujące do imienia Freya, zaś imię Freawaru znaczy „Opieka Pana” (Opieka Freya).Jedną zaś z głównych późniejszych opowieści o Freyu (w języku staroislandzkim) jest historia jego miłości do późniejszej żony, Gerdy, córki olbrzyma Gymira, jednego z nieprzyjaciół bogów.Czy jest to dowód na to, że Ingeld i Freawaru albo ich miłość to tylko „odbicie mitologii”? Nie sądzę.Historyczne dzieje często przypominają mit, gdyż jedno i drugie składa się w końcu z tego samego materiału.Jeśli Ingeld i Freawaru nigdy nie istnieli, lub przynajmniej nigdy się nie kochali, to na pewno otrzymali swą historię od jakiejś bezimiennej pary, albo raczej weszli w tę historię.Wrzucono ich do kotła, gdzie spoczęło już tak wiele potężnych zjawisk, które od wieków warzą się na ogniu - między nimi miłość od pierwszego wejrzenia.A więc i miłość boga.Gdyby żaden młodzieniec nie zakochał się w przypadkowo napotkanej dziewczynie, by odkryć, że na drodze ich miłości stoi odwieczna rodowa nienawiść, bóg Frey nigdy nie ujrzałby z wysokiego tronu Odyna Gerdy, córki olbrzymów.Skoro już mówimy o kotle, nie wolno nam zapominać o kucharzach.W garnku warzy się wiele rzeczy, ale kucharze nie zanurzają swych chochli na ślepo.Ważny jest wybór.Bogowie są w końcu bogami i nie jest bez znaczenia, co się o nich opowiada.A więc bez wątpienia bohaterem prawdziwej lub fikcyjnej historii miłosnej będzie książę z rodu łączącego swe tradycje raczej z Freyem Złotowłosym i z Wanami niż z Odynem Czarownikiem, karmicielem kruków, władcą poległych.Nic dziwnego, że angielskie słowo „spell” oznacza zarówno opowieść, jak i magiczną formułę dającą władzę nad żyjącymi.Kiedy już uczyniliśmy wszystko, czego można dokonać za pomocą badań naukowych - a więc zebraliśmy i zestawiliśmy opowieści z różnych stron świata oraz wyjaśniliśmy wiele wspólnych elementów obecnych w baśniach (jak na przykład złe macochy, zaklęte niedźwiedzie i byki, ludożercze czarownice, tabu imion) jako pozostałości dawnych obyczajów, ongiś praktykowanych w życiu codziennym albo wierzeń, których kiedyś nie traktowano jako „fantazji” czy zmyślenia - pozostanie nam ciągle jeden problem, nazbyt często zaniedbywany: jak te relikty przeszłości oddziałują na nas dzisiaj?Przede wszystkim są one stare, a ich dawność bywa atrakcją samą w sobie.Piękno i groza Drzewa jałowcowego (Von dem Machandelbloom) z jego niezwykłym i tragicznym początkiem, z obrzydliwym kanibalistycznym gulaszem, z okropnymi kośćmi i z radosnym, żądnym zemsty ptakiem-duchem zrodzonym z mgły wypływającej z drzewa - wszystko to trwa we mnie od czasów dzieciństwa.Ale główny urok tej opowieści polegał nie na jej pięknie i grozie, lecz na jej oddaleniu o całą otchłań czasu nie zmierzoną nawet przez twe tusend Johr [dwa tysiące lat].To właśnie najbardziej zapadło mi w pamięć.Brak gulaszu i kości -których często oszczędza się współczesnym dzieciom w złagodzonych wersjach baśni braci Grimm18 - musiałby w znacznej mierze osłabić to wrażenie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]