[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A Francja? Napoleon również wycofał się w samą porę.Jakież mocarstwo nas pomści?— Historia — Maksymilian powiedział te słowa z najgłębszą wiarą.— Przyszłe pokolenia będą musiały potępić naszych sędziów.— Historia? Przyszłe pokolenia? Może potępią, a może nie… Niech wasza cesarska mość łaskawie i obiektywnie rozważy to, co powiem.Prawdziwy Meksykanin nie uznaje cesarza Meksyku.Nazywa arcyksięcia austriackiego intruzem, który wbrew prawu skąpał kraj w morzu krwi.— Generale, używa pan mocnych słów!— Wyrażają one jasno poglądy republikanów, najjaśniejszy panie.Proszę nie zapominać o dekrecie z 3 listopada.— Nie mów mi o nim! — zawołał Maksymilian z głębokim niezadowoleniem.— Nie mogę milczeć.Odradzałem podpisanie dekretu, niestety bezskutecznie.Od chwili, gdyśmy nazwali republikanów mordercami i tak ich zaczęliśmy traktować, mają podwójne prawo tak samo postępować z nami.Jeżeli arcyksiążę Maksymilian dostanie się w ich ręce, wytoczą mu proces, nie oglądając się na opinię mocarstw ani na głos historii.— Byłoby to okropne!— Rozstrzelają nas jak pospolitych morderców.— Prędzej zginę z szablą w dłoni!— Nie zawsze zdarza się sposobność do takiej śmierci.— A więc jak uniknąć takiej śmierci? Jest jakiś sposób?— Jest.Ale tylko jeden.— Jaki?— Ucieczka.— Nigdy!— To ostatni ratunek.— Nie chcę, nie mogę…— Ja bym z tego skorzystał.— Okrzyczano by pana tchórzem.W oczach generała pojawiły się ostre błyski.— Najjaśniejszy panie, mam nadzieję, że generał Mejia jest zbyt dobrze znany, aby go ktokolwiek uważał za tchórza.Czy ktoś nazwał Bonapartego tchórzem dlatego, że uciekł z Egiptu i Rosji? W obu przypadkach pozostawił wojsko, które nic już zdziałać nie mogło.— Napoleon nie siebie chciał ratować, ale ideę cesarstwa.— Pan również, najjaśniejszy panie.— Wytrwam tu do końca.— Jeszcze jeden przykład.Czy Karol Szwedzki stał się bohaterem, dlatego że zrezygnował z powrotu do ojczyzny?— Postąpił jak szaleniec.— W dodatku życiu jego nie zagrażało niebezpieczeństwo.A tu najobrzydliwsza śmierć czyha na waszą cesarską mość.— Ale ucieczka i tak mnie nie uratuje.Cały kraj jest obsadzony przez wrogów.Mejia był u kresu cierpliwości.Położył rękę na rękojeści szabli.— Czyż wasza cesarska mość — zawołał — nie ma kilkuset węgierskich huzarów, gotowych oddać życie za cesarza?! Wraz z nimi zobowiązuję się bezpiecznie odprowadzić waszą cesarską mość na pokład statku.— Nie wolno mi narażać wiernych żołnierzy.— Pozostając tutaj i tak się ich narazi.— Co się stanie z moimi generałami, jeżeli ucieknę? Zostaną ujęci?— Czeka ich to w każdym wypadku.— Kto wstawi się za nimi, gdy mnie tu nie będzie?— I tak prośby waszej cesarskiej mości nic by nie zmieniły.— Zginęliby wszyscy? Marquez, Miramon… Mejia odważył się przerwać cesarzowi:— Najjaśniejszy pan sądzi, że potrafiłby uratować Miramona? Przede wszystkim on stanie przed sądem.— Będę go bronił.— Proszę wybaczyć, ale nikt nie zechce nawet słuchać waszej cesarskiej mości.Cały kraj uważa Miramona za zdrajcę.— Generale!— Mnie jako wtajemniczonemu wolno chyba tak twierdzić.— Generale — ton Maksymiliana był jeszcze ostrzejszy.Mejia, nie zwracając na to uwagi, kontynuował:— Jego obwinia się o wszystko, co zaszło.— Żądam dowodów!— Czy wasza cesarska miłość słyszał o Jackerze?— Oczywiście.— Otóż ten Szwajcar, zamieszkały we Francji, pożyczył ówczesnemu prezydentowi Miramonowi dla Meksyku siedem milionowi franków: trzy miliony w gotówce, cztery w papierach bez wartości.Przekupiony Miramon dał Jackerowi oficjalne pokwitowanie ~ siedemdziesiąt pięć milionów.W ten sposób okradzione nasz kraj na sześćdziesiąt osiem milionów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]