[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.I dlatego właśnie tak słabo w obronie Polski stają wychowani na inteligentów: profesorowie, nauczyciele, historycy, poloniści, psychologowie, socjologowie, aktorzy, reżyserzy, prawnicy, filozofowie czy dziennikarze.Nie wszyscy, ale niestety, z bólem musimy to wyznać, bardzo liczni.Nie bronią polskiego języka, polskich dziejów, polskich ideałów, polskiej ziemi.tego wszystkiego, co stanowi o tożsamości naszego narodu.Niestety, panujący w Polsce sowiecki komunizm był de facto formowany przez inteligentów mieszkających w Polsce.W ostatnich latach, wobec bezbronności narodu na którym zastosowano techniki metanoidalne, łatwo im było przestawić się na siostrzany eurosocjalizm kultywowany przez bratnich inteligentów z Zachodu.Cel zachodnich inteligentów jest taki sam jak inteligentów ze Wschodu: wykorzenić społeczeństwa z ich narodowości i z ich wiary, tyle że stosowano inne środki: na Wschodzie siła fizyczna i tępa propaganda, na Zachodzie demokracja i wyrafinowana socjotechnika.Tak pojęta inteligencja tożsamości narodu polskiego nie obroni, przeciwnie będzie burzyć wszystko to, dzięki czemu naszą tożsamość jeszcze zachowujemy.Jakże przenikliwie wiele z tych spraw dostrzegał nasz Prymas Tysiąclecia.Tuż przed śmiercią na odsłonięciu tablicy upamiętniającej Stefana Starzyńskiego (1.03.1981) Prymas zauważał z bólem: „Dziś wiemy, że dokonano straszliwej wiwisekcji i alienacji narodowej i historycznej młodego pokolenia, pozbawiając je wiedzy historycznej o Narodzie i o polskiej twórczości literackiej, a przez to -pozbawiając kultury narodowej."4 To słowo „wiwisekcja" znaczy coś więcej niż tylko brak dostępu do informacji, to uśmiercanie żywej duszy narodu.Ono oznacza uśmiercanie metodyczne i planowe, uśmiercanie naukowe, zajmowali się nim inteligenci w rządzie, w partii, w szkołach, w mediach i w cenzurze.Prymas dalej zwracał uwagę: ,Naród nie jest na dziś, ani też na jutro.Naród jest, aby był! (.) Polska nie pożywi się ani alienacją narodową, ani odejściem od kultury historycznej, twórczej, literackiej.Polska nie pożywi się ani „Argumentami", ani groteskową laicyzacją, ani uwstecznioną ateizacją.Polska nie pożywi się odzieraniem dusz młodzieży z kultury narodowej, z własnych dziejów.Pamiętajmy: Polskę sprzedano raz - nie w Warszawie, ale na Sejmie Grodzieńskim, przed dwoma wiekami.My nie chcemy więcej handlu Polską!" Chciałoby się i dziś powtórzyć za ks.Prymasem, tym razem do Pań i Panów w Warszawie: my nie chcemy więcej handlu Polską!W roku 1961 w Warce Prymas mówił: „Wrogowie wiedzą co Narodowi służy, a co mu szkodzi.I jeśli chcą mu szkodzić, niszczą to, co mu pomaga.Dlatego też najeźdźcy zawsze niszczyli Kościół i chcieli zatrzeć ślady moralności chrześcijańskiej w życiu Narodu.Dlatego starali się Naród upodlić i rozpić.Są to lekcje z niedawnej przeszłości.Obyśmy ich szybko nie zapomnieli, mogą się nam bowiem przydać."5 I chyba już się przydają, jak widzimy, gdy inteligencja w Polsce zaprzedaje się tylu milionom brukowców spadających na nasz kraj, i bierze udział w filmach, programach, przedstawieniach, których celem jest upodlenie młodego pokolenia, i gdy zamiast wyboru książek odkłamujących polskie dzieje i polską kulturę, mamy coraz większy wybór, tyle że gatunków piwa.W Komentarzu do Jasnogórskich Ślubów Narodu Prymas pisał: „Polska wysoka obyczajowość, kultura, oświata i sztuka promieniowały wokół i zdobywały sobie szacunek i naśladowców, bez potrzeby sięgania po miecz.Polska zwyciężała swoją duchowością, którą wzięła z Ewangelii Chrystusowej, której słowo padło w nas jak ziarno na glebę wyborną".6 Który z narodów słowiańskich posiada tak bogatą literaturę, tak bogatą obyczajowość i tak rozwinięty język jak właśnie Polacy? Cóż to za światło narodu, owi inteligenci, którzy nie znając i nie rozumiejąc naszej kultury wmawiają nam różne bezeceństwa? A gleba naszego narodu była i jest wyborna.Żaden z sąsiednich narodów słowiańskich nie dorównuje nam w dziedzictwie kultury, niektóre ledwo co mówią, inne ledwo co piszą, a my mamy i literaturę własną, i przetłumaczone najważniejsze dzieła obejmujące okres 3 tysiącletniej kultury zachodniej.Prymas upominał Polaków: „Musimy mieć ambicję, bo nie jesteśmy narodem śmieci.Jeden z wybitnych twórców polskiej kultury - wspominał Prymas na „III Tygodniu kultury chrześcijańskiej" (30.04.1977) - gdy znalazł się w więzieniu za protest przeciwko określaniu naszego Narodu jako „ narodu śmieci", napisał na ścianie: „ Śmiecie mówić, że my śmiecie? - My nie śmiemy, a wy- śmiecie".7Śmiejmy mówić kim jesteśmy, śmiejmy protestować, gdy narodowi naszemu odmawia się godności.Niestety.Ciągle aktualne są słowa Prymasa skierowane do inteligencji katolickiej (9.09.1974): ,Bo wielkim nieszczęściem naszej współczesności jest to, że wśród ludzi bardzo wymownych, wielu jest niemych, którzy boją się powiedzieć prawdą, boją się ujawnić co myślą.Są oni wszędzie, nie wyłączając katedr uniwersyteckich i różnych kongresów naukowych - na które ostatnio jest urodzaj w naszej Ojczyźnie.Jest to największe nieszczęście dla naszego narodu i państwa! Dla Narodu - bo tworzy się warstwa ludzi tchórzliwych, którzy pospolite tchórzostwo, zamykające im usta przed wyznaniem prawdy, nazywają roztropnością
[ Pobierz całość w formacie PDF ]