[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Traktat lizbońskiodebrał Polsce kluczowy atrybut suwerenności każdegopaństwa suwerenność pieniężną.Wcześniej, bo w 1997roku, to samo zrobił nasz okupant wewnętrzny w postaciprzyjęcia zapisów Konstytucji okrągłego stołu AleksandraKwaśniewskiego.Chodzi o artykuł 220, który zabrania finan-sowania długu rządowego przez Narodowy Bank Polski.Alewłasną Konstytucję zmienić jest łatwo.Traktat międzynaro-dowy już nie.Artykuł 123 Traktatu lizbońskiego zakazuje Eu-ropejskiemu Bankowi Centralnemu i bankom centralnymwszystkich państw członkowskich Unii udzielania bezpo-średniego kredytu bankowego rządom i wszelkim władzompublicznym oraz instytucjom publicznym.Traktatowy zakaz finansowania przez NBP długu publicz-nego i kredytowania wszelkich publicznych przedsięwzięćoznacza dla Polski dwie fundamentalne rzeczy.Po pierw-sze, zmusza polski rząd do zaciągania kredytu wyłącznie wprywatnych bankach i prywatnych instytucjach finansowych.A przy praktycznym nieistnieniu polskiego sektora bankowe-go, polski rząd jest zmuszony do zaciągania długów w za-granicznych bankach.Na ich warunkach finansowych i dla174ich zysków.A nie ma żadnego racjonalnego powodu, abyPolacy płacili haracz zagranicznym bankom z tytułu rządo-wego deficytu budżetowego.Po drugie zaś, ten traktatowyzakaz faktycznie odbiera polskiemu państwu suwerennośćpieniężną.Odbiera polskiemu państwu najważniejszy atry-but suwerenności państwa, jakim jest prawo do tworzeniapieniądza na własnym terytorium.Dzięki artykułowi 123Traktatu lizbońskiego prawo do tworzenia w Polsce pienią-dza przekazano na wyłączność w ręce faktycznie zagranicz-nych banków zlokalizowanych w Polsce.Państwowymonopol kreacji pieniądza przekazano Włochom, Holen-drom, Austriakom czy Hiszpanom.Narodowy Bank Polski,który ma państwowy monopol na druk banknotów i bicie mo-nety, tworzy bowiem w ten sposób tylko niecałe 10% pienię-dzy krajowych.A resztę, czyli 90%, tworzą banki prywatne,a w Polsce w 80% są to prywatne banki zagraniczne.Dlatego najważniejszym posunięciem nowego rządu na-rodowego będzie wykreślenie artykułu 220 z Konstytucji i za-wieszenie wykonywania artykułu 123 Traktatu lizbońskiego,a następnie jego renegocjacja.Renegocjację tego zapisutraktatowego ułatwia fakt, że Europejski Bank Centralny pocichu obchodzi ten artykuł.Polega to na tym, że choć nieudziela bezpośrednio kredytów rządom krajów strefy euro,to bez ograniczeń wykupuje ich obligacje dłużne na rynkuwtórnym.Innym ważnym posunięciem rządu narodowego w sto-sunku do Unii Europejskiej będzie natychmiastowe zawie-szenie wykonywania podpisanego przez Polskę Pakietuklimatycznego.Polska zobowiązała się do redukcji przemy-słowej emisji dwutlenku węgla o 20% do roku 2020 i do za-kupu dodatkowych praw do takiej emisji.Tymczasem aż95% polskiej energii elektrycznej pochodzi ze spalania wę-gla.Dodatkowe opłaty za tę emisję podrożą koszty wytwa-rzania energii elektrycznej.I to o 6 mld euro w skali każdegoroku.Oznacza to spadek produkcji przemysłowej w Polsce,a w konsekwencji wzrost bezrobocia.Obniży to wzrost go-spodarczy o około 2% rocznie. Pakiet klimatyczny UE niema przy tym żadnego sensu.UE zobowiązała się bowiem175dobrowolnie wyłącznie sama na świecie do obniżania emisjidwutlenku węgla.Nie robią tego Stany Zjednoczone, Kana-da czy Chiny.A UE odpowiada jedynie za 20% światowejemisji dwutlenku węgla.A człowiek odpowiada za 4,6% tejemisji, bo reszta to przyroda.Emisja ma być zmniejszona o20%.Czyli mamy zapłacić bezrobociem, spadkiem produk-cji przemysłowej i recesją gospodarczą za sam udział wzmniejszeniu emisji dwutlenku węgla o 0,18%! A cała ta wal-ka z ociepleniem klimatu z winy człowieka, to kompletnabzdura.Nie ma to żadnego poważnego potwierdzenia na-ukowego.Rzeczywistym celem jest doprowadzenie do ogra-niczenia konkurencyjności gospodarczej krajów średnio isłabiej rozwiniętych, takich właśnie jak Polska.Ich bowiemgospodarki są oparte energetycznie na spalaniu węgla.A natym ograniczeniu konkurencyjności i produkcji przemysłowejtych krajów, jak zwykle mają skorzystać kraje najbogatsze inajbardziej rozwinięte.17622Przyczynek 22.Deklaracja Narodowej Kons-tytucji RPKonstytucja Aleksandra Kwaśniewskiego wprowadzi-ła w Polsce ustrój kolonialny, który przez ostatnie 20 latpokazał Polakom i całemu światu, że obecna Polska kra-jem cywilizowanym nie jest i nie będzieWiększość ludzi patrzy na świat przez różowe okulary.Wmyśl zasady, że ignorancja to bliss.Ale czasem trzeba teokulary zdjąć.I w tym rozdziale ja Wam w tym trochę pomo-gę.Przez ostatnie ćwierć wieku sytuacja geopolityczna i go-spodarka całego świata przeszła niewyobrażalne kiedyśzmiany.Upadł mur berliński, Sowieci wycofali Armię Czer-woną z krajów Zrodkowowschodniej Europy, Chiny, Indie iBrazylia zaskoczyły świat szybkim tempem rozwoju, a Ame-ryka Północna i Zachodnia Europa stanęły w miejscu.W ba-rach rozrywkowych w Toronto córki pułkowników ArmiiCzerwonej tańczą nago na słupach, a większość specjali-stycznych klinik medycznych została opanowana przez wy-soko wykształconych Chińczyków.Kiedy 20 lat temu zacząłem mówić moim znajomym, żenadchodzi koniec świata w znaczeniu końca wzrostu gospo-darczego Ameryki, wszyscy uważali mnie za oszołoma.Aobecnie, aby przygotować się do pracy nad nową książką,przejrzałem większość tytułów na tematy gospodarcze i eko-nomiczne.I wielu autorów pisze dokładnie to samo: Każdykraj dla siebie , Jak Zachód został stracony , Jak przetrwaćzerowy wzrost , Koniec wzrostu etc.Moja kariera we własnej firmie od samego początku była177związana z powstaniem i rozwojem komputerów (od 1975roku).Przez kilka pierwszych lat jako jeden z pionierów tech-nologii komputerowej, osobiście doświadczyłem wzrostusprzedaży rzędu 50 proc.na rok.Na początku moja firmamiała bardzo mało własnego kapitału i model mego biznesubazował głównie na dystrybucji amerykańskich części kom-puterowych.Pod koniec lat 70.było duże zapotrzebowaniena pamięć magnetyczną do komputerów i można było wte-dy na tym bardzo dużo zarobić.Moja firma też była klientemczęści do produkcji specjalistycznych komputerów.Amerykanie, których firmy reprezentowałem wtedy w Ka-nadzie, mówili: Stan, jeśli twoja firma nie rośnie co najmniej30 proc.na rok, to umierasz, zostajesz w tyle.Ja z koleiuważałem, że tak szybki wzrost nie będzie trwały.Po kilkulatach hossy moi Amerykanie nasycili krajowy i międzyna-rodowe rynki zbytu i wzrost mieli zerowy, a nawet ujemny zpowodu silnej konkurencji Azjatów.Doszło do tego, że firmaIBM sprzedała całą produkcję swoich pc-tów chińskiej firmieLenovo.Nie ma nic bardziej żałosnego na tej ziemi jak Ameryka-nin, który musi operować w sytuacji zerowego wzrostu(0+W) swoich interesów.To 0+W jest całkowicie sprzecz-ne z amerykańskim marzeniem o rozwoju (American dre-am).Staje się on wtedy desperatem zdolnym do wielupodłości, aby tylko utrzymać wysoki poziom swego życia, doktórego się przyzwyczaił
[ Pobierz całość w formacie PDF ]