[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Tak, pomyślał Jarvis, Gitalis miał powody, by być cynicznym, miał powody,by.zabić.Co czuliby moi rodzice, gdyby mogli mnie teraz zobaczyć – zastanawiałasię Fancy, opuściwszy swoich przyjaciół.Czy Beau Rivage ciągle istnieje? CzyStrona nr 60Armand wrócił tam po wojnie i pomyślał, że zginęłam z rodzicami? Nigdy nieczuła się związana ze swoim bratem, dzieliła ich zbyt duża różnica wieku.Alebył jej krewnym i.niedopowiedzianą historią.Jeśli udało się coś uratować, topołowa Beau Rivage należała do niej.Ojciec powiedział, że zgodnie zżyczeniem matki, podzieli posiadłość na dwie równe części.– Kobieta musi mieć swój własny majątek, ma petite – powiedziała kiedyśjej mama.– Nie może być uzależniona od żadnego mężczyzny, jeśli nie ma nato ochoty.Właściwie to samo mówiła jej Magda.Tyle, że Magda wiedziała, iżFancy będzie musiała walczyć o tę niezależność.I o bezpieczeństwo.Ponieważ nikt nie poda jej ich na srebrnej tacy.Fancy spojrzała na farbę obłażącą z nędznej klatki tygrysów.Cyrk teżwalczył o przetrwanie.Jarvis robił dobrą minę do złej gry.Cyrk upadał.Postanowiła porozmawiać o tym z Atticusem.On zawsze wiedział, jak uspokoićjej lęki.Porozmawia też z Magdą – przecież Cyganka musiała zauważyć, żeWes wygląda żałośnie.I ten paskudny kaszel.Przypomniała sobie, że musisprawdzić, czy Jarvis pije wywar przygotowany przez Atticusa.Może Magda jej zaufa.Jest już przecież kobietą.Strona nr 619.M agda odwróciła piątą kartę tarota.Płonącawieża na tle czarnego, bezgwiezdnego nieba.Wrzeszczący ludzie rzucający sięw otchłań z rażonych piorunem murów.Złowieszcze, pomyślała, ale nieostateczne.Zmarszczyła brwi odwracając cztery kolejne karty i układając jewokół poprzednich.Miecze.Dziesięć i cztery.Ból, smutek, wygnanie, grób.Dziewięć Buław.Siła i przeciwności losu.Nieustraszoność w obliczu gwałtownego ataku.OstatniSąd.Anioł wzywający zmarłych na zmartwychwstanie.Karta Wiecznego Życia.Gwałtownym ruchem zrzuciła karty ze stołu.Zebrała je i znów rozłożyła.I znów zrzuciła na ziemię.Wstała.Muszę znaleźć Atticusa.Przeszła przez obozowisko wypatrując starca.Atticus nigdy nie siedziałbezczynnie.Jeśli nie był na scenie - pracował w kuźni, naprawiał beczki,reperował narzędzia.Może znajdzie go w prowizorycznej kuźni.Zauważyła jego siwą głowę jakieś dziesięć metrów za największymwozem.Zmagał się z kołowrotem.Owinął konopną linę klepki i założył na niestalową obręcz.Beczka była prawie gotowa.– Zły robotnik kłócić się ze swoje narzędzia – przypomniała sobie jegosłowa przeznaczone dla Fancy.- Człowiek móc zawsze coś zrobić, jeśli tylkochcieć.Więc, nigdy mi nie mówić: „nie móc tego zrobić, bo nie mieć narzędziedo pomocy”.Taka dobra rada.takie dobre serce, pomyślała.Dał temu dziecku więcej,niż przypuszczałam.- Wieczór, Miz Magda.Szukać stary Atticus? - zapytał z uśmiechem.– Jesteś artystą – powiedziała z szacunkiem.Wyglądał na zdumionego, ale i zadowolonego.– Po prostu robić to, co umieć robić, Miz Magda.Ale i tak cieszyć sięStrona nr 62bardzo z te uprzejme słowa –podał jej stołeczek.- Widziałam cię w kartach, przyjacielu – powiedziała ostrożnie Magda.-Moglibyśmy o tym długo rozmawiać, prawda?Atticus oparł się ciężko o kołowrót.– Bardzo dziękować za troska, Miz Magda, ale ja nie wiedzieć, czyrozmowa móc zmienić to, co ty zobaczyć w karty.Zauważyła, że ani przez chwilę nie wątpił w jej zdolność „widzenia” Niewierzył, po prostu, w możliwość zmiany przeznaczenia.– Jesteśmy, oboje, realistami.– odpowiedziała opierając ręce na szerokorozstawionych kolanach.– Głupcy nie rozumieją, że przekleństwem naszegodaru jest to, iż wiemy, co nas spotka, nim staniemy z tym twarzą w twarz -uśmiechnęła się smutno.– Gdy byłam dziewczynką, siostry prosiły mnie:„Magdo, Magdo, proszę, znajdź moją halkę, Magdo, zgubiłam pierścionek.Spójrz w swój kryształ i powiedz mi gdzie go zostawiłam”.Tak, jakby darjasnowidzenia był kuglarską sztuczką i świetną zabawą.Wyśmiewały mojąpowagę i namawiały mnie do szukania zaginionych świecidełek.A jasiedziałam w oknie prześladowana wizjami ich śmierci i nie potrafiłam uwolnićsię od mego brzemienia.Atticus usiadł obok niej.Widziała, że ciągle jest silny, ale mięśnieodmawiały mu posłuszeństwa.Schylał się powoli i bardzo ostrożnie.– Ja uczyć się magia, bo tak żyć mężczyzna w moje plemię.Moja rodzinabyć rodzina czarownik, więc wszyscy spodziewać się, że ja także nim zostać.Pamiętać swoja pierwsza wizja, O! Miz Magda, ja czuć się wtedy jak królświata!– A więc ty prosiłeś o ten dar.Ja, nie.Ale ugodził nas zupełnie tak samo.Czyż przeznaczenie nie stroi z nas sobie żartów?– Stary ksiądz na plantacja Massa Deverell mawiać: „Człowiek strzelać,Pan Bóg kule nosić”.Wyglądać na to, że jaki to być bóg, nie mieć żadneznaczenie.Oni wszyscy działać tak samo.– Zaproponowałeś bogom zamianę.Twoje życie za życie dziecka.Prawda, mój przyjacielu? – zapytała cicho.– Tak, proszę pani.Właśnie tak zrobić – nie zapytał, skąd Magda o tymwie.– I boisz się, że nadchodzi czas zapłaty?– Mieć sny.On przyjść po mnie wkrótce.o tak.Nie żałować tego targu,który z nim dobić, ty mnie rozumieć, Miz Magda.Ja po prostu kiedyś myśleć,że być bardziej odważny, gdy nadejść mój czas.– Jesteś wystarczająco odważny – powiedziała z mocą.– Powiem ci, cowiem, dobrze?Atticus skinął głową.– Umrzesz w ciągu roku.Ona będzie z tobą, ale ocaleje.To nie będziełatwa śmierć, Atticusie, ale nie tak straszna, jak chce tego twój Bóg.Niedoświadczysz najgorszego dzięki swej bezinteresowności.Nie widzę tegoStrona nr 63jasno.Nauczysz ją wszystkiego, czego potrzebuje, a ona nigdy tego niezapomni.I choć czasem nie będzie żyła zgodnie z twymi zasadami, będzie onich pamiętać i wiedzieć, że błądzi.Przeznaczenie twoje i jej spleciono bardzodawno temu, przyjacielu.Wysłano cię, byś był jej nauczycielem.Przyjął słowa Cyganki.– Ja mieć dobre, długie życie, Miz Magda.Mieć trochę wolność.Miećżona, synowie i Fancy.Myśleć, że nie móc narzekać.Magda wstała.Odwaga starca poruszyła ją do głębi.Położyła dłoń na jegoramieniu i zacisnęła palce/– Pomyślałam, że chciałbyś wiedzieć.Wybacz mi.– Nie być nic do wybaczania.Zawsze lepiej wiedzieć
[ Pobierz całość w formacie PDF ]