[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Zamilkła na chwilę. Smutne.Nie mogę cię znowu pokochać. Ale dlaczego? spytał rozpaczliwie Gable. Bo jesteś naprawdę okropny.Myślałam, że się zmieniłeś, ale nie miałamracji.Ludzie tacy jak ty nie potrafią się zmienić.Byłeś okropny, zanim sięzatrułeś, i nadal jesteś okropny.Sprzedałeś zdjęcia mojej najlepszejprzyjaciółki. Ale to nie TY byłaś na tych zdjęciach bronił się Gable z uporem tylko ONA.Ciebie nigdy bym nie zranił.Scarlett pokręciła głową. Ania to ja.Nie wiesz tego? Proszę, Gable, odejdz.Jest prawie jedenasta,chcę być w domu przed godziną policyjną.Gable chciał wziąć Scarlett za rękę, ale Daisy Gogol zasłoniła ją swoimciałem. Słyszałeś, co powiedziała młoda dama odezwała się Daisy i warknęłana niego jak niedzwiedzica.W autobusie usiadłam obok Scarlett.Daisy i Natty zajęły miejsca kilkarzędów za nami.Byłam pewna, że moja przyjaciółka zasnęła.Prawie przezcałą drogę siedziała w milczeniu, z głową opartą o szybę okienną.Zostałyjeszcze trzy przystanki do domu.Nagle usłyszałam szlochanie. Scarlett, co się stało? Nic odparła. To pewnie hormony.Nie zwracaj na mnie uwagi.Wyciągnęłam z torebki chusteczkę i podałam ją Scarlett.Mojaprzyjaciółka wycierała nos aż do następnego przystanku.Przerwała nachwilę i znowu przytknęła chusteczkę do nosa. Jestem odrażająca oświadczyła.Zapewniłam ją, że tak nie jest, ale nie chciała mnie słuchać. Och, Aniu, co ja teraz zrobię? Z czym? spytałam. Nie chcę cię męczyć.Przecież sama masz tyle problemów.Ale mój światległ w gruzach!Potem Scarlett przedstawiła mi listę swoich problemów.1) Jej rodzice byli katolikami, więc nie mogło być mowy o zatrzymaniudziecka.Scarlett nie była pewna, czy chce je zatrzymać.2) Rodzice oświadczyli, że nie zapłacą za jej college ( A już na pewno zaszkołę dramatyczną! ) po tym, jaki numer wycięła im córka.3) Matka katoliczka chciała, żeby Scarlett wyszła za mąż za Arsleya.Zagroziła córce, że wyrzuci ją z domu, jeśli ta się nie zgodzi.4) Członkowie kółka teatralnego nie chcieli, żeby Scarlett była nazbiorowym zdjęciu ( Po tym wszystkim, co dla nich zrobiłam! powiedziała moja przyjaciółka z oburzeniem).5) Jeśli nie urodzi przed końcem roku, członkowie szkolnej rady niepozwolą jej wziąć udziału w uroczystym rozdaniu świadectw maturalnych.6) Arsley nieustannie ją błagał, żeby do niego wróciła, i Scarlett nie miałajuż siły się bronić.Tu moja przyjaciółka ciężko westchnęła.Nie chciałam być samolubna i spróbowałam spojrzeć na to wszystko z jejperspektywy.Powiedziałam, żeby wróciła do Gable a Arsleya, jeśli nadalcoś do niego czuje. Aniu, ja się nim brzydzę! oświadczyła i zamilkła. Nie mam pojęcia,co ja w nim widziałam.Chyba jestem największą idiotką na świecie. Scarlett, nie mów tak! Ale to prawda.Kiedy patrzę na swoje odbicie w lustrze, odwracamwzrok.Jestem taka gruba i odrażająca.Myślę wtedy: Scarlett Barber,w zeszłym roku popełniałaś same błędy.Oznajmiłam jej, że miałam podobne myśli na swój temat. Ale ja jestem milion razy gorsza niż ty! Ty miałaś trudną sytuację.A jasama to sobie zrobiłam. Scarlett się zawahała. Nienawidzę Gable a, alejednocześnie.jestem samotna.Taka jest przerażająca prawda, Aniu.Jestem bardzo samotna.Gable jest chyba jedyną osobą na świecie, którachce mnie widzieć.Objęłam przyjaciółkę. Ja też chcę cię widzieć powiedziałam. Jeśli pokłócisz się z rodzicami,możesz się przenieść do mnie.Sama albo z dzieckiem.Scarlett pocałowała mnie w policzek. Naprawdę, Aniu? Mówisz szczerze? Oczywiście.Brak rodziców i opiekunów ma swoje dobre strony.Teraz japodejmuję decyzje.Niewykluczone, że będziesz świadkiem mojejdziałalności przestępczej.Ale za to mamy dostateczną liczbę sypialni. Nie lubię, kiedy jesteś taka ponura oznajmiła Scarlett. Dziwię, się, żewyszłaś z tą propozycją.Dawniej nie pozwalałaś, żeby ktokolwiek się dociebie zbliżył.Nawet ja.Ostatnio doszłam do wniosku, że to niezbyt dobra metoda. Nana mówiła, że rodziną trzeba się opiekować.Jesteś moją rodziną.Jesteś mi bliższa niż cała ta banda kryminalistów, z którymi łączą mniewięzy krwi.Przyjazniłyśmy się od dnia, kiedy pani Pritchett posadziłauczniów w ławkach według kolejności alfabetycznej nazwisk. Ania Balanchine, Scarlett Barber. Natty i ja cię kochamy.Leo też cię kochał.Scarlett zakryła mi usta dłonią. Proszę, przestań! Nie chcę znowu się rozpłakać.Płakałam non stopprzez ostatnie dwa lata.Autobus zatrzymał się na naszym przystanku.Scarlett, przytłoczonafałdami swojej spódnicy i ciężarem brzucha, miała trudności ze wstaniem.Podałam jej rękę.Pózną nocą, kiedy skończyło się przyjęcie, przyszedł do mnie Win.Widzieliśmy się niedawno, ale domyśliłam się, że Win mnie odwiedził,ponieważ nareszcie m ó g ł.Skończył osiemnaście lat i godzina policyjna jużgo nie obowiązywała.Poszliśmy do mojego pokoju.Natty zasnęła i niechciałam jej obudzić.Oboje byliśmy głodni, ale w domu było niewiele dojedzenia.Win zauważył tabliczkę kiepskiej czekolady na mojej szafce. Co to jest?Wyjaśniłam, że kupiłam czekoladę w parku. Możesz ją zjeść, jeśli masz ochotę, ale podejrzewam, że jest niedobra.Poszłam do kuchni po wodę.Odkręciłam kurek, ale z kranu nic niepociekło.Za to w rurach coś zabulgotało i zatrzeszczało, a ja pomyślałam,że oto nastał dzień, kiedy skończyły się zapasy wody pitnej.W końcujednak z kranu popłynęła woda.Kiedy wróciłam do pokoju, Win przyglądał się czekoladzie.Zdjąłpapierek i zostawił złotą folię. Spójrz, to nie jest czekolada Balanchine.Na papierku jest nazwa, alemożna poznać po folii, że to podróbka. To całkiem możliwe.Kupiłam czekoladę na straganie przed MałymEgiptem.Zorientowałam się po papierku, że to podróbka. To nie podróbka. Win pokazał mi folię z napisem: Gorzka czekoladaBitter, produkt in Deutschland
[ Pobierz całość w formacie PDF ]