[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Doktor Lew Chin szczegółowo przedstawił mu czynności związane z usuwaniemżylaków.W trakcie szkolenia starszego chirurga wezwano na sąsiednią salę operacyjną,ponieważ doszło tam do zatrzymania akcji serca, a Potter postanowił sam dokończyć zabieg,lecz przez pomyłkę zamiast żyły usunął tętnicę udową.Doktor Chin, tak wściekły, że nie byłw stanie wydusić z siebie ani słowa, starał się jeszcze naprawić zniszczenia, zastępując tętnicęnylonowym przeszczepem.Jednakże nic z tego nie wyszło.Przeszczep okazał się niemożliwyi w rezultacie kobieta, która trafiła na salę operacyjną na prosty zabieg, wróciła na oddział zamputowaną nogą.Podczas cotygodniowego kominka poświęconego komplikacjom doktorLongwood wypowiedział się o tym przypadku bardzo dobitnie.Ale niecały tydzień pózniejPotter, przeprowadzając dziecinnie prosty zabieg usunięcia przepukliny, związał nasieniowódz workiem przepuklinowym.Krążenie krwi w tym rejonie zostało zupełnie odcięte i po parudniach jądro mężczyzny przestało funkcjonować.Tym razem Stary w ogóle nie przebierał wsłowach i przypomniał pracownikom, że przynajmniej na razie medycyna nie ma dostępu domagazynu części zamiennych.Spurgeon trochę współczuł Potterowi, lecz arogancja i bezdenna głupota rezydentasprawiły, że szybko wyzbył się wobec niego wszelkich altruistycznych uczuć, a teraz cieszyłsię, że jest przez niego pogardliwie ignorowany.Z kolei na Jacka Moylana incydent na izbieprzyjęć wpłynął wręcz przeciwnie, obecnie starał się być wobec Spurgeona bardzoprzyjacielski.Ten wszakże wzgardził łapówką.O całym zajściu wiedziało zaledwie kilka osób i większość z nich traktowała Spuratak samo jak dotychczas.On i Silverstone zintegrowali szóste piętro.Poza tym jednak żyłsamotnie na swojej wyspie i czasami, chociaż rzadko, wolał tę samotność.W połowie września nastało kilka zimnych dni, po nich zaś przyszła wprawdzie nowafala upałów, lecz w powietrzu, które każdego ranka wpadało przez otwarte okno do pokoju, wtej przedziwnej mieszaninie ozonu i miejskiego smrodu czuć było, że babie lato wkrótcedobiegnie końca.Pierwszego wolnego dnia Spur ściągnął koc z łóżka, wsiadł do staregovolksa i pojechał na Revere Beach, plażę przyjemniejszą oczywiście niż Coney, za to niemogącą się równać z Jones.Kiedy zjawił się tam około wpół do jedenastej, piach świeciłpustkami, ale po lunchu, na który w jego przypadku złożyły się hot-dog i butelka millera,zeszły się tłumy.Złożył koc i ruszył wzdłuż brzegu, aż znalazł się poza granicami plaży komunalnej.Wprawdzie ten teren także należał do miasta, nikt jednak o niego nie dbał.Piasek był płytki iszary jak popiół, bo tu nie zwożono ciężarówkami kremowobiałego, trzeba też było uważaćna sterczące kamienie, lecz tłok panował zdecydowanie mniejszy.W najbliższej okolicyczterech chłopaków o sylwetkach Charlesa Atlasa ustawiało się w pozycjach eksponującychego i mięśnie, jakiś bladobrzuchy tłuścioch o twarzy zakrytej ręcznikiem sterczał z zieminiczym grzyb, dwójka rozwrzeszczanych niczym zwierzaki dzieci biegała po wodzie skaczącniczym tancerze nad grzbietami załamujących się fal, młoda Murzynka leżała na piaskuwystawiając twarz do słońca.Przeszedł obok dziewczyny, by się jej dokładnie przyjrzeć, po czym zawrócił i wybrałmiejsce oddalone o jakieś dwanaście stóp od niej.Gdzie indziej znalazłby zapewne jakąśpołać miękkiego piasku, tymczasem tam, gdzie rozłożył koc, pełno było kamieni.Kiedyusiadł, wbijały mu się w ciało.Skórę miała jaśniejszą niż on, w porównaniu z jego fioletową czernią przywodziła namyśl czekoladkę.Ubrana była w jednoczęściowy strój kąpielowy z dzianiny, śnieżnobiały i wzamierzeniach bardzo skromny, ale jej figura sprawiała, że plany projektantów brały w łeb.Czarne kręcone włosy, króciutko ostrzyżone, zdobiły jej kształtną czaszkę niczym jarmułka.%7ładna biała dziewczyna, choćby nie wiadomo jak piękna, nie mogła się z nią równać.Po chwili trzech kulturystów zmęczyło się napinaniem mięśni i wbiegło w wodyAtlantyku, czwarty, wyglądający jak syn Johnny ego Weismiillera i Isadory Duncan,potruchtał pogardliwie po wrażym terenie i przycupnął przy kocu dziewczyny.Ach, cóż zamięśnie, same mięśnie aż po czubek głowy.Opowiadał jakieś dyrdymały o pogodzie,przypływie i odpływie, wreszcie wpadł na genialny pomysł i zaproponował, że kupi jej coca-colę.W końcu dał za wygraną i wycofał się z ponurą miną, aby ponapinać biceps wielkościpiersi kobiety, która niedawno urodziła.Spurgeon w bezruchu napawał oczy wspaniałym widokiem, świadom, że tadziewczyna to nie pierwsza lepsza panienka.Jakiś bliżej nie określony czas pózniej dziewczyna włożyła czepek i weszła do morza
[ Pobierz całość w formacie PDF ]