[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Kie dy szliśmy do sa mo cho du, Con rad ode zwał się: Głowa mi pęka.Za trzy małam się. Chcesz, żebym wróciła do środ ka i po py tała, czy ktoś ma coś na ból głowy? Nie, nie trzeba.Wiesz co, może od razu wrócę do akademika.W poniedziałek mam egzamin.Będziesznie za do wo lo na, jeśli bym nie po szedł na after par ty? Mogę cię pod rzu cić na miejsce.Unikał mo je go spojrze nia. Myślałam, że zo sta niesz tu na noc.Con rad nie zgrab nie wyciągnął klu czy ki. Wiem  mruknął. Ale te raz myślę, że po winie nem wra cać&  za wie sił głos. Ale ja nie chcę, żebyś już jechał  powiedziałam i nienawidziłam mojego głosu za to, że brzmiał, jakbym gobłagała.We pchnął ręce do kie sze ni spodni. Prze pra szam.Staliśmy na parkingu, a ja myślałam:  Kiedy wsiądziemy do jego samochodu, to będzie koniec.Odwiezie mnie dodomu, wróci do swo je go colle ge u i nig dy więcej tu nie przy je dzie.Będzie po wszyst kim. Co się stało?  za py tałam go, czując w środ ku na ra stającą pa nikę. Czy ja zro biłam coś nie tak?Odwrócił spojrze nie. Nie, tu nie cho dzi o cie bie.To nie ma nic wspólne go z tobą.Wzdrygnął się, kie dy złapałam go za rękę. Czy mogę cię pro sić, żebyś ze mną po roz ma wiał? Czy możesz mi po wie dzieć, co się dzie je?Conrad nic nie odpowiedział.Widziałam, że chciałby się już znalezć w samochodzie, jechać byle dalej ode mnie.Miałam ochotę go ude rzyć. No do bra, nie ma spra wy  oznajmiłam. Sko ro ty tego nie chcesz po wie dzieć, ja to zro bię. Cze go nie chcę po wie dzieć? %7łe między nami wszyst ko skończo ne.Co kolwiek między nami było, już tego nie ma.Mam rację, praw da?Zaczęłam płakać, ciekło mi z nosa, a łzy mie szały się z desz czem.Wy tarłam twarz grzbie tem dłoni.Za wa hał się.Widziałam, że szu ka od po wied nich słów. Belly& Prze stań. Cofnęłam się o krok. Po pro stu prze stań.Nic nie mów. Za cze kaj chwilę  po pro sił. Nie roz sta wajmy się tak. To ty chcesz się roz stać  po wie działam.Ru szyłam w prze ciwną stronę, tak szyb ko, jak tylko mogłam na tych idio tycz nych szpilkach.  Za cze kaj!  krzyknął.Nie odwróciłam się, postarałam się iść jeszcze szybciej.Omal się nie zatrzymałam, kiedy usłyszałam, jak trzasnąłpięścią w maskę sa mo cho du.Może zatrzymałabym się, gdyby pobiegł za mną, ale nie zrobił tego.Wsiadł do samochodu i odjechał, dokładnietak, jak za po wia dał.Następnego dnia rano Steven wszedł do mojego pokoju i usiadł przy biurku.Dopiero wrócił do domu i był jeszczeubra ny w smo king. Ja śpię  po wie działam i przewróciłam się na dru gi bok. Wca le nie. Milczał przez chwilę. Con rad nie jest tego wart.Ja sne?Wiedziałam, że dużo go kosztowało, żeby to powiedzieć, i byłam za to naprawdę wdzięczna.Steven od zawszepo dziwiał Con ra da.Kie dy wy szedł z po ko ju, powtórzyłam w myślach:  On nie jest tego wart.Kie dy w po rze obia do wej zeszłam na dół, mat ka za py tała: Wszyst ko w porządku?Usiadłam przy kuchennym stole i oparłam głowę na blacie.Na policzku czułam chłodne i gładkie drewno.Po pa trzyłam na matkę. Domyślam się, że Ste ven wszyst ko wy pa plał? Niezupełnie  odparła ostrożnie. To ja go zapytałam, dlaczego Conrad nie został na noc, tak jak to byłoza pla no wa ne. Ze rwa liśmy  po wie działam i po czułam się w ja kimś stop niu pod eks cy to wa na, mówiąc to na głos.Sko ro ze rwa liśmy, to zna czyło, że wcześniej byliśmy parą.Mat ka usiadła na prze ciw ko mnie i wes tchnęła. Tego się oba wiałam. Jak to? Widzisz, to jest bardziej skomplikowane, niż myślisz.Tu nie chodzi tylko o ciebie i Conrada, ale także o innychlu dzi.Chciałam zacząć krzyczeć na nią, powiedzieć, że jest nieczuła i okrutna.Czy nie widzi, że mnie dosłownie serce pękaz bólu? Ale kiedy spojrzałam na nią, przygryzłam tylko język.Istniały poważniejsze powody do zmartwień niż mojegłupie serce.Trzeba było myśleć o Susannie, która będzie okropnie rozczarowana.Naprawdę nie chciałam jejza wieść. Nie martw się o Beck  po wie działa moja mat ka łagod nie. Ja z nią po roz ma wiam.Chcesz coś do je dze nia?Po wie działam, że chcę.Pózniej, kiedy znowu siedziałam sama w pokoju, powtarzałam sobie, że tak będzie lepiej.On chciał od samegopoczątku wszystko skończyć, więc to lepiej, że zrobiłam to jako pierwsza.Kompletnie sobie nie wierzyłam.Gdybyzadzwonił i powiedział, że chce, żebym wróciła, gdyby przyjechał do nas z kwiatami albo z odtwarzaczem grającymnaszą piosenkę  czy w ogóle mieliśmy jakąś naszą piosenkę?  gdyby wykonał choćby najmniejszy gest,na tych miast bym się z nim po go dziła.Ale Con rad nie za dzwo nił.Kiedy dowiedziałam się, że stan Susanny się pogarsza i już się nie poprawi, zadzwoniłam do niego raz.Nieode brał, a ja nie zo sta wiłam wia do mości.Gdy by ode brał, gdy by od dzwo nił, nie wiem, co bym mu po wie działa.I w ten sposób było po wszyst kim.Ze rwa liśmy ze sobą. roz dział trzy na styJe re miKiedy mama dowiedziała się, że Conrad idzie z Belly na szkolny bal, omal nie zwariowała.Była obłędnie szczęśliwa,zupełnie jakby mieli się pobrać.Nie widziałem jej tak szczęśliwej od dawna i po części cieszyłem się, że Conrad tosprawił, ale przede wszystkim byłem zazdrosny.Matka wydzwaniała do niego do college u, przypominając muo różnych rzeczach  na przykład, żeby w porę wypożyczył smoking.Zaproponowała, żeby wziął mój, alepo wie działem, że nie będzie na nie go pa so wał.Nie ciągnęła te ma tu, a ja po czułem ulgę.Ostatecznie okazało się, że tego samego wieczoru idę na bal z jakąś dziewczyną z Collegiate, więc i takpo trze bo wałbym tego smo kin gu.Tyle że na wet gdy bym go nie po trze bo wał, nie chciałbym go pożyczać Con ra do wi.Kazała mu obie cać, że będzie miły dla Belly i będzie się za cho wy wał jak praw dziwy dżen telmen. Niech to będzie wieczór, który za pa mięta na całe życie  po wie działa.Kiedy następnego dnia po balu wróciłem do domu, samochód Conrada stał na podjezdzie.To wydało mi siędziw ne  myślałem, że miał prze no co wać u Lau rel, a po tem po je chać pro sto do colle ge u.Zajrzałem do jego po ko ju, ale spał, a za raz po tem sam się położyłem.Wieczorem zamówiliśmy chińszczyznę, ponieważ mama powiedziała, że ma na nią apetyt, ale kiedy jedzeniezo stało przy nie sio ne, na wet go nie spróbowała [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •