[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Trwa zawsze na jednym miejscu i jako Gwiazda Polarna żeglarzom wskazuje drogę.Między tymi dwiema konstelacjami wije się Smok do wielkiej rzeki podobny, a w otwartej paszczy jarzy się jedna gwiazda biała.Na ziemi pil­nował ogrodu Hesperyd, póki go Herakles nie zabił.Męka jego ni­gdy się nie kończy, albowiem przy nim widać klęczącego olbrzy­ma, który go dusi.Tuż obok jaśnieje Wieniec z dziewięciu gwiazd uwity.Zdobił niegdyś głowę jasnowłosej Ariadny, królewny kreteńskiej.Jak wia­domo, poślubił ją Dionizos, a w dzień wesela zdjął jej wieniec i na niebie zawiesił.Nieco z dala stoi Panna z kłosem w dłoni.Póki na ziemi pa­nowały spokój, miłość i zgoda, nie gardziła niebiańska dziewica to­warzystwem ludzi śmiertelnych.Nazywano ją Sprawiedliwością.Kiedy po złotym wieku nastał srebrny, rzadziej widywano ją wśród mieszkań ludzkich.Czasem, wieczorami, schodziła z gór i przypomi­nała nowemu pokoleniu cnotę minionej epoki.Skoro jednak z na­dejściem wieku żelaznego serca ludzkie stały się złe i nielitościwe, Dziewica wzeszła na niebo, aby już nigdy nie wrócić.Dwie jasne gwiazdy, blisko siebie świecące — to Kastor i Polideukes, dwaj bliźni bracia, którzy tak się kochali, że i po śmierci chcieli być zawsze razem.Kasjopea rozkrzyżowała ręce jakby w rozpaczy o córkę Andromedę, która tuż obok świeci jasno, jak wówczas, kiedy przykuta do ciemnej skały leżała nad brzegiem morza czekając w trwodze na smoka, co ją miał pożreć.Nad nią pomyka w przestrzeni wszechświata koń skrzydlaty, Pegaz, a świetlany bohater Perseusz biegnie na ratunek Andro­medy.W przeciwną stronę kroczy wielki łowca Orion.Był to mąż cudnej urody i tak olbrzymiej postawy, że stąpając po dnie morza, miał głowę ponad falami.Mówią, że na jego widok serce Artemidy, nie znające drgnień miłosnych, zadrżało.Dziewicza bogini myślała nawet o małżeństwie.Ale Skorpion pozbawił go życia.(O, patrzcie, tam spod liści wieńca Ariadny wystaje zdradzieckie żądło Skorpiona!) Orion i wśród gwiazd nie zapomniał łowów.Z podnie­sionym oszczepem, cały nagi, z cudną gwiaździstą przepaską do­koła bioder, goni Zająca, który mu spod nóg umyka.Za nim biegnie jego wierny Pies, w którego pysku gore jedna z najwspa­nialszych gwiazd, Syriusz.Zebrane w gromadkę siedmiu gwiazd trzymają się razem Ple­jady, córki Atlasa.Wszystkie były żonami bogów, wszystkie uro­dziły sławnych synów, a po chwalebnym życiu przeszły na sklepie­nie niebieskie, gdzie swoim zjawieniem się w maju zapowiadają wiosnę i czas bezpiecznej żeglugi.Patrzyła na nie poetka grecka Safona w pewną noc bezsenną, która wiecznie trwa w jej wierszu:Zaszedł księżyc i zaszły PlejadyJuż północ.Na sklepieniu niebieskim zebrano wszystko, co było kiedyś drogie bogom lub herosom.Lutnia, którą Hermes sporządził ze skorupy żółwia; Strzała, którą wypuścił z łuku malutki Apollo; Orzeł, który porwał Ganimedesa; Delfin, ów Delfin przemyślny, który namówił oporną Amfitrytę, aby została żoną Posejdona; nawet Osły, których krzyk przeraził gigantów, gdy wpadły między sze­regi walczących niosąc Dionizosa i satyrów.A tam daleko, po ci­chych przestworzach żegluje okręt Argo, który wiózł Jazona na wyprawę po złote runo.Oto co widział Grek, ile razy leżąc w miękkiej trawie, w noc wio­senną, gdy świdwy trzęsły się od śpiewu słowików, patrzył na roz­gwieżdżone niebo.Z zapartym tchem śledził zawikłane historie bo­gów, które fantazja jego przodków wypisała na nieobjętym obsza­rze nocy.WiatryMówiono, że wiatry są boskiego pochodzenia, lecz nie wszyscy byli zgodni w podaniach o ich rodzie i miejscu zamieszkania.Boreasz, Notos, Zefir i Euros, bogowie czterech głów­nych wiatrów: północnego, południowego, wschodniego i zachodnie­go — uchodzili za synów Astrajosa i bogini jutrzenki Eos [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •