[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Jesteś głuptasem powiedziałam wstrzemięzliwie. Miesiącami ci się to nie wygoi.Alkohol ogromnie przy tym szkodzi. Jeszcze bardziej szkodzi brak apetytu oświadczył Toto. A bez czegoś mocniejszegozupełnie jeść mi się nie chce.Była to zresztą nieprawda.Toto zawsze obżera się nieludzko.Nawet na śniadanie potrafizjeść tyle, ile wystarczyłoby trzem Anglikom naturalnej wielkości.Chodzi mu po prostu ospłatanie psikusa lekarzowi.On jest jeszcze bardziej dziecinny niż inni mężczyzni.Może na140tym właśnie polega jego wdzięk.Oczywiście przepraszał mnie bardzo za katastrofę, gęsto sypiąc wykrętami.Gdy wreszcieAntoni znikł wraz z tacami, powiedział: To wszystko twoja wina.Byłem wściekły na ciebie.Jeszcze nikt nigdy tak mi niedokuczył.Upatrzyłaś sobie coś do tej miss Normann, która mnie ani ziębi, ani grzeje.Uśmiechnęłam się ironicznie. A od kogo masz te kwiaty? zapytałam, wskazując pęk róż w zupełnie ładnym wazonieGallet. Od Muszki Zdrojewskiej odpowiedział bez zająknienia. Ooo zauważyłam. To bardzo ładnie z jej strony.Nie posądzałam jej o taką largesse. A widzisz wydął wargi. Widocznie nie dla wszystkich jestem czymśbezwartościowym.Miał to być przytyk do tego, że nie posłałam mu kwiatów.Nie posłałam mu rozmyślnie,chociaż przysłał mi dwa duże kosze.Nie miałam najmniejszego powodu do wyrażaniawspółczucia.Jednak wydało mi się niezbyt prawdopodobne, by właśnie Muszka zdobyła sięna tak kosztowny dowód pamięci. Chyba oświadczyła ci się przy tej sposobności?Wybuchnął śmiechem. Przy oświadczynach przysłałaby mi cały ogród botaniczny. No, więc przynajmniej musiała napisać bardzo czuły 1ist.Musiał być przygotowany na tę moją uwagę, gdyż sięgnął i spod papierośnicy wyjął kartkęwizytową, corpus delicti.Była to istotnie kartka Muszki, a na odwrocie kilka zdawkowychsłów z życzeniami zdrowia.Jednak ja naprawdę stworzona jestem na detektywa.Inna namoim miejscu na pewno nie zwróciłaby na to uwagi: spojrzałam na datę i już wiedziałamwszystko.Data była sprzed czterech dni!Rzuciłam okiem na róże.Wyglądały zupełnie świeżo.Było niepodobieństwem, by zostałyścięte wcześniej niż dziś rano.Moja myśl pracowała zupełnie logicznie.Muszka przysłałakwiaty swoją drogą, lecz już zwiędły i zostały wyrzucone, a te wraz z wazonem pochodząoczywiście od miss Normann.Mam tak zdyscyplinowane nerwy, że nie dałam po sobiepoznać irytacji, która mnie ogarnęła.Bez słowa zwróciłam mu kartkę, a on zapytał: No, teraz nareszcie mi wierzysz?W jego głosie zabrzmiała nutka triumfu.Zmierzyłam go pogardliwym spojrzeniem iodpowiedziałam: O, tak.Wierzę ci bezgranicznie.Ogarnęły go widocznie jakieś wątpliwości. Przecież znasz jej charakter pisma? Ależ naturalnie. No, więc widzisz odetchnął z ulgą.Wewnętrznie trzęsłam się z wściekłości.Agresywność tej kobiety wyprowadziłaby zrównowagi każdego.A cóż dopiero mnie! Jakaś dziwna predylekcja do moich mężczyzn.Poluje na każdego, z którym właśnie mnie coś łączy.Usiłuję odebrać mi Jacka, kokietowałaRomka, a teraz zawzięła się na Tota.To jest obrzydliwa baba.Zabiłabym ją z przyjemnością.Nie wiem, co bym dała za to, bym mogła wygarnąć mu tu zaraz, co sądzę o nim i co wiemo niej.Niestety, należało być cierpliwą i mądrze politykować.I skąd ta wydra dowiedziałasię, że Toto miał wypadek i że leży w klinice? Przecież w gazetach na moją prośbę nie było okatastrofie ani słowa.Jacek przez swoje stosunki o to się postarał.Twierdził, że byłoby muprzykro, gdyby ogólnie wiedziano, że jechałam nocą sama z dwoma obcymi panami.Jacekma jeszcze przestarzałe poglądy na te sprawy i nie może oduczyć się hipokryzji.Skoro141zgadza się na to, bym bywała w podobnych sytuacjach, niechże się tego nie wstydzi przedludzmi.Oczywiście Toto kazał Antoniemu zatelelonować do niej do Bristolu.Albo jeszczeprawdopodobniej zrobił to na jego prośbę Mirski
[ Pobierz całość w formacie PDF ]