[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Uzyskałem reakcję zintegrowaną, czyli odebrałem pozasłownykomunikat mówiący, ze ten proces zadziałał.Nigdy nie pozwalajcie zorientować sięklientowi, że sprawdzacie efekty swojej pracy.Daje wam to ukryty, pozasłownysposób samokontroli.Upewniacie się, zanim klient opuści wasz gabinet, czy doszłodo integracji.Większość z was pragnie uzyskiwać słowne, jasne, świadomeinformacje zwrotne.Są to najmniej użyteczne informacje, jakie możecie otrzymać odpacjenta.Powinniście zdawać sobie sprawę, że wśród jego czynności nie ma takiej rzeczy,której nie potraficie zakotwiczyć.Ponieważ i tak tego dokonujecie, musicie wiedzieć,czym jest kotwica.Jeżeli klient przychodzi i mówi:  Jestem naprawdę załamany , awy odpowiadacie:  Ułim , zastosowana przez was kotwica przypomina dotknięcieramienia.Ludziom, którzy zaczynają praktykę, radzimy przez pierwszy miesiąckorzystać z kotwic kinestetycznych.Kiedy to robią, odkrywają, że i tak stale dokonujązakotwiczeń we wszystkich systemach reprezentacji.Przez większość czasu pracująw sposób, który zwalnia proces zmian, ponieważ nie wiedzą, co lub jak zakotwiczają.Zadano mi tu pytanie:  Czy zawsze zakotwiczasz negatywne uczucia? Nie widzętu nic negatywnego.Pojęcie  negatywny stanowi ocenę doświadczenia.Nie jest nimsamym, lecz oceną dokonaną przez świadomość.Nieprzyjemne doświadczenie Lindyteraz jej służy, a także stało się dla wszystkich obecnych bazą przyszłego uczenia się,jeżeli tylko będą oni chcieli je wykorzystać.Gdybyście pierwsze dwadzieścia latwaszego życia przeżyli bez żadnego nieprzyjemnego doświadczenia, bylibyście nudnii niezdolni radzić sobie z czymkolwiek.Zrozumcie, że wszystkie doświadczeniamogą służyć jako baza uczenia się i nie zależy to od tego, czy są pozytywne czynegatywne, chciane czy nie chciane, dobre czy złe.Tak naprawdę nie można nawet powiedzieć, że one istnieją.Wez jakiekolwiekdoświadczenie, które w twoim mniemaniu ci się przydarzyło, a gwarantuję, że podokładnej analizie, okaże się, że było zupełnie inaczej.Oryginalna osobista historia,którą Linda przeżywała dziś na nowo, jest takim samym mitem jak nowedoświadczenie, przez które przeszła, korzystając z zasobów.Doświadczeniestworzone przez nas stało się równie realne jak to, które  naprawdę przeżyła.%7ładnez nich tak naprawdę się nie wydarzyło.Jeżeli chcecie zobaczyć przykład tego, o czymmówię, odczekajcie dwa lub trzy miesiące, przypomnijcie sobie trzy dni, które tuspędziliście, a następnie obejrzyjcie taśmy wideo.Odkryjecie, że między tym, coutrwalono na taśmie, a waszymi wspomnieniami na temat tego,  co zdarzyło siętutaj , istnieje zaledwie bardzo słaby związek.Skoro twoja osobista historia to i tak mit, wykorzystuj ją jako zródło zasobów, a nie zestaw ograniczeń.A jeden zeskutecznych na to sposobów nazywaliśmy zakotwiczaniem.Czy ci z was, którzy w analizie transakcyjnej grali rolę pacjenta  ponowniepodejmującego decyzję , pamiętają wszystkie wyrazne sceny i przeżycia,przywoływane z okresu, gdy mieliście dwa lata i osiem miesięcy?Kobieta:- W moim przypadku to naprawdę się zdarzyło.Nic nigdy naprawdą się niedzieje.Tworzysz tylko zestaw spostrzeżeń dotyczących faktów.Związek międzytwoimi doświadczeniami a tym, co naprawdę się wydarzyło, jest w najlepszymwypadku słaby.Ale to rzeczywiście twoje spostrzeżenia.Ponowne podejmowaniedecyzji związanych z doświadczeniami, które nigdy nie miały miejsca, jest równiecenne - a może nawet bardziej - jak w przypadku faktów, które zaszły naprawdę,szczególnie jeżeli towarzyszy temu mniej bólu, samo zaś doświadczenie otwierawięcej możliwości.Mogę bardzo łatwo zaszczepić w was wspomnienia odnoszące siędo realnych przeżyć, które nigdy nie miały miejsca i nie mogą zostaćudokumentowane w żaden sposób, a były tylko dziwacznymi halucynacjami mojejwyobrazni.Wymyślone wspomnienia mogą zmieniać cię tak samo jak arbitralnespostrzeżenia, które czyniłeś podczas  wydarzeń realnych.Często tak dzieje się wterapii.Możecie także wrócić do domu, porozmawiać z rodzicami i przekonać ich, żezdarzyło się coś, co tak naprawdę nigdy nie miało miejsca.Wypróbowałem to i mojamatka wierzy, że kiedy byłem dzieckiem, zrobiła coś, co nigdy się nie zdarzyło.Ale jawiem, że to nieprawda.Powiedziałem jej, że w trakcie zajęć w grupie terapeutycznejdokonałem naprawdę ważnych dla mnie zmian, opartych na pewnym doświadczeniu zdzieciństwa.Kiedy opisałem to przeżycie, matka musiała w swojej pamięci znalezćcoś podobnego.Mieliśmy wiele wspólnych doświadczeń, więc mogła odszukać faktyna tyle bliskie, że pasowały do tej kategorii.Podobnie mogę zwrócić się do was:  Teraz jeszcze nie zdajecie sobie z tegosprawy, ale wkrótce zaczniecie odczuwać doznania w jednej z rąk.Jeżeli tak się niestanie, prawdopodobnie jesteście martwi.Musicie mieć jakieś doznania w jednej zrąk, a ponieważ skierowałem na to waszą uwagę, staniecie się ich świadomi.Terapeuci z reguły kierują przeżyciami w sposób tak ogólny, że ludzie łatwo znajdująw życiu doświadczenie odpowiadające założeniom eksperymentu.Możecie w ten sposób doznać wspaniałego jasnowidzenia.Bierzesz przedmiotnależący do kogoś i trzymasz go w ręce.To pozwala ci ogarnąć tę osobę widzeniemperyferyjnym.Mówisz w pierwszej osobie, tak aby ów człowiek identyfikował sięwprost i intensywniej reagował.Mówisz na przykład:  Cóż, miałem.miałem kłopotyzwiązane ze spadkiem.Potem obserwujesz osobę, do której należy ten przedmiot, aona mówi:  Spadek! Prawda? A potem:  Uhmmmmmmmm.Szuka wewspomnieniach, nieprawdaż? W życiu tego człowieka zapewne zaistniało coś, cowiązało się ze spadkiem, usłyszysz więc:  Masz rację! Wujek George! Terazpamiętani!Widzenie peryferyjne stanowi zródło większości użytecznych informacjiwzrokowych.Peryferyjna część oka jest fizjologicznie zbudowana w ten sposób, żeznacznie lepiej dostrzega ruch niż część centralna.W tej chwili patrzę uważnie na ciebie: gdyby poprowadzić trajektorię, moje spojrzenie trafiłoby w ciebie idealnie.Robię to po to, aby wszyscy inni znalezli się w peryferyjnym polu widzenia.Kiedymówię, obserwuję znajdujących się w tej sali ludzi tak, aby dostrzegać wyraznereakcje, nagłe ruchy, zmiany oddechu itp.Tym z was, którzy chcieliby się tego nauczyć, proponuję dosyć łatwe ćwiczenie.Gdybym chciał pomóc Jane, by nauczyła się ufać swojemu widzeniu peryferyjnemu,najpierw zaproponowałbym jej, aby podeszła do mnie i stanęła, patrząc w bok podkątem około 45 stopni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl
  •