[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nasz krajzajmuje tu 11 miejsce na świecie, a cebula w Polsce udaje sięszczególnie dobrze w województwach warszawskim, łódzkim, poznańskim, lubelskim i wrocławskim.Uprawiamy zresztą wiele jej odmian,m.in.Dako (wczesna, simie spłaszczona, łagodna w smaku).Wolską68(duża, kształtna o łagodnym, słodkim smaku), Sochaczewską (pózna,bardzo plenna, doskonała do przechowywania), %7łytawską (spłaszczona,dość ostra w smaku, dobrze się przechowuje), Holenderską czerwonąi białą (delikatne w smaku; mogą być z powodzeniem spożywane nasurowo; uprawiane wyłącznie na przechowywanie zimowe).Trzebawspomnieć, że wczesną wiosną można zbierać tzw.szczypiorek, czylicebulę siedmiolatkę (Alłium schoenoprasum), która raz posadzonarośnie na tym samym miejscu bez przesadzania przez kilka lat.Cebula zwyczajna to roślina o dużych wartościach odżywczych.Tylko w 100 jej gramach zjadamy np.1,2 g białka roślinnego, 6,1g węglowodanów, 0,4 g tłuszczu, 0,7 g błonnika, liczne makro-i mikroelementy, w tym aż 22 mg wapnia, 12 mg fosforu, 6,7 mgmagnezu, 1,1 mg żelaza, witaminy: A (36 j.m.), B (0,05 mg), B2 (0,03xmg), PP (0,2 mg), C (5,3 mg), śluzy, pektyny, związki siarkowe orazolejek eteryczny, którego główny składnik stanowią dwusiarczeki trójsiarczek n-propylu, trójsulfonian propylu dwumetylotiofen (towłaśnie od tych składników zależy swoisty aromat cebuli).Kiedy kroimy lub zgniatamy cebulę, uwalniają się z niej substancjelotne, tak zwane fitoncydy.Zarówno one, jak i pewne związkinielotne, nadają roślinie własności bakteriobójcze.Hamuje więc onarozwój bakterii w nieżytach górnych dróg oddechowych, w przewodziepokarmowym, przy trudno gojących się ranach, czyrakach i owrzo-dzeniach.Jest też ważnym produktem wzbogacającym nasz organizm w naturalne witaminy i mikroelementy.Z cebuli możemy otrzymać kilka prostych przetworów domowycho właściwościach leczniczych i dietetycznych.Syrop z cebuli.Dobrze utartą lub zmieloną cebulę mieszamyz miodem lub syropem w proporcjach 1:1, podgrzewamy i wyciskamyprzez gazę bądz lniane płótno.Pijemy łyżkę stołową 3 5 razydziennie po jedzeniu przy kaszlu lub bronchicie.Dzieci piją 3 5 razydziennie po łyżeczce od herbaty.Sok z cebuli.Cebulę drobno posiekaną lub pokrojoną w cienkietalarki przesypujemy cukrem i pozostawiamy pod przykryciem nakilka godzin w ciepłym miejscu.Sok zlewamy do słoiczka i pijemy2 4 razy dziennie przy przeziębieniu, dla naturalnej dezynfekcjiprzewodu pokarmowego oraz przy nadciśnieniu.Wino cebulowe.Około 300 g cebuli zmielonej w maszynce do mięsamieszamy ze 100 g miodu i butelką białego wytrawnego wina.Macerujemy przez 4 5 dni, codziennie starannie mieszając.Przecedzamy i pijemy 1 3 razy dziennie po małym kieliszku jako środek69ogólnie wzmacniający, zapobiegający szkorbutowi i miażdżycy naczyńkrwionośnych.Miazga z cebuli (do okładów).Zwieżą cebulę rozcieramy, roz-smarowujemy na gazie i przykładamy na miejsca zaatakowane przezreumatyzm.Okład zdejmujemy, jeśli wystąpi uczucie palenia.Maść cebulowa.Jedną dużą cebulę ucieramy na tarce.Do miazgidodajemy 1 łyżkę miodu, 1 łyżeczkę mąki pszennej, 1/2 tuby maściTormentiol.Wszystkie te składniki zarabiamy na gęstą pastę.Przykładamy na czyraki, wrzody i trudno gojące się rany.(Przepis z książkiRośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie A.Ożarowskiego i W.Jaroniewskiego).Wspomniałem już, że cebula jest ważną przyprawą jarzynowąw naszej kuchni.W wielu krajach i regionach mnożą się przepisy nazupy cebulowe.Oto przepis na zupę z ziołami, która smakujenajbardziej: 6 cebul średniej wielkości obieramy, płuczemy, kroimyw kostkę, dusimy do miękkości na maśle, pod koniec dodając 3 łyżkiśmietany.Wcześniej z 50 dag mięsa wołowego gotujemy rosół z dodatkiem hyzopu, lubczyka i majeranku.Gdy cebula będzie miękka,przecieramy ją przez sito i dodajemy do rosołu.Gotową zupę podajemyz grzankami.W starych książkach kucharskich można odszukać też przepis nazupę cebulową a la Stanislaus.Historię zapisu tego specjału podaję zaksiążką I.Gumowskiej Czy wiesz, co jesz? Otóż król polski StanisławLeszczyński podczas jednej z podróży do Wersalu (gdzie odwiedzałkrólową Francji, swoją córkę Marię) zatrzymał się w przydrożnejoberży w Chalous.Tam podano mu tak wspaniałą zupę cebulową, żepostanowił asystować kucharzowi i zdobyć tajemnicę jej przyrządzania.Oto relacja, ponoć królewska: Kucharz w oberży kroił chleb (bezskórki) w kostki, podgrzewał na patelni, ciepłe grzanki smarowałświeżym masełkiem i znów wstawiał na krótko na ogień.Na drugiejpatelni, również na maśle, przysmażał cebulę, a gdy ta się ozłociładodawał do niej grzanki i znów podgrzewał, aż zbrązowieje.Dopieroteraz zalewał wszystko wrzątkiem, przykrywał i pozostawiał nakilkanaście minut".Myślę, że warto spróbować tej królewskiej" zupycebulowej.A skoro już powróciłem do historii, to przez wielu słynnychzielarzy cebula uważana była za roślinę, która żywi i leczy".WedługSebastiana Kneippa jest nie tylko zaprawą korzenną i pożywieniem,ale nadto środkiem leczniczym i czyszczącym.Jako przyprawa potrawypoprawia trawienie i czyni człowieka wesołym i swobodnym".Szymon Syreński (Syreniusz) pisze: Nacieranie sokiem z cebuli70łysiejącej głowy porost włosów przywraca.(.) Bolączki i gruczołytwarde rozmiękcza i ropę wyprowadza cebula warzona z figamii rodzynkami i plastrowana.Rzeczy w ciele tkwiące wyciąga, jakokolce, trzaski, żelezca, szkła i inne rzeczy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]