[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Xanten poruszył się.- Jest to niesmaczny temat, ale pamiętajcie! Halcyon jest zniszczony, także Delora i nie wiadomo który zamek jeszcze.Nie chowajmy głów w piasek! Mecy nie odejdą tylko dlatego, że ich zignorujemy.- W każdym razie Janeil i my jesteśmy bezpieczni.Reszta ludności może schronić się u nas, jeśli będą potrafili wyjaśnić i usprawiedliwić przed sobą ucieczkę.Osobiście wierzę, że wkrótce Mecy ukorzą się, gotowi wrócić - powiedział O.Z.Garr.Hagedorn ponuro potrząsnął głową.- Trudno mi w to uwierzyć.Ale dobrze, kończymy obrady.2System komunikacji radiowej był pierwszym z wielu urządzeń elektrycznych i mechanicznych zamku, które się zepsuło.Awaria zdarzyła się tak szybko i nagle, że pewni teoretycy, szczególnie I.K.Harde i Uegus, uważali to za sabotaż Meków.Inni nadmieniali, że system nigdy nie był całkowicie godny zaufania i Mecy musieli stale majstrować w jego obwodach, że awaria była tylko wynikiem błędnej konstrukcji.I.K.Harde i Uegus dokonali inspekcji trudnego do obsługi aparatu, nie byli jednak pewni przyczyny awarii.Po półgodzinie konsultacji uzgodnili, że jakakolwiek próba przywrócenia urządzenia do życia wymagałaby ponownego zaprojektowania i zmontowania, z konsekwentnym wbudowaniem urządzeń testujących i kalibrujących oraz fabrykacji całkowicie nowych części.- Jest to całkowicie niemożliwe - stwierdził Uegus, zdając raport przed radą.- Nawet najprostszy system zdolny do użytku wymagałby lat pracy wyspecjalizowanych techników.Poza tym, nie mamy pod ręką takich' specjalistów.Musimy czekać na możliwość wyszkolenia siły roboczej.- Podsumowując - powiedział Isseth, najstarszy spomiędzy głów klanów - nie bylibyśmy zbytnio przezorni.Niezależnie od tego, że mieszkańcy Ojczystych Światów są parweniuszami, ludzie bystrzejsi niż my utrzymaliby kontakt między światami.- Brak bystrości i przezorności nie były decydującymi czynnikami - stwierdził Claghorn.- Komunikacja została zerwana, ponieważ pierwsi lordowie nie chcieli, by Ziemia została przejęta przez parweniuszy z Ojczystych Światów.To proste.Isseth chrząknął i chciał odpowiedzieć, ale przerwał mu Hagedorn:- Niestety, zgodnie z tym, co powiedział Xanten, statki są bezużyteczne i choć wielu z nas dysponuje głęboką wiedzą teoretyczną, któż mógłby wykonać taką pracę? Nawet gdyby statki i hangary były pod naszą kontrolą.- Daj mi sześć plutonów Wieśniaków i sześć wozów bojowych zaopatrzonych w ciężkie działa energetyczne, a bez problemów odzyskam hangary - zadeklarował O.Z.Garr.- Hm, to już coś.Będę asystował przy ćwiczeniu Wieśniaków i chociaż nie znam się na operowaniu działem, możecie polegać na moich radach - powiedział Beaudry.Hagedorn rozejrzał się, zmarszczył brwi i oparł głowę na dłoni.- Widzę tu pewne trudności.Po pierwsze mamy tylko ten wóz bojowy, który przyprowadził Xanten.Co z działami energetycznymi? Czy ktoś je obejrzał? Powierzyliśmy Mękom ich utrzymanie, ale możliwe, a nawet prawdopodobne, że i tu dokonali jakiegoś łotrostwa.O.Z.Garr, jesteś uznawany za wybitnego wojskowego.Czy możesz powiedzieć nam coś o tej sprawie?- Dotychczas nie przeprowadziłem żadnego przeglądu - stwierdził O.Z.Garr.- A dziś pokaz Antycznych Płaszczy zajmie nas do Godziny Chwalenia Zachodzącego Słońca*.- Spojrzał na zegarek.- To chyba dobra pora, by zakończyć nasze zebranie, dopóki nie będę mógł dostarczyć bardziej szczegółowych informacji o działach.Hagedorn ciężko skinął głową.- Rzeczywiście, już późno.Czy twoi Phani dzisiaj występują?- Tylko dwaj - odpowiedział O.Z.Garr.- Lazula i Jedenasta Tajemnica.Nie mogę znaleźć nic pasującego do Wykwintnego Materiału Cienkiego jak Pajęczyna i mojej małej Niebieskiej Fay, a Gloriana nadal musi się uczyć.Dziś Yaliflor B.Z.Maxelwana powinien przykuć uwagę wszystkich.- Tak - przytaknął Hagedorn - słyszałem coś na ten temat.A więc do jutra.Aha, Claghornie, czy masz coś jeszcze do powiedzenia?- Tak - odparł miękko zapytany.- Mamy mało czasu do dyspozycji i dlatego powinniśmy go dobrze wykorzystać.Szczerze wątpię w skuteczność oddziałów złożonych z Wieśniaków.Wysyłać ich przeciw Mękom to jak wysyłać zające przeciw wilkom.To, czego potrzebujemy, to pantery.- Ach tak.Tak, w istocie - powiedział beznamiętnie Hagedorn.- Gdzie znaleźć te pantery? - Claghorn rozejrzał się pytająco po zebranych.- Czy nikt nie zna źródła? Szkoda.W takim razie, jeśli nie ma panter, muszą wystarczyć zające.Skoncentrować się musimy na tym, jak przemienić zające w pantery
[ Pobierz całość w formacie PDF ]